Znaleziono 0 artykułów
16.12.2020

Świąteczne dekoracje okiem architektek

16.12.2020
Projekt INSIDEarch Stylizacja Patrycja Rabińska (Fot. Yassen Hristov)

Zapach piernika, własnoręcznie wykonane dekoracje, dodatki w odcieniach czerwieni, zieleni i złota. Zapytaliśmy architektki wnętrz, jak w prosty sposób sprawić, by nasze domy nabrały świątecznego klimatu.

Joanna Jurga: Święta w duchu less waste

Zanim zaczniemy wprowadzać elementy świąteczne do mieszkań, najpierw uporządkujmy przestrzeń. – Tradycja gruntownych porządków przed świętami, np. według metody Marie Kondo, pozwala oswoić się z przestrzenią na nowo. To szczególnie istotne po 10 miesiącach spędzonych w domach i gromadzeniu nowych rzeczy – mówi Jurga. Przy okazji możemy odnaleźć zapomniane dekoracje, które budują świąteczny klimat. Urządzając przestrzeń, warto zwrócić uwagę na jej zmysłowy odbiór przez domowników. Choinka aż po sufit wcale nie jest konieczna. Wystarczą gałązki świerkowe, które wprowadzą leśny zapach do mieszkania. – Zmieńmy mydła w łazience i kuchni na takie, które pachną świątecznie. Wprowadźmy do mieszkania świece, aby zrelaksować się i zaznać kojącego kontaktu z prawdziwym ogniem – tłumaczy. 

Projekt Magdy Zabierzowskiej (Fot. Materiały prasowe)

Zamiast nadwyrężać portfel kolejnymi wydatkami, spróbujmy sami przygotować ozdoby. To okazja, by spędzić czas z bliskimi w kreatywny sposób. – Odbierając rzeczy z pralni, zachowajmy metalowy wieszak. Wystarczy go wygiąć i nawlec na niego gałązki, bombki albo wstążki. W efekcie powstanie prosta ozdoba przy minimalnym nakładzie pracy i pieniędzy – opowiada architektka. Na choinkę idealnie sprawdzą się domowe pierniczki i słomiane ludziki. Łupiny orzechów włoskich czy szyszki możemy spryskać złotym sprejem i obwiązać je czerwoną wstążką. Na spacerze warto zbierać suche gałęzie, na które wystarczy nawlec plastry ususzonej na kaloryferze pomarańczy. – Wykorzystujmy rzeczy wokół nas i dajmy im drugie życie. Robienie ozdób własnymi rękoma jest niezwykle relaksujące, a używanie elementów natury wprowadza spokój do mieszkań – dodaje Jurga. Stawiajmy na sposoby naszych mam i babć. – Zmieniajmy poszewki na poduszki na zielone, czerwone lub złote. Możemy wykorzystać także stare obrusy, aby uszyć z nich coś nowego. Nie bójmy się kompletować talerzy z różnych, zapomnianych zastaw stołowych – zachęca. To właśnie w różnorodności odnajdujmy historie, które zbudują unikalne wnętrza. 

Kama Chojnowska i Kasia Putka z INSIDEarch: Spójny minimalizm

Trend bogatego zdobienia wnętrz domów powoli zanika i ustępuje miejsca nowej fali minimalizmu oraz oszczędności w dekoracjach – mówi Kasia. Dobrze zaprojektowane mieszkania to takie, w których zachowany jest balans. Świąteczne dekoracje powinny stać się integralną częścią domu. – Najważniejsza jest lekkość i spójność. W każdym przypadku sprawdza się wkomponowanie w przestrzeń naturalnych elementów, takich jak gałęzie drzew, kandyzowane jabłka, drewniane dekoracje czy suszone owoce – opowiada Kama.

Projekt INSIDEarch Stylizacja Patrycja Rabińska (Fot. Yassen Hristov)

Popularnością cieszą się wianki, szczególnie wykonane własnoręcznie. – Alternatywą dla tych tradycyjnych, plecionych z gałęzi jałowca, modrzewia czy sosny są wianki z tzw. suszków. Pięknie prezentują się wplecione w nie zielone akcenty iglaste, takie jak trawy pampasowe, owoce ostrokrzewu, źdźbła zbożowe czy liście palmowe zabarwione na złoto – dodaje. Wystarczy zawiesić wianki na miedzianych obręczach na drzwiach wejściowych, lustrach czy przy stole, aby wprowadzić przytulny klimat. Równie delikatnym akcentem będą gałązki ostrokrzewu włożone do szklanych wazonów czy probówek. – Puśćmy wodze wyobraźni. Włóżmy iglaste gałązki w kopertę z lnianej serwetki, przewiążmy jemiołę płóciennym sznurkiem i przymocujmy kryształowe ozdoby do żyrandola wiszącego nad stołem – radzi Kasia. Jeżeli nie chcemy, aby choinka zdominowała przestrzeń, postawmy na świąteczne rośliny. Ardisia crenata, Senecio „Mont Blanc” czy Araucaria heterophylla to idealne zamienniki dla tradycyjnego drzewka. Każda z roślin może zostać w naszym domu na długo po świętach, przypominając o tym magicznym czasie.

Magda Zabierzowska: Magia kolorów i zapachów

Na nastrój składają się światło, zapach i kolor. – Podświetlając niektóre elementy przestrzeni, możemy zbudować niepowtarzalną atmosferę. Do tego najlepiej służą lampki choinkowe o żółtej barwie, która łagodzi i ukrywa wszelkie niedoskonałości przestrzeni – mówi Magda. Wystarczy włożyć lampki do przejrzystego naczynia albo niedbale zawiesić je wokół okna. Możemy także stworzyć własny neon, wyginając z drutu slogan, który następnie owiniemy lampkami i powiesimy na ścianie. Nie zapominajmy o świątecznym zapachu, który nada przestrzeni kojący charakter. – Dla mnie to zapach przyprawy piernikowej, cynamonu i przypraw korzennych. Nie każdy ma czas, aby upiec własny piernik. Rozpalmy zatem świece o zapachu ciasteczek czy korzenne kadzidełka. Spróbujmy utrzeć w moździerzu puder z goździków i laski cynamonu. Wsypmy go do małych woreczków i rozstawmy po kątach domowego zacisza – radzi. 

Świąteczna kolorystyka to przede wszystkim barwy zieleni, czerwieni, granatu i brązu. Kolory nadają przestrzeni charakter i wyznaczają jej rytm. Wystarczy parę dodatków, takich jak poduszki w zielono-czerwoną kratkę, granatowy koc z frędzlami czy też zielony obrus. – Zabawa kolorem pozwoli na chwilę zmienić naszą przestrzeń i wyrazić konkretne emocje – dodaje.

Projekt Magdy Zabierzowskiej (Fot. Materiały prasowe)

Justyna Puchalska z NOKE Architects: Sensualne rozwiązania

Następuje zmiana z minimalistycznego i instagramowego stylu na osobisty, maksymalistyczny i przytulny, tzw. domestic cozy. W tym duchu otulmy się w święta w wełniany, ręcznie robiony koc, zjedzmy kolację ze zdekompletowanej, ale ulubionej zastawy i poczujmy się dobrze w swoim nieperfekcyjnym domu – zachęca Justyna. Kolorem świątecznego sezonu jest w tym roku odcień terakoty, nazywany także kolorem przyszłości. Wybierajmy elementy o zabarwieniu palonej pomarańczy, które przywodzą na myśl naturalny dotyk. Wnieśmy do domu poczucie komfortu i ciepła. Nie zapominajmy o zieleni i aspektach natury. – W te święta nie traktujmy roślin wyłącznie jako krótkotrwałej dekoracji. To przede wszystkim nieodłączny atrybut wyciszenia oraz zadbania o nasze zdrowie psychiczne – tłumaczy. 

Zapach palonego kakao w połączeniu z ciepłym odcieniem światła stworzy świąteczny klimat i zapewni dobre samopoczucie – fizyczne i psychiczne. – A w 2020 roku to najważniejszy symbol luksusu – dodaje.

 

Kamila Wojtkiewicz
Proszę czekać..
Zamknij