Znaleziono 0 artykułów
13.05.2022

Susan Sontag za i przed kamerą na 19. Millennium Docs Against Gravity

13.05.2022
Kadr z filmu „Czekając na Godota... w Sarajewie”, mat. prasowe

Susan Sontag, jedna z największych intelektualistek amerykańskich XX wieku, to w wielu domach postać kultowa. Teraz pojawia się wyjątkowa szansa, by pisarkę i eseistkę poznać nie poprzez słowa, ale poprzez drugie kluczowe dla twórczyni medium – obraz. Na 19. Festiwalu Millennium Docs Against Gravity jej filmom poświęcono osobną sekcję.

Susan Sontag ze względu na liczne pola zawodowej aktywności nierzadko nazywa się kobietą renesansu. Przyglądanie się jej w filmowej biografii Nancy Kates „W sprawie Susan Sontag” (2014) wyjaśnia, jak naturalnym stanem była dla amerykańskiej intelektualistki wielowcieleniowość. Umysł, który nieustannie pozostaje w stanie gotowości do poznania, nie decyduje się na monogamiczny związek z jednym narzędziem, jeśli inne oferują równie dużą skuteczność. A i przygoda, którą po drodze można przeżyć, nie jest bez znaczenia. 

„Brat Carla”, mat. prasowe

Film Kates, wyświetlany na tegorocznym 19. Millennium Docs Against Gravity, można, ale nie trzeba traktować jako tytuł wprowadzający do prezentowanej na festiwalu retrospektywy Sontag. To rzetelny i ciekawy dokument bogaty w materiały archiwalne i wypowiedzi rozmaitych dalszych i bliższych znajomych. Świetnie pokazuje, jak twórczość autorki „O fotografii” czy „Widoku cudzego cierpienia” przenikała się z jej własnym życiem. Nieobecni rodzice, wczesne małżeństwo i macierzyństwo, odkrycie własnej nieheteronormatywności, wielkie miłości i ważne namiętności, środowiskowy szowinizm, szklany sufit, choroba i widmo śmierci – u Kates to wszystko splata się z publikacjami Sontag, determinuje perspektywę w kolejnych tekstach. Elementem spajającym całość jest głęboki i spokojny głos narratorki, Patricii Clarkson.

Fabuła Susan Sontag w czerni i bieli 

Debiutancki „Duet dla kanibali” (1969) Sontag to wcielona osobliwość. W nakręconej w Szwecji czarno-białej fabule mieszają się rozmaite gatunki, thriller i komedia spotykają się na ekranie z erosem, a wszystko nurza się w sosie surrealizmu. Historia intelektualnej gry między lewicowym niemieckim intelektualistą dr. Bauerem (Lars Ekborg), jego młodszą żoną Francescą (Adriana Asti), sekretarzem doktora Tomasem (Gösta Ekman) i jego dziewczyną Ingrid (Agneta Ekmanner) spotkała się z raczej chłodnym przyjęciem widzów i dziś ogląda się ją lepiej jako eksperyment. „W sprawie Susan Sontag” pokazuje zresztą rozczarowaną i nieco zirytowaną reżyserkę, promującą wywiadami ten film. To jeden z tych momentów, w których można odnieść wrażenie, że twórczyni miała problem z przyjmowaniem krytyki, nawet tej konstruktywnej.

„Brat Carla”, mat. prasowe

Swój drugi film fabularny Sontag znowu nakręciła w Szwecji. „Brata Carla” można określić mianem dramatu psychologicznego. Znowu nad całością czuwa duch Bergmana, bo w centrum opowieści mamy pary w kryzysie. Wszyscy bohaterowie wykonują też kreatywne, artystyczne zawody. Karen (Geneviève Page) i Peter (Torsten Wahlund) to rodzice wymagającej dodatkowej uwagi córki. W pewnym momencie Karen wraz z przyjaciółką Leną (Gunnel Lindblom) wyjeżdża na kilka dni do letniego domku. Zamiast odpoczynku czeka tam na nie były mąż Leny, Martin (Keve Hjelm), i jego niestabilny psychicznie przyjaciel Carl, z którym Martina łączy dziwna relacja. Sontag przygląda się, jak mroki przeszłości konfrontują się z teraźniejszym poszukiwaniem światła.

Obraz mówi więcej niż słowo

Niezwykle poruszającym tytułem w selekcji festiwalu są „Ziemie obiecane” (1974), jedyny w dorobku Sontag film uznawany za czysty dokument. Rolę narratora przejmuje tu montaż i dźwięk. Autorka udaje się do Izraela, w którym trwa właśnie tzw. wojna Yom Kippur, dwudziestodniowy konflikt zapoczątkowany przez najazd Syrii i Egiptu na izraelskie tereny. Odmiennie od siebie na wojnę patrzą przyjaciel reżyserki, pisarz Yoram Kaniuk, i Juwal Ne’eman, wojskowy i przyszły minister. Nagrania ze spotkań z ekspertami mieszają się z uchwyconymi momentami z zapylonych ulic, na których pośród sznurów prania kłębią się dzieci. Ale także z kadrami z frontu, gdzie w pustym budynku szkoły z wiatrem tańczą dziecięce rysunki, a pośród niewyobrażalnie nagrzanych wraków czołgów mumifikują się ciała młodych ofiar konfliktu. Ziemia, po której stąpają wszyscy bohaterowie filmu, była obiecywana tak wielu, że nie wiadomo już, do kogo należy. Producentką projektu była ówczesna partnerka reżyserki, Nicole Stéphane, a film powstawał w czasie, gdy Sontag pisała książkę „O fotografii”

Kadr z filmu „Czekając na Godota... w Sarajewie”, mat. prasowe

Dyskusyjnym tytułem bywa „Czekając na Godota... w Sarajewie”. W 1993 roku Sontag za namową syna, korespondenta wojennego Davida Rieffa, udała się do oblężonego Sarajewa. Zaproszona przez dyrektora jednego z lokalnych teatrów, miała wyreżyserować sztukę „Czekając na Godota”. Jej intencją było zbudowanie analogii między bohaterami sztuki Becketta a czekającymi na wyzwolenie mieszkańcami Sarajewa. W filmie odgrywa nie tylko rolę reżyserki, lecz także bohaterki, została bowiem uwieczniona na taśmie „w akcji” przez ówczesną partnerkę, producentkę Nicole Stéphane. Film będący w założeniu hołdem dla mieszkańców miasta staje się zapisem pewnego oderwania Sontag od realiów dynamicznie zmieniającego się życia. Przekonanie o leczniczej, uwznioślającej mocy sztuki wydaje się niegroźne, jednak na tle realnych koszmarów rozgrywających się podczas wojny przeobraża się w intelektualny owoc pewnego uprzywilejowania, postawę rażąco nieadekwatną i anachroniczną. Uciąć można jednak padające wówczas w kierunku Sontag zarzuty, że zdecydowała się na projekt, by szukać rozgłosu. Łącznie Amerykanka powracała do Sarajewa aż dziewięć razy, otrzymując na końcu honorowe obywatelstwo.

„Duet dla kanibali”, mat. prasowe

Spojrzenia z boku

Ciekawym kontekstem dla filmowej działalności pisarki jest też „Town Bloody Hall” (1979) w reżyserii Donna Alana Pennebakera i Chrisa Hegedusa. Chwyta on Sontag nie jako bohaterkę, ale w roli poniekąd dla niej naturalnej, jako obserwatorkę i komentatorkę. Utrzymany w duchu direct cinema dokument to zapis debaty, jaka odbyła się 30 kwietnia 1971 roku w nowojorskim ratuszu. Z krytycznie nastawionym do ruchu kobiecego Normanem Mailerem debatowały feministki Germaine Greer, Jill Johnston, Jacqueline Ceballos i Diana Trilling, a Sontag przysłuchiwała się z widowni, raz po raz dorzucając swoje trzy grosze.

W kolażowym „Elementarzu Piny Bausch” (1984) wspólnie z Jolyonem Wimhurstem Sontag próbuje uchwycić esencję znanej tancerki i choreografki. Analityczny umysł i krytyczne spojrzenie intelektualistki tworzą ciekawą ramę interpretacyjną dla dorobku Bausch, namierzając w jej twórczości wątki feministyczne czy nawiązania do tradycji ekspresjonizmu niemieckiego. 

Wreszcie wiele o stosunku Sontag do kinowego medium zdaje się mówić „Zwiedzanie bez przewodnika” (1993). Nakręcony w Wenecji film nigdy do końca nie ujawnia swojego charakteru, widz nie jest pewny, czy ogląda podreżyserowany dokument czy wystylizowaną na wizualny esej fabułę. Czy to ma znaczenie? Aktorzy wcielają się w spacerującą po ikonicznym mieście parę, a przez kolejne kadry prowadzi widza głos przewodniczki (Sontag). Jej opowieści i komentarze nadają całości niezwykle osobisty klimat. Punktem wyjścia była dla Sontag jej własna książka, „I, etcetera”. Zbiór ośmiu esejów skupiał się na niuansach miejskiego życia, oczywiście postrzeganego przez charakterystyczny dla autorki pryzmat – relacje człowieka z przeszłością, alienację w tłumie czy sens poznania.

19. Edycja festiwalu Millennium Docs Against Gravity startuje 13 maja. W tym roku wydarzenie zawita do ośmiu polskich miast: Warszawy, Wrocławia, Gdyni, Poznania, Katowic, Łodzi, Lublina, Bydgoszczy. Po zakończeniu festiwalu w wersji fizycznej w dniach 24 maja – 5 czerwca widzowie będą mogli oglądać wybrane filmy online na mdag.pl.

Anna Tatarska
Proszę czekać..
Zamknij