Znaleziono 0 artykułów
14.11.2022

Virgil Abloh: Marzyciel mody

14.11.2022
Fot. Bogdan Plakov

Ubrania z jego kolekcji nosiły siostry Kardashian, Jenner i Hadid. Virgil Abloh, założyciel marki Off-White i dyrektor artystyczny męskiej linii Louis Vuitton, był kimś więcej niż projektantem. Wymyślał całe uniwersum, w którym grał rolę superbohatera.

Rodzice Abloha przybyli do Stanów Zjednoczonych z Ghany. Ojciec, opuszczając ojczyznę w poszukiwaniu godnego życia, wymarzył sobie, że jeśli uda mu się osiedlić w Ameryce, chce, by jego syn pracował w poważanym i dającym perspektywy zawodzie. Choć Abloh od małego najbardziej lubił jeździć na deskorolce i słuchać rapu oraz rock’n’rolla, czuł się w obowiązku zrealizować to marzenie. – Miałem poczucie, że chociaż tyle mogę zrobić, by odwdzięczyć się ojcu za lepszy start – wspominał po latach. Za jego namową zdał na inżynierię na uczelni w Chicago.

Politechniczne studia go nudziły, ale na nich trwał. Po zajęciach odreagowywał, grając na imprezach jako DJ. Na piątym roku zapisał się na kurs historii sztuki i tam doznał olśnienia. Odkrył Caravaggia, którego twórczość, zarówno pod względem formy, jak i głębokiej treści, zainspirowała go, by połączyć dyplom z inżynierii z dyplomem z architektury. W Chicago aż trzy uczelnie oferowały taką opcję. Trafił do Illinois Institute of Technology. Tam odkrył modernizm i styl międzynarodowy, twórczość Miesa van der Rohego i Rema Koolhaasa, który właśnie ukończył budowę tamtejszego kampusu. Elementy poznawanych dzieł miał ochotę remiksować tak, jak w czasie wolnym robił to z piosenkami. Idea zapożyczania – tak zwanego samplowania, którą wyniósł z hip-hopu, kilka lat później miała stać się wiodącym motywem jego pracy.

Wciągnięty przez architekturę i sztukę Abloh nie myślał jeszcze o modzie. Zmieniło się to, gdy jako dyrektor kreatywny marki Kanye’a Westa, poznał Riccarda Tisciego, ówczesnego dyrektora kreatywnego Givenchy. – Po raz pierwszy zetknąłem się z modą, która do mnie przemawiała – wspominał w rozmowie dla magazynu „System”. – Była tam sylwetka, był hip-hop, były grafiki. Tisci projektował sukienki haute couture i zestawiał je z butami Nike Air Force 1. Zrobiło to na mnie wielkie wrażenie i pamiętam, że powiedziałem sobie wtedy: „Jestem Amerykaninem, wychowałem się na deskorolce i hip-hopie. Stworzę więc streetwear, który osadzę w kontekście wielkiej mody”.

Fot. Bogdan Plakov

Udowodnił to już podczas debiutanckiego pokazu w czerwcu 2018 roku. Na widowni zasiadło wtedy 600 uczniów szkół projektowania, a kolekcję prezentowali modele pochodzący ze wszystkich kontynentów oraz bliscy znajomi Abloha – muzycy i raperzy: Steve Lacy, Playboi Carti, Kid Cudi i Dev Hynes. Z pierwszego rzędu wspierał go Kanye West, z którym przepracował niemal 14 lat. Gdy podczas finału padli sobie w ramiona, gestem tym przypieczętowali marzenie ojca Abloha – syn ghańskich imigrantów, projektant bez formalnego wykształcenia, nie tylko kierował jedną z najstarszych i największych marek luksusowych, ale sam stał się popkulturową gwiazdą z wpływami wykraczającymi daleko poza branżę mody.

(Fot. Paola Kudacki)

Cały tekst znajdziecie w listopadowym wydaniu „Vogue Polska”.

Michalina Murawska
Proszę czekać..
Zamknij