Znaleziono 0 artykułów
25.01.2023

Pragnienie tworzenia

25.01.2023
Fidan Novruzova (Fot. materiały prasowe)

Nie potrzebują luksusów – wystarczy im wylicytowane na internetowej aukcji krosno albo wyszperane w lumpeksie serwetki. Nie uważają, by życie i praca w największych stolicach mody były niezbędnym kryterium do zrobienia kariery projektanta. Zmieniają branżę, bo do mody podchodzą w indywidualny i świadomy sposób – czerpią z osobistych doświadczeń i przeżyć, odwołują się do kulturowego dziedzictwa, nie boją się ryzyka. A świat patrzy i podziwia.

Jessan Macatangay

Jessan Macatangay (Fot. materiały prasowe)


Urodzony na Filipinach Macatangay – jak wielu absolwentów szkół średnich – zupełnie nie wiedział, co chce robić w życiu, zrealizował więc pomysł podrzucony przez mamę – został pielęgniarzem. Krótko po uzyskaniu zawodowej licencji rozpoczął jednak kurs wzornictwa w Manili, gdzie nauczył się konstruowania odzieży i podstaw szycia. Projektowanie pochłonęło go bez reszty – zrezygnował z pracy, a oszczędności przeznaczył na wyjazd do Londynu. Bez problemu przyjęto go do Central Saint Martins. W trakcie studiów odbył też staż u Marka Jacobsa w Nowym Jorku – pomagał przy tworzeniu kolekcji projektanta na jesień-zimę 2019.

Jessan Macatangay (Fot. materiały prasowe)

Dyplomowa kolekcja Macatangaya zatytułowana Finding Beauty and Power in Struggle zwróciła uwagę krytyków. Składała się z pięciu sylwetek, w których do delikatnego i rozciągliwego dżerseju wszyto zdekonstruowane ramy krzeseł. Każdy kolejny projekt z kolekcji był mniej masywny, symbolizując uwalnianie się jednostki od bólu i cierpienia.

Ostatnia kolekcja, z 2022 roku, jest mniej metaforyczna i stanowi rezultat obserwacji ograniczeń, którym w kwestiach ubioru poddawane są kobiety na katolickich Filipinach. Projektant widział, jak ich zmysł mody był tłumiony przez skrajnie konserwatywną kulturę. – Nie mogły wyrażać siebie tak, jak by chciały – tłumaczy. – Pokazywanie ciała było ryzykowne i zakazane, narażało na stygmatyzowanie, także ze strony innych kobiet. W Batangas, gdzie się wychował, dziewczyny nawet na plaży opalają się w koszulkach, bo boją się społecznego ostracyzmu.

Projekty z kolekcji Sculptural Sensuality powstały z połączenia idei zmysłowości i narzucanych na nią ograniczeń. Nieco abstrakcyjne i tworzone w 3D formy z lekkiego i drapowanego dżerseju wyposażono w druty symbolizujące restrykcje, akcentujące te części ciała, których kobietom na Filipinach nie wolno pokazywać: piersi, brzuch, dekolt. Złożoną z ośmiu sylwetek kolekcję projektant nazywa kobiecą, zmysłową i awangardową. Wiele elementów przypomina rzeźby i przyjmuje geometryczne formy, ale funkcjonuje też w ramach łatwego w noszeniu ready-to-wear. Macatangay kieruje się w stronę prostoty. Jego cel? Kreatywne projekty, które będzie można nosić na co dzień.

Fidan Novruzova

Fidan Novruzova (Fot. materiały prasowe)

W swoich kolekcjach najchętniej odwołuje się do kulturowego dziedzictwa ojczyzny i czerpie inspiracje z lokalnych tradycji, osobistych doświadczeń i wspomnień. Fidan Novruzova estetykę, w której projektuje, określa mianem „retrofuturyzmu” – motywów sprzed lat używa do szycia całkowicie nowoczesnych, awangardowych form. – Jestem dzieckiem internetu i jako nastolatka chłonęłam treści z powstających blogów czy kanałów telewizyjnych poświęconych modzie – mówi. – Podziwiałam ówczesne supermodelki: Abbey Lee, Darię Werbowy, Natashę Poly i dzięki nim coraz bardziej kochałam i rozumiałam ubrania. Krótko po 17. urodzinach zapisała się na przyspieszony kurs online organizowany przez Central Saint Martins. Szła jak burza i rok później przeprowadziła się do Londynu, by kontynuować naukę na miejscu.

Już pierwsze projekty tworzone na londyńskiej uczelni były wypadkową inspiracji i nawiązań do rodzimej kultury Novruzovej – tak azerbejdżańskiej, jak mołdawskiej. Proces tworzenia debiutanckiej kolekcji rozpoczęła podróżą do Baku – do Londynu przywiozła znalezione w lumpeksach ubrania i dodatki, które kojarzyły jej się z latami 80. Większość z nich posłużyła za bazę nowych fasonów – elegancką koszulę w paski zdekonstruowała i udrapowała tak, by deseń przypominał panterkę, w okryciu wierzchnim zderzyła inspirację tradycyjnymi pelerynami azerbejdżańskich pasterzy z trenczem. Guziki ozdobiła motywami charakterystycznymi dla kultury Azerbejdżanu: owocami granatu czy ilustracją XII-wiecznej Baszty Dziewiczej w Baku. Zamiast zostać w Londynie, po studiach wróciła do Mołdawii i tam w 2020 roku założyła własną markę. Do dziś prowadzi ją z Kiszyniowa – jak mówi, bardzo ważne jest dla niej, by znaczna część produkcji odbywała się przy udziale miejscowych rzemieślników i artystów oraz przy użyciu tradycyjnych technik. Jej flagowy produkt – buty z przeskalowanym kwadratowym noskiem, z celowo postarzanej skóry imitującej patynę powstają w lokalnej, rodzinnej pracowni, bez użycia maszyn. Novruzova uprawia subtelny symbolizm. W eklektycznych projektach o celowo zaburzonych proporcjach, zamyka fragmenty własnych opowieści albo klatki z historii ubioru sprzed lat.

(Fot. Ina Lekiewicz Levy)

Cały tekst  znajdziecie w styczniowo-lutowym wydaniu magazynu „Vogue Polska”, którego hasłem przewodnim są „Debiuty”. Do kupienia w salonach prasowych, online z wygodną dostawą do domu oraz w formie e-wydania.

 

Michalina Murawska
Proszę czekać..
Zamknij