Znaleziono 0 artykułów
23.02.2022
Artykuł partnerski

Redakcja Vogue.pl testuje: Skoncentrowane serum w podkładzie True Match Nude

23.02.2022
Fot. Materiały prasowe

Skinification – trend, w ramach którego kosmetyki do makijażu pełnią też funkcję pielęgnacyjną – wzbudza radość wśród dermatologów. Zdaniem dr Ivany Stanković z kliniki Dermea im więcej składników aktywnych, tym lepiej. Dowód? Efekty stosowania skoncentrowanego serum w podkładzie True Match Nude marki L’Oréal Paris.

True Match Nude od L’Oréal Paris to skoncentrowane serum koloryzujące, które dzięki zawartości 1 proc. kwasu hialuronowego nadaje skórze sprężystości. – Kwas hialuronowy to składnik aktywny o potężnej mocy. Daje skórze nawilżenie, świeżość i sprężystość. Niestety proces jego utraty rozpoczyna się już po upływie 25. roku życia, co powoduje konieczność jego uzupełniania. Im skóra starsza, tym zapotrzebowanie na kwas hialuronowy jest większe. Stosowanie zawierających go produktów do makijażu wyjdzie więc skórze wyłącznie na dobre – mów dr Ivana Stanković dermatolog.

Dla Agi Wilk, makijażystki, ekspertki marki L’Oréal Paris, połączenie podkładu z serum to z kolei jedno z najciekawszych rozwiązań kosmetycznych, z jakimi miała do czynienia w ostatnim czasie. – W swojej pracy zawsze najwięcej uwagi poświęcam skórze i jej odpowiedniemu przygotowaniu: nawilżeniu, odżywieniu i rozświetleniu. Dzięki serum w podkładzie True Match Nude jestem w stanie zaopiekować się skórą jeszcze lepiej niż dotychczas – tłumaczy. Nowość z gamy kosmetyków L’Oréal Paris poleca absolutnie każdemu, bez względu na wiek czy rodzaj cery. – Jest to podkład tak uniwersalny, że pokochają go wszyscy. Sama testowałam go już tyle razy, na tak różnych twarzach, że z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że jest to produkt absolutnie neutralny. Formuła True Match Nude jest lżejsza niż klasycznego podkładu True Match. Płynna konsystencja idealnie rozprowadza się po skórze, nie pozostawiając smug czy plam. Polecam ten produkt do codziennego makijażu, zwłaszcza osobom, które cenią wielofunkcyjne kosmetyki i wygodną aplikację – przekonuje makijażystka.

Fot. Materiały prasowe

Zdanie ekspertek L’Oréal Paris podzielają też redaktorki – Maria Kowalczyk, Ilona Rechnio i Urszula Zwiefka – które przetestowały skoncentrowane serum koloryzujące True Match Nude.

Maria Kowalczyk, dziennikarka, blogerka Nostressbeauty

Makijaż pielęgnacyjny? A może pielęgnacja skóry z kroplą koloru? True Match Nude L’Oréal Paris to zupełnie nowa kategoria kosmetyku – skoncentrowane serum koloryzujące. Można też je nazwać lekkim podkładem z zawartością 1 proc. kwasu hialuronowego. Dzięki tak wysokiej koncentracji tego składnika daje efekt „make-up, no make-up”, odżywienie i nawilżenie skóry, jak na kosmetyk pielęgnacyjny przystało. A na dodatek bardzo subtelny, niemal niewidoczny efekt wyrównania kolorytu i rozświetlenia.

Kosmetyk dostępny jest w czterech odcieniach: Very Light, Light, Light Medium, Medium. Najjaśniejszy z kolorów pokochają osoby z alabastrową, jasną skórą, które chcą wyrównać koloryt, a trudno dopasować im kolor podkładu, który nie będzie ani zbyt różowy, ani za żółty w porównaniu z ich cerą. Odcień Light jest chyba najbardziej uniwersalny dla słowiańskiego typu urody. Dopasuje się zarówno do cery z zaznaczonymi naczynkami, jak i do takiej o szarym odcieniu. Light Medium spodoba się osobom o śniadej karnacji. Medium z kolei to gratka dla opalonych, oliwkowych cer, np. dla osób, które właśnie wróciły z urlopów i chcą podtrzymać złocisty koloryt opalenizny.

Fot. Materiały prasowe

Co najbardziej wyróżnia True Match Nude spośród innych kosmetyków? Pielęgnacja i wyrównanie kolorytu w jednym produkcie, która w porannym pośpiechu, na wyjazdach lub kiedy nie ma się czasu, odgrywa rolę kilku kosmetyków: nawilżającego, odżywczego i odmładzającego. Dzięki zawartości kwasu hialuronowego skóra staje się gładsza, rozświetlona, a jej powierzchnia – równa, jak po nałożeniu bazy pod makijaż. Pory i drobne linie stają się mniej widoczne, a skóra, stopniowo, podczas regularnego stosowania – coraz bardziej jędrna. Serum bardzo łatwo się aplikuje i trudno nałożyć zbyt dużą ilość. Korek zakończony jest pipetką, która ułatwia higieniczne i precyzyjne stosowanie produktu. Ale można stopniować efekt krycia i użyć odrobinę produktu. Kosmetyk zawiera mineralne pigmenty odbijające światło, które optycznie rozświetlają twarz. Podoba mi się, że nie pachnie. Nie zatyka porów. I co sprawdziłam, można go stosować do każdego typu skóry, nawet wrażliwej. 

Ilona Rechnio, dziennikarka

Dobry podkład dla dojrzałej cery – to temat rzeka. Ale dla mojej wrażliwej skóry, która dawno przekroczyła czwartą dekadę życia, oznacza przede wszystkim pielęgnację. Dlatego zawsze szukam formuł, które bardziej przypominają bogaty krem niż makijaż. Chodzi mi o to, by poza efektem krycia i wyrównania kolorytu podkład dawał skórze o wiele więcej. Do tej pory zdarzało mi się mieszać ulubiony fluid z olejkiem nawilżającym albo kroplą serum. Wszystko, by cera miała blask, gładkość, nawilżenie i ten modny, lekko wilgotny efekt. Tym chętniej podjęłam się kosmetycznej próby, a testowi poddałam nowość True Match Nude Skoncentrowane Serum w podkładzie od L’Oréal Paris. Nazwa celnie trafia w moje oczekiwania, bo na pierwszym miejscu jest serum, a dopiero potem podkład.

Nowoczesna formuła zgrabnie łączy dwa bliskie sobie światy pielęgnacji i makijażu, a sekretem jest kwas hialuronowy. Na nim opiera się cała magia kolekcji uniwersalnych odcieni tej formuły. Wśród nich znalazłam swojego faworyta, odcień 2-3 Light, który po prostu wtopił się w skórę. A jednocześnie zneutralizował lekko różowy koloryt mojej cery widoczny szczególnie na policzkach. I tak w niewielkim flakoniku ze szkła, wyposażonym w pipetkę do odmierzania skoncentrowanego serum, trafiłam na coś szczególnego.

Fot. Materiały prasowe

Po pierwsze sama aplikacja jest prosta i przyjemna. Wstrząsnęłam flakonikiem zgodnie z zaleceniami, a potem odkręciłam i odmierzyłam po dwie krople na każdy policzek i po jednej na czoło i brodę. Potem wklepałam formułę tak, jak zwykle wklepuję serum do pielęgnacji – opuszkami palców, kierując się od środka twarzy na zewnątrz. Spodobał mi się brak zapachu, co dla wrażliwej cery jest najbezpieczniejszą wersją kosmetyku. Konsystencja jest płynna, lekka, świeża i nie trzeba się szczególnie starać, by równomiernie rozprowadzić produkt. Nic prostszego, nie zauważyłam też smug ani cieni, jakby podkład sam dopasowywał się do skóry. Kiedy oceniam efekty w lustrze, widzę, że cera nie tylko zyskuje ładny i równy koloryt, lecz także jest gładsza i wciąż naturalna. Cieszę się, bo nie ma nic gorszego niż gruba i sztuczna warstwa podkładu na twarzy.

Mocne nawilżenie i uczucie komfortu trwa jeszcze długo po nałożeniu True Match Nude – nawet przez całą dobę. A kiedy wieczorem zmywam makijaż, doceniam gładszą i rozświetloną cerę, więc serum działa nie tylko upiększająco, lecz także zostawia trwale wypielęgnowaną skórę. Ten efekt jest coraz lepszy, gdy regularnie stosuję skoncentrowane serum – przez kolejne dwa tygodnie. Na koniec daję duży plus za wydajność kosmetyku i za to, że nie wymaga pudrowania. Śmiało można stosować go solo, a wtedy skóra ma jeszcze bardziej świeży i naturalny wygląd.

Urszula Zwiefka, szefowa biura Zarządu „Vogue Polska”

Zarówno w przypadku pielęgnacji, jak i makijażu cenię sobie produkty dobrej jakości. W kwestii ilości ograniczam się do minimum. Nie tylko ze względu na brak czasu, ale też w związku z jasno określonymi potrzebami. Wartościową pielęgnację ograniczyłam do kilku niezbędnych kroków, w makijażu stawiam natomiast na naturalny wygląd. W mojej kosmetyczce próżno szukać więc matujących podkładów o działaniu liftingującym czy też pudru. Od perfekcyjnego makijażu gwarantującego mi wygląd bez skazy dużo bardziej cenię sobie promienny glow. Od lat funduję go sobie przy użyciu nawilżającego podkładu, który nie tylko maskuje wszelkie niedoskonałości, ale przede wszystkim odżywia moją skórę, dzięki czemu wygląda ona zdrowo i świeżo.

Fot. Materiały prasowe

Naturalny wygląd i efekt „make-up, no make-up” nadaje też skórze nowość od L’Oréal Paris – skoncentrowane serum koloryzujące True Match Nude. Dzięki innowacyjnej formule wzbogaconej o 1 proc. kwasu hialuronowego produkt jest doskonałym połączeniem pielęgnacji i makijażu. Pozwala cieszyć się zarówno zaletami nawilżającego serum zapewniającego skórze blask, jak i dobrym kryciem. Regularne stosowanie produktu przez minimum sześć tygodni przywraca skórze sprężystość i minimalizuje widoczność niedoskonałości. Cera staje się bardziej promienna i przejrzysta.

Serum w podkładzie True Match Nude dostępne jest w czterech odcieniach, które doskonale dopasowują się do skóry. Na przestrzeni 12 miesięcy z powodzeniem możliwe byłoby skorzystanie z nich wszystkich. Ze względu na jednorazowe użycie zaledwie kilku kropli, produkt wydaje się być bardzo wydajny. Jako posiadaczka cery wrażliwej i reaktywnej, od razu zwróciłam też uwagę na to, że serum nie ma właściwie żadnego zapachu. Jego atutem z pewnością jest też sposób aplikacji – pipeta pozwala nie tylko odmierzyć niezbędną ilość kosmetyku, lecz także zachować sterylność w trakcie jego stosowania. I choć efekt uzyskany przy użyciu serum True Match Nude może nie zachwycić zwolenniczek doskonałego krycia, idealnie wpasowuje się w moje zapotrzebowanie na świeży i naturalny wygląd.


Z myślą o tych z was, które na własnej skórze chciałyby przetestować skoncentrowane serum w podkładzie True Match Nude od L’Oréal Paris przygotowaliśmy konkurs.

Aby wziąć w nim udział, napisz nam, jakiej pielęgnacji oczekujesz od idealnego podkładu. Odpowiedź prześlij na adres konkurs@vogue.pl w tytule maila wpisując „L’Oréal x Vogue”. Spośród nadesłanych odpowiedzi wybierzemy pięć, których autorki nagrodzimy zestawami podkładów True Match Nude we wszystkich czterech odcieniach.

Na odpowiedzi czekamy do 27. lutego 2022 r. 

Regulamin konkursu jest dostępny pod linkiem.

Urszula Zwiefka, Maria Kowalczyk, Ilona Rechnio
  1. Uroda
  2. Makijaż i włosy
  3. Redakcja Vogue.pl testuje: Skoncentrowane serum w podkładzie True Match Nude
Proszę czekać..
Zamknij