Znaleziono 0 artykułów
15.04.2019

Premierowo na Vogue.pl: nowa kampania MISBHV

15.04.2019
(Fot. Hugo Comte, materiały prasowe MISBHV)

W roli głównej Lera Abova, za obiektywem Hugo Comte. Okazją do tego wyjątkowego spotkania jest premiera pierwszych sneakersów MISBHV, które powstały we współpracy z Reebokiem.

Gorące młode talenty

Lera urodziła się w syberyjskiej wiosce, tak małej, że nie uwzględniają jej mapy. Jej spojrzenie wbija w fotel, a króciutkie włosy podkreślają tylko niesamowicie kobiecą energię. Trudno uwierzyć, że choć w branży jest od 17 roku życia, na swój przełom, zdjęcia Davida Simsa, musiała czekać aż pięć lat. Szybko została gwiazdą kampanii marek Joseph, Acne czy Off White, a w kwietniowym numerze „Vogue Polska” bohaterką sesji mody Sonii Szóstak. Jednak z MISBHV Lerę łączy coś jeszcze, Od sesji kostiumów na sezon wiosna-lato 2016 należy do rodziny, rozumie energię marki i regularnie w prywatnych sytuacjach pojawia się w jej ubraniach. Dlatego decyzja o tym, że wystąpi w kampanii pierwszego modelu sneakersów MISBHV powstałych we współpracy z Reebokiem, wydaje się naturalna. Prawdziwym zaskoczeniem jest zaproszenie na sesję świeżego nazwiska branży, czyli Hugo Comte, który ma w swoim portfolio nową kampanię Burberry, współpracy Office x Nike, czy sesję w portugalskim „Vogue’u”.

Hugo Comte to nowy Steven Meisel i pierwszy fotograf, który w kontekście M I S B H V działa tak naturalnie. W fotografii mody zawsze pociągała nas idea redukcji planów, kolorów, sytuacji. Nigdy nie pracowaliśmy ze scenografem, nie czujemy rekwizytów, czy osadzania ubrań w bardzo określonych kontekstach. Jesteśmy wychowani na latach 90., więc naturalnie ciążymy ku kierowaniu naszej uwagi w stronę bohatera – mówi Tomek Wirski. Sesja koncentruje się na Lerze, jej energii i osobowości. Charakterystyczny dla marki active wear, który w rękach MISBHV staje się uniwersalnym ubraniem przyszłości, wydaje się tylko pretekstem do powstania zdjęć.

(Fot. Hugo Comte, materiały prasowe MISBHV)
(Fot. Hugo Comte, materiały prasowe MISBHV)

Back to the future

Ale współpraca z Reebokiem to dla MISBHV przełomowy moment. Młoda ambitna marka z Polski, która zadebiutowała ostatnio na paryskim tygodniu mody, została doceniona przez światowego giganta. Jak zdradza Tomek, praca nad reinterpretacją istniejącego już modelu Daytona DMX trwała kilkanaście miesięcy i była intensywną przygodą.

Już sama decyzja, żeby wziąć na warsztat masywny najntisowy projekt Christiana Tressera, twórcy m.in. Air Maxów 97, wcale nie była tak oczywista, jak wydaje się dzisiaj. – Nasza pierwsza intuicja co do wyboru modelu buta była drastycznie różna. Mieliśmy na myśli do bólu minimalistyczny, ponadczasowy projekt – but dla ciebie, dla mnie i naszych rodziców. Polecieliśmy do Stanów z bardzo klarownym briefem projektowym, który wyrzuciliśmy do kosza po kilku minutach spędzonych w archiwum Reeboka. Zainspirowani bogactwem rozwiązań technologicznych początku lat dwutysięcznych wróciliśmy do Polski 48 godzin później ze szkicem zupełnie innego buta – konfrontacyjnego, wysoce zaawansowanego materiałowo i produkcyjnie, z dość dziwacznym systemem wiązania, zwłaszcza w połączeniu z frontalnym zamkiem, zamykającym całość w kokonie transparentnej siatki – wspomina Wirski.

(Fot. Hugo Comte, materiały prasowe MISBHV)

Poza prestiżem i zaistnieniem w świadomości szerokiego kręgu sneakerheadów na całym świecie, dla MISBHV współpraca była nowym, poszerzajacym horyzonty, doświadczeniem.

– Pracując lokalnie, jesteśmy przyzwyczajeni do ograniczeń technologicznych czy terminowych. W Stanach spotkaliśmy się z dokładnie odwrotną postawą. Najśmielsze marzenie szybko stawało się planem, a deadline'y ustępowały miejsca wspólnemu wysiłkowi w tworzeniu produktu, w który wszyscy wierzymy i uważamy za dobry, w szerokim tego słowa znaczeniu. Wsparcie i zaufanie, którymi zostaliśmy obdarzeni, jest dla nas bardzo budujące – przyznaje Tomek.

Basia Czyżewska
Proszę czekać..
Zamknij