Znaleziono 0 artykułów
16.03.2023
Artykuł partnerski

Pielęgnacja dobra dla skóry i planety

16.03.2023
Fot. Materiały prasowe

W składzie „czyste” receptury, w produkcji najnowocześniejsze technologie beauty, w sercu troska o planetę. – Bazujemy na najwyższej jakości naturalnych składnikach i zasadach eko, bez których trudno wyobrazić sobie prawdziwe piękno – mówią założycielki marki Sister’s Aroma, Dasha i Julia Burkowskie, których kosmetyki z linii Sister’s Care można teraz kupić także w Polsce.

Konsumenci coraz bardziej świadomie wybierają produkty, po które sięgają. Gdy kupują kosmetyki, zwracają uwagę nie tylko na ich skład, lecz także na wartości, jakie reprezentuje marka. Czym Sister’s Aroma podbiło rynek?

Dasha Burkowska: Przede wszystkim filozofią clean beauty. Nasz styl życia jest zgodny z aktualnymi trendami, czyli świadomym lifestylem, dlatego stworzenie produktów pielęgnacyjnych Sister’s Care było jego oczywistą kontynuacją. Jest dla nas naprawdę ważne, aby składniki zawarte w recepturach naszych kosmetyków były naturalne, poprawiały kondycję skóry podczas stosowania, a także nie były szkodliwe dla planety i jej mieszkańców. Kierujemy się zasadą „od środka na zewnątrz”, czyli bazujemy na najwyższej jakości i zasadach eko, bez których trudno wyobrazić sobie prawdziwe piękno. Różnica między Sister’s Aroma a innymi markami jest po prostu konsekwencją naszej życiowej filozofii. Kiedy startowałyśmy w 2018 roku, byłyśmy tylko we dwie. Dziś mamy zespół złożony ze 150 osób. To mówi samo za siebie.

Dasha i Julia Burkowskie/ Fot. Materiały prasowe

Dziś znacznie trudniej jest zaistnieć w branży beauty niż kiedykolwiek wcześniej. Wasza marka ma pięć lat, a produkty są już obecne w 40 sklepach na całym świecie. W czym tkwi tajemnica tego sukcesu?

Julia Burkowska: Masz rację, rynek kosmetyczny jest jednym z najbardziej dynamicznych w świecie sprzedaży. Trzeba nie tylko obserwować wszystko, co się na nim dzieje, lecz także starać się przewidywać kierunek jego rozwoju. Współpracujemy z najlepszymi technologami i fabrykami na świecie, więc nasze możliwości technologiczne są nieograniczone. I tak na przykład na opakowaniu naszego kremu ochronnego do twarzy z filtrem SPF znajduje się etykieta „ocean friendly”, ponieważ dzięki najnowszym osiągnięciom w dziedzinie filtrów chemicznych i fizycznych nie tylko chroni on skórę, lecz także nie szkodzi florze i faunie oceanu. Nasza mascara nie tylko wydłuża rzęsy, lecz także pielęgnuje je i regeneruje, dzięki zastosowaniu opatentowanego kompleksu peptydowego.

Czy to, że jesteście siostrami, wpływa na wasz biznes? Czy prowadzić firmę z kimś z rodziny jest łatwiej, czy trudniej?

Fot. Materiały prasowe

D.B.: Oczywiście jest to łatwiejsze. Nie tracimy czasu i środków na rozwiązywanie problemów w naszej relacji. Skupiamy się na jej tworzeniu. Wszystko opiera się na zaufaniu. Jesteśmy ze sobą bardzo blisko i cenimy sobie to, co razem stworzyłyśmy. Dlatego budowanie komunikacji we wszystkich aspektach przychodzi nam bez problemów.

W waszych produktach uwagę przyciągają minimalistyczny design i skład: to, co jest teraz na topie w świecie pielęgnacji.

J.B.: Jeśli chodzi o składniki, zdecydowanie na pierwszym miejscu są te, które działają na barierę skórną: emulsje lamelarne, ceramidy i probiotyki. Trend na odnawianie mikrobiomu i bariery ochronnej skóry zamiast ich niszczenia jest zjawiskiem stosunkowo nowym i od razu wpisał się w filozofię naszej marki. Na przykład we wszystkich naszych produktach do pielęgnacji ciała (balsam, krem do rąk) stosujemy MLE (multi-lamellar emulsion), która doskonale odtwarza strukturę skóry, służy jako doskonała ochrona przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi, wzmacnia naturalne funkcje bariery ochronnej. Albo probiotyki (najczęściej bifidobakterie), których stosowanie w kosmetyce stało się realne dopiero kilka lat temu. Obecnie w jednym naszym serum stosujemy cały kompleks CicaBiom. To naprawdę niezbędny składnik odnowy mikrobiomu, ważny również w walce z nadwrażliwością i łuszczeniem się skóry oraz przy wzmacnianiu jej odporności. Składnik ten jest szczególnie ważny dla osób, które borykają się z trądzikiem, a codzienna pielęgnacja polega na stosowaniu kwasów lub retinolu.

Fot. Materiały prasowe

D.B.: Nie sposób nie wspomnieć o naszym kremie przeciwsłonecznym. Oprócz tego, że stosujemy filtry nowej generacji (chroniące przed dwoma rodzajami promieniowania jednocześnie: UVA i UVB), jego formuła – jak już wspominałyśmy – jest całkowicie bezpieczna dla środowiska morskiego i jego mieszkańców (ocean friendly). Tak naprawdę jest to punkt, do którego należy dążyć w nowej rzeczywistości branży kosmetycznej.

Jakiś czas temu wzbogaciłyście swoją ofertę o linię Sister’s Care z produktami do pielęgnacji twarzy.

J.B.: W pierwszych dniach po wprowadzeniu na rynek linii Sister’s Care została ona niemal natychmiast wyprzedana. Z tej serii bardzo lubiany jest kosmetyk, który łatwo można włączyć do codziennej rutyny, stosując go jako pierwszy etap pielęgnacji, przed nałożeniem standardowych produktów. Jest to serum Boosting Ampoule – produkt, który głęboko nawilża skórę, nadaje jej blask, naprawia uszkodzenia bariery ochronnej, dzięki zawartości niacynamidu, probiotyków i trzech rodzajów kwasu hialuronowego.

Fot. Materiały prasowe

Nawiasem mówiąc, Boosting Ampoule sprawdzi się świetnie nawet wtedy, gdy w twojej pielęgnacyjnej rutynie obecny jest tak mocny składnik jak retinol. Warto pamiętać, że każda kuracja retinolem wymaga uzupełnienia jej o składniki nawilżające i ochronne – nasze serum Boosting Ampoule zawiera je wszystkie. Z łatwością będzie uzupełniać każdy produkt z twojej półki w łazience.

Od niedawna produkty Sister’s Care można kupić także w Polsce.

D.B.: Atmosfera, tradycje i wartości wyznawane w Polsce są podobne do tych w Ukrainie. Nasza marka była wyczekiwana przez kobiety w Polsce od bardzo dawna, dlatego byliście jednym z pierwszych krajów w naszych planach rozszerzenia biznesu.

Fot. Materiały prasowe

Co dziś, po pięciu latach istnienia marki, uważacie za swój największy sukces?

D.B.: Chyba najważniejszym osiągnięciem jest feedback od ludzi – dostajemy podziękowania za filmy na naszym kanale na YouTubie! W tak trudnych czasach stał się on dla wielu prawdziwym wytchnieniem. Kobiety często po prostu podchodzą do nas na ulicy lub piszą wiadomości na Instagramie. Dosłownie kilka dni temu przeczytałyśmy: „Chcę podziękować Tobie i Twojej siostrze za YouTube’a. Jesteście moim ratunkiem i inspiracją. Oglądam po raz trzeci”. Takie słowa są wzruszające i bardzo motywujące.

A przyszłość? Jak ją widzicie?

J.B.: W przyszłości będziemy kontynuować naszą filozofię i szukać osób, dla których wartości eko są równie ważne jak dla nas. Nasze najbliższe plany to wprowadzenie na rynek kolekcji odzieży sportowej Sister’s Sport, czyli ubrań do wygodnego uprawiania fitnessu. Następnie planujemy otworzyć Sister’s Cafe ze zdrową żywnością i napojami oraz zorganizować zajęcia jogi. Przy okazji już niedługo zapowiemy premierę naszego polskiego kanału na YouTubie.

Dasha i Julia Burkowskie/ Fot. Materiały prasowe

A gdybyście miały przewidzieć kierunek, w którym będzie się rozwijać przemysł kosmetyczny, to na który trend postawiłybyście?

D.B.: W dzisiejszych czasach wszystkie dziedziny przemysłu kosmetycznego w taki czy inny sposób stawiają na pielęgnację. Na przykład producenci coraz częściej wypuszczają kolorowe kosmetyki ze składnikami pielęgnacyjnymi. Przy okazji my też niedługo wprowadzimy do sprzedaży tusz do rzęs, który nie tylko doda rzęsom długości i objętości, lecz także nawilży i odżywi je dzięki specjalnie opatentowanemu kompleksowi. Już teraz przewidujemy, że ta mascara zrobi furorę. Nikt inny jeszcze nie ma takiego produktu.

Alicja Szewczyk
Proszę czekać..
Zamknij