Znaleziono 0 artykułów
06.11.2020

Stylista dla każdego

06.11.2020
Anna Jurgaś i Kamil Prandecki (Fot. Kasia Marcinkiewicz)

Dzięki Stylespot.pl każdy może skorzystać z porady stylistki. – Stylista powinien być traktowany jak fryzjer. Nie obcinamy same włosów, powinnyśmy w ręce profesjonalistów oddać więc także nasz ubiór – mówią założyciele serwisu, Anna Jurgaś i Kamil Prandecki.

„Dla kogo? Dla każdego, kto zbyt często powtarza, że nie ma się w co ubrać” – czytamy na Stylespot.pl, nowym miejscu w sieci, które ma zdemokratyzować usługi stylizacyjne. – Chciałabym, żeby stylista był traktowany na równi z fryzjerem. Nie obcinamy same włosów, bo chcemy wyglądać dobrze. I tak samo powinno być z odpowiednim doborem ubrań – mówi Anna Jurgaś, współzałożycielka firmy, związana z branżą mody od 25 lat. – W Polsce stylista kojarzy się głównie z ubieraniem gwiazd na czerwone dywany. Chcemy to odczarować. Większości może się wydawać, że nie warto na to wydawać pieniędzy, ale tak naprawdę jest to o wiele bardziej ekonomiczne. Wydajemy dużo na bezsensowe ubrania, które potem latami leżą w szafie. A zamiast pięciu niepasujących sukienek lepiej kupić dwie genialne, które będziesz miała na całe życie, a resztę wydaćna stylistkę – dodaje jej biznesowy partner, Kamil Prandecki, który od prawie 20 lat pracuje w branży marketingowej. 

(Fot. Getty Images)

Na miarę potrzeb

Stronę Stylespot.pl zaprojektowano tak, by w łatwy sposób można było przejrzeć oferujących swoje usługi stylistów i sprawdzić, który najbardziej odpowiada naszym potrzebom i jaki ma cennik. – Wśród usług znajdziemy modoterapię, czyli klasyczną metamorfozę szafy (analizujemy zawartość garderoby i wspólnie robimy strategię stylu i przyszłych zakupów), Konsultację SOS, która jest godzinną wideorozmową oferującą szybkie rozwiązanie konkretnego problemu (np. jeśli nie wiesz, jaka biżuteria jest teraz w trendzie i jak ją nosić lub masz ważne wyjście albo rozmowę o pracę i nie wiesz, w co się ubrać), zakupy ze stylistą (online i offline) lub pojedynczą stylizację na konkretną okazję – ślub, wystąpienie publiczne lub rozmowęrekrutacyjną – tłumaczy Prandecki.  Do tego mamy też Ekorozwiązania. Dajemy namiary, gdzie naprawiać, robić renowacje zniszczonych rzeczy, uczymy, jak kupować vintage. Oferujemy też Biznesowy dress code oraz Personal Branding, czyli całościową opiekę nad wizerunkiem. W dzisiejszych czasach, w dobie social mediów, każdy ma już swój personalny brand, a ten jest silny i charyzmatyczny, jeśli jest konsekwentny – mówi Jurgaś, która podkreśla, że budowanie wizerunku w pracy wcale nie jest łatwe. – Znam ludzi, którzy w zależności od tego, z kim się spotykają, wyglądają inaczej. Wszystko po to, by klient się dobrze czuł. Pokazywanie władzy, np. drogim zegarkiem, jest odpowiednie, gdy pracujesz z zamożnymi partnerami, ale niektórzy mogą się tym poczuć przytłoczeni i to może uniemożliwić dalszą współpracę. To bardzo delikatna materia, która potrzebuje wiedzy i doświadczenia odpowiednich ekspertó– dodaje. Największym powodzeniem cieszą się póki co Modoterapia, Ekorozwiązania i Biznesowy dress code.

(Fot. Getty Images)

Dziewięć typów 

Stylespot.pl koncentruje się nie tylko na odpowiednim doborze ubrań do sylwetki czy okazji, ale również, co najważniejsze, do osobowości. Stworzyli psychologiczny test, który określa profil modowy klientów, tzw. Modotyp, współpracując z firmą zajmującą się psychometrią. –  różne typologie psychologiczne. Najbardziej znany jest ten bazujący na archetypach Carla Gustava Junga, których jest 12. Ale jest też inny system, który ja lubię najbardziej, czyli enneagram, wykorzystywany w storytellingu, w budowaniu scenariuszy filmowych i jego bohaterów. Enneagram generuje 9 typów osobowości, które ja wykorzystałam w kontekście modowym. Każdy z tych typów ma inny temperament, stosunek do ubioru, inną ekspresję – mówi Anna Jurgaś. Dzięki Modotypowi odkryjemy, czy jesteśmy typem minimalistki, która zwraca uwagę na detal (ważne są dla niej jakość i konstrukcja), ale jednocześnie jest szalenie praktyczna, typem entuzjastki działającej spontanicznie, która nie chce, by ubrania ją ograniczały, czy kokietki, dla której ważne jest, by zawsze przemycić w stylizacji choć odrobinę seksapilu.

Anna Jurgaś i Kamil Prandecki (Fot. Kasia Marcinkiewicz)

Indywidualnie i dla każdego 

– Chcieliśmy, by Stylespot.pl był jak najbardziej demokratyczny i dostępny praktycznie dla każdego – mówi Kamil Prandecki. Stąd obok Modoterapii (czyli remanentu szafy, którego nie trzeba robić częściej niż co pół roku albo co rok), której ceny zaczynają się od 1230 zł, znalazły się np. Konsultacje SOS od 185 zł. Ceny różnią się w zależności od wybranego przez nas stylisty – rozmowa z Joanną Horodyńską będzie kosztowała nas więcej niż z Pawłem Marczewskim czy Sylwią Antoszkiewicz. – Nie chcieliśmy uśredniać cen. Każdy ma innych klientów i inny cennik. Staramy się jednak, by u każdego chociaż jedna opcja była w przystępnej cenie. Tak że możesz np. porozmawiać online ze słynną stylistką, któ znasz z telewizji, za niewiele ponad 300 zł  mówi Kamil Prandecki. 

Stylespot.pl nie jest platformą, która będzie za wszelką cenę namawiać do zakupów. Wręcz przeciwnie, chce edukować pod kątem stylu, ale i dyscypliny. Twierdzą, że ludzie są szczęśliwi ze swoją szafą, jeśli mają ją pod kontrolą. Namawiają więc, by przy zakupie nowej rzeczy jedną ze starych sprzedać lub oddać. 

Mniej, ale lepiej

Detoks szafy cieszy się zresztą coraz większą popularnością. –Kiedy rozpoczęła się pandemia COVID-19, wszyscy zaczęli czyścić garderoby. W naszym interesie nie jest to, by ludzie kupowali więcej, ale by byli szczęśliwy z tym, co mają i jak wyglądają. Jeśli masz eksperta, który ci w doradzi, nie popełniasz błędów i działasz w bardziej zrównoważony sposób – odpowiada Kamil Prandecki.

Właściciele firmy ciagle myślą o rozwoju. – Póki co ze Stylespot.pl przeważnie korzystają kobiety, ale niedługo będziemy startować z usługą dla mężczyzn. Pracujemy też nad tym, by poszerzać nasze usługi o te związane z makijażem. Chcemy zająć się też detoksem kosmetyczki. Mamy w niej stanowczo za dużo produktów, a de facto potrzebujemy ich jedynie dziesięć – tłumaczy Anna Jurgaś. Kluczem pozostaje indywidualne podejście. Twierdzą, że ludzie widzą, kiedy jesteś nienaturalny, nieautentyczny i przebrany. A wystarczy sięgnąć w głąb siebie, żeby odkryć, czego naprawdę potrzebujemy. Z niewielką pomocą stylisty. 

Kara Becker
Proszę czekać..
Zamknij