Adele jest gwiazdą listopadowych okładek brytyjskiego i amerykańskiego „Vogue’a”. W poruszających wywiadach opowiedziała o utracie wagi i obsesji internautów na tym punkcie.
Nowy singiel Adele „Easy On Me” pojawi się już 15 października. Ta zapowiedź czwartej płyty artystki, fani oczekują jej już od dawna . Wyśledzili, dzięki billboardom w różnych miastach, że będzie mieć tytuł „30”
Przy okazji powrotu na scenę, wokalistka wraca też na okładki magazynów. Na początek pojawiła się na łamach listopadowych wydań brytyjskiego i amerykańskiego „Vogue’a”. Towarzyszące okładkom wywiady to pierwsze rozmowy z Adele od pięciu lat.
W rozmowie z dziennikarzem brytyjskiego „Vogue’a”, Gilesem Hattersley’em, wokalistka opowiedziała o odchudzaniu i niekończącej się obsesji internautów na tym punkcie: – Ludzie są zszokowani moją utratą wagi, bo nie podzieliłam się procesem jej zrzucania w social mediach. Przyzwyczaili się, że gwiazdy upubliczniają swoje życie na Instagramie, a większość z artystów mojego formatu dostałaby umowę z marką dietetyczną za promowanie odchudzania. (…) Schudłam dla siebie, więc dlaczego miałabym się tym dzielić? Nie uważam tego za fascynujące. To moje ciało.
Dodała, że utrata wagi nie jest wynikiem restrykcyjnych diet, a regularnych ćwiczeń. – To było spowodowane niepokojem. Ćwiczę dwa lub trzy razy dziennie. Rano podnoszę ciężary, po południu wędruję po górach lub uprawiam boks, a w nocy ćwiczę cardio. Uzależniłam się od tego.
Podkreśliła, że przywykła, że ludzie mówią o jej ciele, robią to już od 12 lat, więc nauczyła się nie przejmować. W rozmowie z Abby Aguirre w amerykańskim „Vogue’u” przyznała jednak, że zabolały ją reakcje kobiet na to, jak schudła. – Wizualnie reprezentowałam wiele z nich, więc teraz brutalnie komentowały moją przemianę. To zraniło moje uczucia.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.