Znaleziono 0 artykułów
23.01.2021

Najpiękniejsze makijaże z filmów

Radhika Seth

Od czerwonej szminki Marilyn Monroe z filmu „Mężczyźni wolą blondynki” po cieniutkie brwi Marleny Dietrich z „Szanghaj Ekspres” – te looki inspirują do dzisiaj, pozwalając wyrazić osobowość.

Makijaż wyraża osobowość bohaterek filmowych. Od czerwonej szminki Marilyn Monroe z filmu „Mężczyźni wolą blondynki” po cieniutkie brwi Marleny Dietrich z „Szanghaj Ekspres” – te looki na zawsze zapisały się w naszej pamięci. To kulturowy barometr wskazujący trendy obowiązujące w danej epoce. Dzięki niemu rodzą się ikony popkultury: księżniczka Leia i jej koki, Margot Tenenbaum z mocno pomalowanymi oczami i bobem, czerwone usta i bladoniebieski cień do powiek Isabelli Rossellini z „Blue Velvet”.

Zmiany zachodzące w makijażu postaci filmowych ilustrują ich rozwój. W „Sabrinie” Audrey Hepburn gra córkę szofera, która wyjeżdża do Paryża jako nieśmiała dziewczyna, by wrócić z niego jako obyta w świecie kobieta. Jej przemianę widać nie tylko w efektownych strojach, ale również w makijażu: kociej kresce na powiekach, wyregulowanych brwiach i pomalowanych ustach. Mroczniejszą stronę transformacji wyglądu widzimy w „Zawrocie głowy”, w którym grany przez Jamesa Stewarta detektyw zamienia nową kochankę Judy w kopię zmarłej ukochanej, Madeleine. Prosi, by pofarbowała włosy na zimny blond i malowała usta bladoróżową szminką. Gdy Judy wraca z salonu kosmetycznego, wygląda jak powstała z martwych Madeleine.

Makijaż może być też czymś w rodzaju zbroi chroniącej bohaterki filmowe przed przeciwnościami losu. Sally Bowles grana w „Kabarecie” przez Lizę Minnelli chowa się za rzęsami o przesadzonej objętości, szmaragdowym manicure’em oraz namalowanym pieprzykiem. Nie rezygnuje z makijażu, nawet gdy wali jej się życie. Bardziej współcześnie, w „Grze o wszystko”, Molly Bloom, w którą wciela się Jessica Chastain, odkrywa, że mężczyźni spotykani przy stole pokerowym traktują ją poważniej, gdy ma idealną fryzurę i perfekcyjne smoky eye. – Dzięki profesjonalnej makijażystce stałam się – jak określił to później mój adwokat – telewizyjną wersją – żartuje w komentarzu. Odkrywa, że uroda ciągle stanowi najpotężniejsze narzędzie pozwalające na kreowanie siebie. 

1/30Blue Velvet (1986 r.)

  1. Kultura
  2. Kino i TV
  3. Najpiękniejsze makijaże z filmów
Proszę czekać..
Zamknij