Znaleziono 0 artykułów
26.06.2020

Wyrafinowane thrillery

26.06.2020
"Cela" (Fot. Alamy/Vogue International)

Thrillery są nie tylko jednymi z najpopularniejszych, ale też najbardziej przełomowych filmów w historii kina. Malarskie barwy, rajskie krajobrazy, zapierające dech w piersiach stylizacje – te produkcje do dziś robią wrażenie.

„Gabinet doktora Caligari” (1920)

„Gabinet doktora Caligari” (Fot. Alamy/Vogue International)

Pierwszy horror w historii nakręcił Robert Wiene w duchu niemieckiego kina ekspresjonistycznego. „Gabinet doktora Caligari” zmienił kino dzięki swoim innowacyjnym technikom filmowania. Absurdalne kostiumy, skośne tło, cienie na ścianach i dziwaczne perspektywy pozwoliły stworzyć surrealistyczny świat. Bez „Gabinetu” nie byłoby Nosferatu” Murnaua (1922), „Metropolis” Langa (1927), ani powojennych czarnych filmów. „Caligari” był także pierwszym filmem, w którym użyto zaskakującego zwrotu akcji, na długo przed tym zanim widownia zachwycała się „Szóstym zmysłem”.

„Odgłosy” (1977)

"Odgłosy" (Fot. Alamy/Vogue International)

Sabat czarownic nigdy nie wyglądał tak stylowo. Film włoskiego reżysera Dario Argento to wizualny majsterszyk. Argento razem z Luciano Tovolim wykreowali własny świat bez efektów specjalnych (wszystko stworzono praktycznie bez udziału postprodukcji). Film powstał w hołdzie dla niemieckiego ruchu ekspresjonistycznego lat 20-tych. „Odgłosy” to klasyk gatunku dzięki niezwykłej palecie kolorów, sugestywnej ścieżce dźwiękowej i przerażającemu finałowi. Remake w reżyserii Luci Guadagnino z 2018 roku odszedł od żywej estetyki Argento na rzecz bardziej stonowanej – ruch, którego wielu krytyków filmowych nie pochwaliło, zarzucając mu odejście od magii oryginalnej produkcji.

„Lśnienie” (1980)

"Lśnienie" (Fot. Alamy/Vogue International)

Martin Scorsese porównał kiedyś oglądanie filmu Stanleya Kubricka do przyglądania się górze: „Jak ktoś mógł wspiąć się tak wysoko?”. Dzieła Kubricka przyjmowały różnoraką formę – od wojennego „Full Metal Jacket”, przez kostiumowego „Barry’ego Lyndona” czy science fiction „2001: Odyseja kosmiczna”. W „Lśnieniu” Kubrick, który zasłynął z obsesyjnego perfekcjonizmu, stworzył dzieło, którego każda scena zapada w pamięć.

„Cela” (2000)

"Cela" (Fot. Alamy/Vogue International)

Pełnometrażowy debiut Tarsa Singha, wcześniej reżysera teledysków, to jeden z najpiękniejszych horrorów w historii. Od oscarowych kreacji dyrektora artystycznego Eiko Ishioki, aż po zapierającą dech w piersiach produkcję – każde ujęcie „Celi” jest pieczołowicie dopracowane. I choć scenariusz pozostawia wiele do życzenia, obrazy Singha są niezwykle upajające. Reżyser inspirował się przełomowymi dziełami Damiena Hirsta i HR Gigera, dbając o najwyższej jakości rzemiosło. I choć to rola Jennifer Lopez pomogła jej wybić się w świecie Hollywood, przerażająca sylwetka Vincenta D’Onofrio jako seryjnego zabójcy przyprawiła widzów o gęsią skórkę.

„Neon Demon” (2016)

"Neon Demon" (Fot. Alamy/Vogue International)

Duński reżyser Nicolas Winding Refn udowodnił, że można go kochać albo nienawidzić. Film „Drive” z Ryanem Goslingiem przysporzył mu popularności. „Neon Demon” nie pasował jednak do mainstreamu. Ekstrawagancki obraz, w którym styl odgrywa większą rolę niż fabuła, opowiada o aspirującej modelce Jesse (Elle Fanning). W „Neon Demon” pojawiają się takie wątki jak rytualne ofiary, kanibalizm i nekrofilia. Choć film spotkał się z krytyką, z pewnością stanowi ucztę dla oka.

„Mandy” (2018)

"Mandy" (Fot. Alamy/Vogue International)

Surrealistyczny obraz Panosa Cosmatosa o zemście opowiada historię drwala Reda (granego przez Nicolasa Cage’a) i jego dziewczyny Mandy, którzy prowadzą spokojne życie w odizolowanym domku nad jeziorem. Kiedy Mandy zostaje porwana przez hipisowską sektę, Red wyrusza w drogę. Film jest niemal pozbawiony dialogów, ale utrzymane w estetyce lat 80. sceny, pełne są żywych czerwieni, zieleni i granatu. Nie brakuje także tęczowych elementów, a kamera prowadzona jest w hipnotyzujący sposób.

Freddie Braun
Proszę czekać..
Zamknij