Znaleziono 0 artykułów
17.02.2024

16Arlington staje się jedną z najważniejszych marek na tygodniu mody w Londynie

17.02.2024
Fot. Spotlight. Launchmetrics

„Nie jest mi przykro – to ludzka natura” – taki tytuł nadał kolekcji na jesień-zimę 2024-2025 dyrektor kreatywny 16Arlington Marco Capaldo, nawiązując do piosenki Madonny „Human Nature” z 1994 r. I choć pozwolił, by jego nowe projekty spowił stylowy mrok, dopilnował, by były przeznaczone do noszenia nie tylko wieczorami. Moda w jego wydaniu to propozycje, w których można spędzić całe dnie: raz bywają na wskroś minimalistyczne, a kiedy indziej stanowią autorską interpretację zmysłowego naked dressingu. To z pewnością jego najbardziej osobista, a być może także i najlepsza kolekcja.

Markę 16Arlington, która zadebiutowała na tygodniu mody w Londynie w 2019 r., szybko zaczęto utożsamiać z nową falą eklektyzmu – wpisała się w mocny wtedy trend na krzykliwą, maksymalistyczną modę, która z czasem stała się alternatywą dla pandemicznego (a później postpandemicznego) loungewearu, kojarzyła się z bogatymi obszyciami, błyskiem i kaskadami piór, które wykańczały eleganckie suknie maxi i krótsze modele o pudełkowym fasonie.

Dwa lata później wydarzyła się tragedia. Kikka Cavenati, współzałożycielka marki i życiowa partnerka Capaldo, zmarła. Od tej pory projektant prowadzi 16Arlington samodzielnie – tworzenie kolekcji najpierw inspirowanych Cavenati, a później jej dedykowanych, było jego sposobem na radzenie sobie ze stratą, stanowiło formę żałoby, którą przeżywał otwarcie, ale i metaforycznie.

Fot. Spotlight. Launchmetrics
Fot. Spotlight. Launchmetrics

Dyrektor kreatywny 16Arlington odnalazł kompromis między artystycznym spełnieniem a tworzeniem uniwersalnej mody

Z każdą kolekcją jego projekty subtelniały, stawały się bardziej minimalistyczne i uniwersalne, bywało też, że spowijał je woal mrocznej elegancji. Capaldo, jakby czując, że wyłącznie na jego barkach leży już teraz poprowadzenie wspólnej marki w stronę sukcesu, poświęcił sporo czasu i wysiłku, by zrozumieć, jaką modę pragnie projektować i jakiej mody oczekiwać mogą obecne i potencjalne klientki. Znalazł kompromis między artystycznym spełnieniem a usatysfakcjonowaniem nowego pokolenia fashionistek, które nie chcą być więźniarkami jednej estetyki, które bywają lojalne, ale i kochają eksperymenty, które szukają ubrań wyrazistych, ale na tyle uniwersalnych, by nosić je przez cały dzień i stylizować na różne sposoby.

Fot. Spotlight. Launchmetrics

Kolekcję na jesień-zimę 2024-2025 Capaldo rozpoczął sekwencją sylwetek w czerni: posągowych sukienek z przezroczystymi topami i zwiewnymi dołami, otulających płaszczy do ziemi i marynarek o fasonie surdutów. Później urozmaicił paletę kolorów (wykorzystał biel, bordo i czerwień, a także metaliczną zieleń i fiolet) i pobawił się dzianinami – zaproponował swetry z wizerunkiem zwierząt oraz gładkie fasony, które pełniły rolę szalików. Po raz kolejny, oprócz projektów dla kobiet, w kolekcji marki pojawiły się też ubrania męskie. Balansujące między casualem a elegancką sylwetki bywały casualowe, ale i eleganckie, stanowiąc przykład wszechstronnej i uniwersalnej mody dla rozmaitych osobowości.

Michalina Murawska
Proszę czekać..
Zamknij