Znaleziono 0 artykułów
30.09.2018

Valentino: największą ekstrawagancją jest bycie sobą

30.09.2018
Białe plisy jak z pokazu Jil Sander (Fot. Getty Images)

Pierpaolowi Piccioliemu dobrze robi samodzielność. Bez Marii Grazi Chiuri tworzy modę lżejszą, młodszą, szlachetniejszą. Z tej kolekcji chcemy mieć wszystko – od pomarańczowej mini z plisami po czarne skórzane ponczo.

Pier Paolo Piccioli jest w świetnym humorze. Widać to zarówno po zdjęciach z jego prywatnego Instagrama, jak też z konta publicznego marki. Nie mówiąc już o uśmiechach, które rozdawał kilka godzin temu gościom swojego paryskiego pokazu. Cóż, wie, że stworzył świetną kolekcję. Nie on sam. Pomogli mu w tym Antonella, Simone, Laura, Federica, Grazia, Claudia i jeszcze kilkanaście innych osób z zespołu, które wymienił w podpisie do kadru z atelier.

Garnitur Valentino (Fot. Getty Images)

Każdego ze współpracowników projektant Valentino zapytał o to, co uważają za największą ekstrawagancję. „Być tak kolorowym jak natura”, „Pozostać dzieckiem”, Myśleć inaczej niż wszyscy”, „Być takim, jakim się chce”, „Przekraczać granice” – mówili Piccioliemu przyjaciele. Te odpowiedzi były niejako inspiracją do pokazu, który jednocześnie pokazuje to, co klasyczne i to, co nowoczesne, ubrania seksowne i szykowne, skorzajenia bliskie i dalekie.

Koronki (Fot. Getty Images)

Znajdziemy na pokazie Valentino echa zarówno dawnych strojów mistrza Valentino Garavaniego – czerwone pelerynki, czerwone suknie z bufkami, jak też skojarzenia z projektantami najmłodszego pokolenia, np. Jacquemusem, od którego Piccioli pożyczył wielkie słomkowe kapelusze. Jednocześnie blisko projektantowi do Japończyków – okrągłe ramiona mogłyby wyjść spod ręki Yamamoto, czernie wyglądają jak od Rei Kawakubo, a wzory niczym od Kenzo z lat 70. Co nie znaczy, że paryskie dziedzictwo zostało zarzucone – jest tu i błysk, i kontrast bieli z czernią i pióra. 

Pomarańczowa mini (Fot. Getty Images)

Właściwie każdy look to gotowa stylizacja na sesję zdjęciową. Pierwsza suknia odsłaniająca dekolt, a za to wyróżniająca się ekstremalnymi rękawami aż prosi się o to, by w niej tańczyć, sukienki Czerwonego Kapturka łatwo można ograć baśniowymi zdjęciami, a soczyście pomarańczowa sukienka z plisami aż prosi się o letnią okładkę.

Kaia Gerber we wzorach (Fot. Getty Images)
Suknia zamykająca pokaz (Fot. Getty Images)

Uwagę zwracają także koronkowe spodnie, które do złudzenia przypominały te, które Anja Rubik włożyła na wernisaż wystawy „#SEXEDPL”, a można spodziewać się, że to, co nosi supermodelka już za chwilę stanie się trendem. Podobnie jak tęczowe paski, zestawienie odcieni burgundowego z dynią (genialne!), czy plisowany trencz. Mocną stroną Valentino pozostają dodatki – paski z szeroką klamerką, płaskie sandały z piórami, czy torebki na łańcuszku to instagramowe złoto. Piccioli puszcza też oko do ulegających logomanii, projektują bluzki i paski z wielkim „V". 

Czerwień Valentino (Fot. Getty Images)

W przypadku kilku pokazów, w tym Jil Sander, zastanawialiśmy się, kto wypełni lukę po Phoebe Philo. Piccioli, który do niedawna kojarzył się z koronkami, pełnymi przepychu zdobieniami, a z drugiej strony ze spektakularną klasyką, tym razem skłania się mocno ku codzienności. Kto ma dosyć minimalizmu, dostaje luksusowe boho, komu znudziły się wzory, eksperymentuje z formą, kto nie chce już czerni, dostaje czerwień, i odwrotnie. 

Genialne połączenie barw (Fot. Getty Images)
Czerń (Fot. Getty Images)

Piccioli spełnił w kolekcji marzenia własne, swojej wiernej ekipy i jeszcze wierniejszych klientek (te najsławniejsze w tym Olivia Wilde, Olivia Palermo, Natalia Vodianova zastiadły w pierwszym rzdzie) tworząc kolekcję, w której ekstrawagancją jest wybór z trendów tego, co własne. Bycie sobą. Tylko tyle i aż tyle.

Anna Konieczyńska
Proszę czekać..
Zamknij