Znaleziono 0 artykułów
29.10.2019

Tylko na Vogue.pl: Fragment nowej powieści Vincenta V. Severskiego

29.10.2019
„Christine. Powieść o Krystynie Skarbek” Vincent V. Severski

Niezwykłe życie Krystyny Skarbek, polskiej agentki brytyjskiego wywiadu, stało się tematem najnowszej powieści Vincenta V. Severskiego. W przededniu premiery prezentujemy fragment książki „Christine. Powieść o Krystynie Skarbek” autorstwa byłego pułkownika polskiego wywiadu, nad którą „Vogue Polska” objął patronat.

Christie pracowała dla brytyjskiego wywiadu od 1938 roku, ale formalnie zwerbował ją pod koniec 1939 roku George Fredman i została przerzucona do Budapesztu pod legendą dziennikarki.

Znałem Christie ze zdjęć, ale po raz pierwszy zobaczyłem ją w słoneczne i chłodne marcowe popołudnie nad brzegiem Sawy. Drobna, w szarych spodniach zaprasowanych w ostry kant, krótkim kożuszku i naciągniętym na bok zielonym berecie, spod którego wystawały spięte za uszami ciemne włosy. Szła pewnie, sprężystym krokiem, stawiając prosto stopy w płaskich trzewikach. Wydawało mi się wtedy, że równie dobrze mogłaby maszerować na defiladzie jak na pokazie mody. 

Krystyna Skarbek (Fot. Materiały prasowe)

Była piękniejsza niż na zdjęciach. Patrzyły na mnie z zainteresowaniem ciemne oczy bez makijażu, jakby chciała sprawdzić, kim jestem.(...) 

Pamiętam nasze pierwsze spotkanie, jakby to było wczoraj. Chyba każdy, kto kiedykolwiek spotkał Christie, nie zapomniał tej chwili, bo było to jak olśnienie. Zapadało w pamięć na zawsze. Była piękna, ale nie to okazywało się jej siłą. Miała hipnotyczną moc, która powodowała, że nikt nie mógł być wobec niej obojętny. Można było tylko albo ją kochać, albo jej nienawidzić. Kiedy czytałem jeszcze w Londynie akta Christie, trudno było mi uwierzyć, że ktoś taki może z nami pracować. Była zaprzeczeniem szpiega. 

Wtedy w Belgradzie w ciągu kilku marcowych dni odegrała decydującą rolę w działaniach, które doprowadziły do udanego zamachu stanu. Jugosławia przeciwstawiła się Hitlerowi, za co miasto zapłaciło straszną cenę. Być może Christi uratowała wtedy świat przed zagładą. Chociaż nikt tego jeszcze nie wiedział. Są tacy szpiedzy. (...)

Już któryś raz go dotknęła i zawsze miał wtedy miłe doznania, jakby przekazywała mu jakąś tajemniczą moc. Niczym wróżka z bajki. To było całkiem inne od tego, z czym spotykał się dotąd. Bardzo nieangielskie. Może polskie, może nawet żydowskie, ale prawdziwe. I dlatego podobało mu się jeszcze bardziej.

Ale teraz najważniejsze jest nasze spotkanie z George’em i z ambasadorem – ciągnął Louis. – Trzeba dokładnie wszystko przedyskutować i dopiąć plan...

„Christine. Powieść o Krystynie Skarbek” Vincent V. Severski (Fot. Maciej Miloch)

Masz dziewczynę w Anglii? – Christie jakby nie dosłyszała, co powiedział. – Jak ma na imię?

– Elisabeth.

Oliver i Elisabeth. To ładnie brzmi. Na pewno będziecie wspaniałą parą...

Chcemy się pobrać, ale już po wojnie. Teraz nie pora na to...

– Właśnie teraz jest pora na miłość! – przerwała mu zdecydowanie Christie. – Jeżeli nie pokochasz kogoś w czasie wojny, to jaka może być miłość, kiedy wszystko będzie już tanie i powszechnie dostępne, łatwe. Prawdziwa miłość może być tylko w czasie wojny. Warto jej teraz poszukać, spróbować, choć powyłaziło z nor pełno zwykłych oszustów, którzy kradną miłość jak kwaśne jabłka z cudzego ogrodu. A po wojnie będą obnosić się po pubach i mieszać swoje tanie bohaterstwo z marnym piwem i naciąganymi romansami – zamyśliła się wpatrzona w przesuwający się za oknem szary zimowy serbski pejzaż. – Naprawdę bardzo cię lubię, Oliverze – powtórzyła znacznie cieplejszym tonem i po chwili dodała cicho: – Macie rację... zaczekajcie ze ślubem, aż skończy się wojna. Wojna może być zazdrosna i bezwzględna, nie lubi się dzielić miłością. Jak już cię pokocha, to na śmierć. Zamilkła, jakby sama przeraziła się tym, co powiedziała... 

Vincent V. Severski
Proszę czekać..
Zamknij