Znaleziono 0 artykułów
30.10.2022

Płacz, śmiech i dobry produkt

30.10.2022
Fot. Zbyszek Szymańczyk

Osiem lat na rynku, pięć sklepów w Polsce, po jednym w Paryżu i Amsterdamie, ponad 170 tysięcy obserwatorów na Instagramie, klientki we Francji, Niemczech, Wielkiej Brytanii, Holandii, Stanach Zjednoczonych, Belgii, Szwajcarii, Włoszech i Hiszpanii, a wśród nich te z pierwszych stron gazet. Emocje, jakie The Odder Side budzi wśród niezwykle oddanych i wiernych klientek, są niespotykane w tym segmencie rynku.

Zaangażowanie to słowo klucz do opisania atmosfery panującej w siedzibie marki The Odder Side. Chociaż firma ma już ugruntowaną pozycję na międzynarodowym rynku, nadal panuje w niej energia z pierwszych miesięcy pracy. Założycielki, Justyna Przygońska i Brygida Handzelewicz-Wacławek, nie przestają marzyć i działać, każdą kolekcję planują i przeżywają, jakby była ich pierwszą. Poziom ich wkładu w rozwój firmy oraz poczucie odpowiedzialności za markę i zespół tylko rośnie. Przyznają też, że mimo wielu lat doświadczenia przeżywają swoje sukcesy i potknięcia tak samo jak na początku. Jakimi są liderkami – pytam.

Dającymi przykład. Motywujemy innych do działania poprzez własną pracę. Nie wygłaszamy górnolotnych mów, nie wyznaczamy nieosiągalnych celów. Codzienną postawą pokazujemy, jak chciałybyśmy, żeby osoby, które zatrudniamy, traktowały pracę z nami – mówi Justyna Przygońska. – Taką też jestem mamą: nie tylko mówię, jak coś powinno działać, ale daję również przykład. To czyny najlepiej świadczą o naszym stosunku do pracy. Nadal codziennie przychodzimy do biura. Ja czytam wszystkie wiadomości na Instagramie The Odder Side, a Brygida stale sprawdza, które modele się sprzedają i w jakich ilościach. Drugie dziecko urodziłam po Black Friday, kiedy przez cały dzień pakowałam paczki. Przez te osiem lat przeżyłyśmy różne sytuacje, miewamy gorsze momenty. Koszty takiego zaangażowania są duże.

Brygida podkreśla, że są bardzo zżyte z zespołem. – Wsłuchujemy się w to, co mówią nasi pracownicy, jesteśmy zawsze blisko. Uczymy się wyznaczyć granice, bo zdarzają się trudne sytuacje, w których jednak musimy zachowywać się jak szefowe. Egzekwować i wymagać, bo jesteśmy za wszystko odpowiedzialne – mówi. – U nas każdy ma duże pole do popisu, ufamy naszym pracownicom. Jesteśmy otwarte na dobre pomysły, ale ich realizacji nie będziemy już kontrolowały. Jeżeli ostateczny efekt będzie słaby, to po prostu z nich nie skorzystamy. Każdy w naszej firmie musi się nauczyć, że nie prowadzimy tu nikogo za rękę – dodaje Justyna.

W The Odder Side zawiązują się przyjaźnie na całe życie. Panuje tu dobra atmosfera pracy mimo dużego tempa i wysokiego poziomu stresu. Monika Bożyk, żeby zostać menadżerką marki, rzuciła życie w Londynie i przeprowadziła się do Warszawy. Dziś mówi, że chociaż zawsze lubiła markę The Odder Side, to ostateczną decyzję podjęła po poznaniu Justyny i Brygidy.

Cały tekst znajdziecie w drugim wydaniu „Vogue Polska Leaders”, którego hasłem przewodnim jest „Zmiana”. Do kupienia w salonach prasowych, online z wygodną dostawą do domu oraz w formie e-wydania.

 

Joanna Łazarz
Proszę czekać..
Zamknij