Idealny dzień w Gdyni? Kawa w Tłoku, pad thai w Haosie, a potem wystawa Muzeum Emigracji – w „Vogue Polska Travel”, wakacyjnym dodatku do naszego magazynu, polecamy najciekawsze miejsca w nadmorskim mieście. Oto 5 naszych ulubionych restauracji, kawiarni i muzeów.
Kawiarnia Tłok: Kawa i słodkości
By poranek był idealny, warto go zacząć od kawy i sernika w Tłoku. Lokal zalicza się do czołówki kawiarni speciality w Polsce, ale na kawowych naparach się tu nie poprzestaje. W czasie lockdownu Tłok powiększył się o Pokusę, rzemieślniczą piekarnię. Z firmowego chleba na zakwasie kuchnia przyrządza codziennie inne kanapki, a po południu do kawy można zamówić brioszkę z kremem, maślaną drożdżówkę z wodą różaną i pistacjami lub kawałek rozkosznie kremowego sernika. Można też tu nabyć butelkę naturalnego wina lub cydru na wynos. Na nadmorski piknik jak znalazł.
Restauracja Haos: Azjatyckie szlagiery
Można to nazwać „chaosem”, a można – niepohamowanym apetytem na azjatyckie smaki. I naszym zdaniem to drugie określa charakter Haosu. Do tutejszego menu trafiły największe szlagiery z różnych kuchni azjatyckiego kontynentu, jest i pad thai, i smażone kalmary, i dim sumy, i ramen. Niezdecydowani będą usatysfakcjonowani, podobnie jak ci, którzy w knajpkach taką samą wagę do tego, co na talerzu, przywiązują do oryginalnego wystroju.
Luis Mexicantina: Nowy Meksyk
Z Gdyni do Meksyku? Rejs potrwałby długo. Tydzień? Przed wojną transatlantyki wypływające z portu w Gdyni za ocean do Ameryki docierały po ośmiu, dziewięciu dniach. Tymczasem my wiemy, gdzie dzisiaj bez podróżowania szukać namiastki Meksyku. Stonowane róże, pastelowe ochry i ciepłe odcienie drewna – już same detale wnętrza potrafią wprawić w słoneczny nastrój, nie mówiąc o samej kuchni. Najlepiej wybrać się tu w kilka osób i zamówić do wspólnego ucztowania kilka entradas, parę tacos i skusić się na któreś z platos. Lunche od 13 do 17.
Muzeum Emigracji: Na styku światów
Gdynia była bramą do świata nowych przygód i nowego życia, ale też miejscem, które witało tysiące przybyszów. O wędrówkach ludzi i myśli traktuje właśnie to miejsce, jedno z najlepiej zaprojektowanych nowoczesnych muzeów w Polsce. Interaktywna wystawa, stworzona dla współczesnego odbiorcy, nie przyćmiewa swoją formą istoty tematu.
Miejskie Hale Targowe w Gdyni: Konstruktywizm i konsumpcja
Dla niektórych miejsce codziennych zakupów, dla innych jeden z nielicznych przykładów polskiego konstruktywizmu. Trzy hale – każda z innym zadaszeniem i inna w formie. Najbardziej imponuje fasada największej hali łukowej i jej dobrze zachowana posadzka. Przed wojną sprzedawano tu warzywa i owoce, a dziś sprzedaje się „mydło i powidło”; stragany z warzywami i owocami przeniosły się na zadaszony plac przed halą. W przylegającej do niej hali płaskiej – mięsnej – nadal jest mięso, ale i sery, pieczywo, a w podziemiach działa Stowarzyszenie Halo Kultura skupiające artystów – warto tam zejść, bo to miejsce ciekawych wystaw. Trzecia, osobna hala rybna nadal odgrywa swoją tytułową rolę.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.