Ballet sneakers są wygodne jak sneakersy i dziewczęce jak baleriny

Damskie sneakersy na masywnej podeszwie czy delikatne baleriny? Teraz już nie musisz wybierać między dwoma najmodniejszymi modelami obuwia na wiosnę 2024 roku. Ballet sneakers łączą cechy butów sportowych i balerinek do tańca.

Balletcore trzyma się mocno. Ale nie wszystkie modne balerinki spełniają wymóg wygody. Baletki damskie Repetto lub Miu Miu zdadzą egzamin nawet na dłuższych spacerach, ale wiele markowych balerin kojarzy się raczej z wielkim wyjściem niż codziennymi sprawunkami. Wszystko zmieniło się wraz z pojawieniem się ballet sneakers, czyli balerin sportowych o podeszwie przypominającej trampki.

Ballet sneakers to wygodne buty na wiosnę 2024 roku

W zasadzie ten model to nie żadna nowość, ale dopiero niedawno nadano im specjalną nazwę. Prekursorką okazała się Simone Rocha, która pokazała je w kolekcji na sezon wiosna-lato 2021 – biało-różowe, zapinane na kostce na małe kokardki i z wygodną podeszwą. Kiedy magazyn „The Cut” opisał nową formę baletek, Simone Rocha stwierdziła, że zaprojektowany przez nią model jest dobry, bo stanowi „zderzenie i kontrast”. Na potrzeby kolekcji na sezon jesień-zima 2024 Sandy Liang we współpracy z marką Salomon zaprojektowała dwie pary butów trekkingowych z detalami balletcore.

Ponadczasowe baleriny i sneakersy na platformie w jednym? Teraz to możliwe

Inne znane modele to srebrne baletki ozdobione kwiatkami zaprojektowane przez Cecilie Bahnsen we współpracy z Asics. – Zawsze fascynowało mnie zestawienie czegoś ultrakobiecego z technicznymi i sportowymi elementami – mówi projektantka. Wymienić należy też model projektu Kiko Kostadinova, który w swojej kolekcji na sezon wiosna-lato 2023 pokazał wersję sznurowaną do kolan, a jakiś czas zaprezentował model z paskiem stworzony w ramach współpracy z Asics i Heaven by Marc Jacobs.

Ostatnio ballet sneakers pojawiły się na okładce brytyjskiego „Vogue’a” na nogach Zendayi. Model powstał w ramach współpracy Grace Wales Bonner i marki adidas, a w wywiadzie opisano je jako „buty dla każdego fajnego dzieciaka w Londynie”.

Artykuł ukazał się oryginalnie na Vogue.it.