Znaleziono 0 artykułów
23.12.2018

Podsumowanie 2018 roku: polska moda: 10 sekspozytywnych bohaterek i bohaterów

23.12.2018
Marsz Rownych w Gdyni, 7.11.2018  ( Fot. Karol Makurat/REPORTER/ East News)

Słowa nie grzęzną im w gardle, gdy mówią o seksualności. Walczą ze stereotypami, otwierając innych na różnorodność. Nie oceniają, tylko edukują.

Rok kończy się zaostrzeniem regulaminów serwisów społecznościowych, takich jak Tumblr i Facebook. Pierwszy zakazuje kontentu „dla dorosłych” (oczywiście wśród tego, co dorosłe i erotyczne, nie mogło zabraknąć kobiecych sutków, o męskich nie ma słowa), drugi idzie jeszcze dalej, za sexting czy pisanie o masturbacji, a nawet higienie intymnej można zostać zablokowanym. To pokłosie wprowadzonych wiosną w Stanach ustaw, które teoretycznie mają wspomóc walkę z handlem ludźmi w celach seksualnych w sieci (FOSTA/SESTA). Czy to oznacza, że wiedzy i rozmów o seksualności będzie mniej? Mamy nadzieję, że nie, patrząc na działania seksaktywistek i seksaktywistów. Znamienne jest, że to przede wszystkim kobiety (jak i przedstawiciele mniejszości seksualnych), wzięły sprawy w swojej ręce i różnymi sposobami starają się zmienić nasze podejście do seksualności na bardziej otwarte i pozytywne.

Anja Rubik: wbrew anachronicznym schematom, czyli walka o edukację seksualną w Polsce

Anja Rubik (Fot. Adam Pluciński)

Wszystkie jej działania w ramach ruchu #SEXEDPL wyróżniają się w skali naszego kraju, ale także na arenie międzynarodowej. Supermodelka poruszona tym, że polskie szkoły nie dostarczają podstawowej i kluczowej wiedzy na temat seksualności, postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce. Tak powstał podręcznik „#SEXEDPL. Rozmowy Anji Rubik o dojrzewaniu, miłości i seksie”. Na jego łamach wypowiedzieli się najlepsi polscy seksuolodzy i seksuolożki, seksedukatorki i seksedukatorzy. Podjęte zostały kwestie osób LGBTQIA+, HIV/AIDS czy praw młodzieży. 

Podręcznik ukazał się nakładem Wydawnictwa W.A.B. pod koniec września i sprzedał już w ponad 100 tysiącach egzemplarzy. Nie bez znaczenia jest jego demokratyczna cena, którą udało się osiągnąć, ponieważ wydawnictwo, podobnie jak autorka, zrezygnowało z zysków ze sprzedaży. Na samym podręczniku działania Rubik się nie skończyły. Anja spotykała się z młodzieżą w różnych miastach Polski czy rozkręciła pop-up szkołę w Warszawie, w której odbywały się sekspozytywne warsztaty, a edukatorki i edukatorzy odpowiadali na wszelkie pytania uczestników i uczestniczek zajęć. Czekamy na dalsze ruchy Rubik, która zapowiada, że to jeszcze nie koniec projektu #SEXEDPL!

Agnieszka Stein: seks nasz powszedni, czyli jak rozmawiać (z dziećmi) o seksie

„Nowe wychowanie seksualne”, Agnieszka Stein (Fot. Wydawnictwo Mamania)

Psycholożka dziecięca pracująca z rodzicami i profesjonalistami napisała książkę „Nowe wychowanie seksualne” (Wydawnictwo Mamania). Rodzice szczerze ją sobie polecają. Nic dziwnego, bo to przystępne kompendium wiedzy zanurzone w filozofii rodzicielstwa bliskości, traktujące o tym, jak wspierać dzieci w seksualnym rozwoju. Autorka rozprawia się przy okazji z różnymi lękami dotyczącymi seksualności potomstwa, a także radzi, co zrobić, gdy dziecko nakryje nas podczas stosunku. Stein pisze poza tym, by nie ograniczać płciowymi stereotypami ekspresji dziecka, ani nie bać się jego odstępstw od społecznych norm. „Nowe wychowanie...” pomaga jednak przede wszystkim poukładać się ze swoją  własną seksualnością, co jest pierwszym krokiem do wspierania dzieci w tym obszarze. Zachęca do szczerych rozmów o seksie i wymiany doświadczeń, stawia też pytania, które skłaniają do refleksji. To pozycja, którą przeczytać powinni wszyscy, nawet ci, którzy nie planują być rodzicami. „Chciałabym, żebyście dzięki tej książce mogli się spotkać z seksualnością swoich dzieci i własną, lepiej ją poznać, zrozumieć, zobaczyć w szerszej perspektywie” – pisze Stein.

Kamila Raczyńska-Chomyn: Lubisz seks? Masz okres? Nie ma się czego wstydzić!

(Fot. Getty Images)

Działa jako edukatorka seksualna, instruktorka treningu mięśni dna miednicy i doula. Prowadzi też projekty Dobre Ciało i Pani Miesiączka. Pierwszy bazuje na przekonaniu, że każde ciało jest dobre, więc zasługuje na troskę i szacunek. Z kolei jako Pani Miesiączka Kamila chce zerwać z tabu okresu. Ośmiela więc do mówienia o nim, podkreśla, że to naturalny stan, że krew miesięczna jest czerwona, a nie niebieska jak w reklamach, że różnie można się czuć w tej fazie cyklu i zachęca, by to zaakceptować. Co nie znaczy, że od razu trzeba okres kochać. Jednak tym, co głównie zadecydowało, że znalazła się w naszym zestawieniu, była akcja przeciwko slut-shamingowi, którą zorganizowała w odpowiedzi na powstanie strony ze „Spisem Zdzir”, mającym poniżyć i zawstydzić konkretne kobiety mówiące otwarcie o swoim życiu erotycznym. Efekt – dzięki Kamili – był odwrotny. Dziewczyny zaczęły na jej prośbę przysyłać swoje sekswyznania w myśl hasła: „Nie damy się uciszyć. Nie da się zawstydzić kobiety jej seksualnością, gdy ona się jej nie wstydzi”. Dzięki wsparciu magazynu „G’rls ROOM” akcja zaczęła się rozprzestrzeniać w sieci i spotkała się z entuzjastycznym odbiorem osób, które podobnie jak Kamila, mają dość nierówności na polu seksualnym, dyscyplinowania i oceniania kobiet, są za możliwością rozwijania seksualności dla wszystkich i pokazywania jej fascynującej różnorodności. W 2019 roku Kamila wraz z Dobrusią Borkałą planuje warsztaty z zakresu oddechu, pracy z miednicą oraz miesiączki dla dziewczyn z domu dziecka i/lub zakładu poprawczego oraz kobiet osadzonych w zakładach karnych. 

Karley Sciortino aka Slutever: podróż po zakamarkach ludzkiej seksualności, czyli wszystko, czego chcielibyście spróbować 

Karley Sciortino aka Slutever (Fot. Getty Images)

Pozostając przy zdzirach, nie można pominąć nieskrępowanej żadnymi konwenansami założycielki strony slutever.com, felietonistki amerykańskiego „Vogue’a”, dla którego prowadzi rubrykę „Breathless” o seksie i związkach. Karley wie, o czym pisze. Choć wychowała się w głęboko katolickiej rodzinie, ma na koncie wiele seksualnych doświadczeń, była nawet asystentką dominatrix. Na kanale Viceland można oglądać dokumentalną serię „Slutever”, w której Sciortino rozprawia o fantazjach, pyta o seksualne potrzeby osób z niepełnosprawnościami, rozmawia z sex workerami, testuje sekslalkę, czy pobiera lekcje od ekspertów BDSM. W tym roku wydała też książkę „Slutever. Dispatches from a Sexually Autonomous Woman in a Post-Shame World”, w której gloryfikuje zdziry, jak i moc samego określenia, za którym kryje się według niej seksualne rozbudzenie, seksualna samoświadomość, czerpanie radości z seksu na własnych zasadach a nie konkretne doświadczenia. Sciortino pisze szczerze i zabawnie, z obiektywną ciekawością podchodząc do jakiegokolwiek zagadnienia związanego z seksem.

Marta Dzido: erotyka bez tanich chwytów, czyli czas na literaturę o seksie

„Frajda”, M.Dzido (Fot. Korporacja Ha!art)

Pisarka, reżyserka i scenarzystka obdarowała nas świeżą i bezpruderyjną powieścią „Frajda”, którą wydała Korporacja Ha!art. To pisana w drugiej osobie historia romansu, który rozegrał się w latach 90-tych. Bohaterami są kobieta i mężczyzna, wydarzenia poznajemy z perspektywy ich obojga (są niczym niewysłane listy), ale w trakcie lektury zaciera się granica w ich sposobach przeżywania. To, co kobiece i męskie gdzieś się rozmywa. Dzido udowadnia, że bohaterowie, niezależnie od płci, tak samo mocno mogą pożądać i oszaleć z miłości. Poza tym autorka eksperymentuje z językiem, nie boi się czułości czy dosadności. Używając zwyczajnych zdawałoby się słów, odmalowuje sugestywnie sytuacje, uczy, że erotyczny wymiar życia zależy od naszego sposobu patrzenia, nastawienia. Dzido przyznaje, że jej przekaz trafił do czytelniczek i czytelników, od których dostała wiele wiadomości o tym, że utożsamiali się z bohaterami czy potrzebowali takiej właśnie inspirującej lektury. Co świadczy też o tym, że na rynku jest głód dobrych erotyków. Bez wymyślnych dekoracji czy wyszukanego słownictwa. Warto też wspomnieć, że Dzido wraz z Piotrem Śliwowskim wyreżyserowała fabularyzowany dokument „Siłaczki” o polskich sufrażystkach, które wywalczyły nam prawa wyborcze. 

Aborcyjny Dream Team on Tour: po pierwsze nie oceniać, po drugie wspierać
 

Marsz pro choice , Warszawa, 30.09.2018 (Fot.: Agnieszka Sniezko/East News)

Zrobiło się o nich głośno, gdy w lutym pojawiły się na różowej okładce „Wysokich Obcasów” w T-shirtach z napisem „Aborcja jest OK”, co wywołało burzę. Jednak dziewczyny – Natalia Broniarczyk, Karolina Więckiewicz i Justyna Wydrzyńska – nie ugięły się pod falą krytyki i dzielnie robią swoje, starając się walczyć ze stygmatyzacją aborcji. Opierając się na najnowszej wiedzy medycznej, informują, że aborcja farmakologiczna jest bezpieczna, a przeżycia po niej to bardzo indywidualna sprawa. Każda reakcja jest w porządku, choć w naszym społeczeństwie pokutuje przekonanie, że po aborcji muszą pojawić się negatywne emocje, a to wręcz automatycznie wpędza kobiety w poczucie winy. Dlatego dziewczyny, by odczarować tę narrację, udostępniają w swoich kanałach społecznościowych prawdziwe historie aborcyjne. Jeżdżą też po Polsce, by o sprawie normalnie rozmawiać, tworząc do tego bezpieczną przestrzeń. Są również inicjatorkami zbiórek na billboardy informujące, że jedna kobieta na trzy miała aborcję, więc #NieJesteśSama z tym doświadczeniem. Akcja outdoorowa w różnych częściach naszego kraju to odtrutka na drastyczne i przekłamujące rzeczywistość zdjęcia rozpowszechniane przez działaczy anti-choice. 

Juno Mac i Molly Smith: chodzi o pracę, a nie o seks, czyli jak zerwać z milczeniem wokół sex workerów

„Revolting Prostitutes. The Fight for Sex Workers’ Right”, Juno Mac i Molly Smith (Fot. Materiały prasowe)

Kolejną wciąż stygmatyzowaną kwestią jest praca seksualna. Nic więc dziwnego, że w obliczu wprowadzenia w Stanach ustaw FOSTA/SESTA (które teoretycznie mają wspomagać walkę z handlem ludźmi w celach seksualnych w sieci, a w praktyce utrudniają sex workerom działanie w tej przestrzeni), dwie aktywistki i pracownice seksualne postanowiły zabrać głos w imieniu swojej branży. Tak powstała książka „Revolting Prostitutes. The Fight for Sex Workers’ Right”. Według autorek kryminalizacja pracy seksualnej, czy utrudnianie świadczenia i reklamowania jej online sprawia, że jest ona bardziej ryzykowna. Mac i Smith osadzają swoje rozważania na tle historycznym i politycznym, odnoszą się do praw pracowniczych i feminizmu. To pozycja oparta na codziennym rozpoznaniu złożonego tematu, mówiąca o faktycznych problemach. Jej celem jest rozpoczęcie dyskusji i obalenie stereotypów oraz pokazanie, że ludzie z bardzo różnych powodów świadczą usługi seksualne. 

Khrystyana Kazakova: w stronę celebracji każdego ciała i większej różnorodności w świecie mody 

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Ok .. sharing these last ones for today !!!! Way more to come tomorrow. First pic is me surrounded with the real cat walk show openers and closers 🤗🤗🤗 .#therealcatwalk veterans @seanasteele and @couvertier_louis both doing the show for the 3rd time. They strut it when it was 7 of us.. later with 34 of us and now over 200 more of us! This LOVE we are expressing is contagious !!! Every one of us is on our individual path of self love and self expression, and I am happy that this platform that we collectively created serves as a safe space and home for us to just be, celebRate our being. Yesterday’s real catwalk was opened by @iamjarijones , whom I kept running into over #nyfw months and who impressed me with her beautiful kind energy !!! —- special thanks to two incredible people behind the scenes @kristyn.elyse and @dyacyk ( of course many of of you amazing souls I will continue to list ) for putting so much work into making this happen! Also thank you @norahlovesmakeup_mua for my makeup , I usually look like a hot mess that didn’t sleep for days planning the event !!! PAhhh u saved me!!! Thank you @swimsuitsforall for giving me your swimsuit and @ellosusa for the red jacket !!! And @pacificabeauty for sending gifts to our models !!! Im so thankful and can’t wait to share more of the images with you (these pics are from @hollygotgrace ) !!!! #togetherwestrut #timessquare #models #together#onelove#people#onefamily#oneworld#bikini#show#fashionshow#loveyou#loveeachother#kindness l#inclusivity #therealcatwalk #catwalk (help me TAG the models PLEASE by typing in CAPITAL to T A G then if I missed anyone you know )

A post shared by KhrystyAna (@khrystyana) on

Modelka i działaczka na rzecz ciałopozytywności zorganizowała po raz trzeci na początku grudnia #theREALcatwalk na nowojorskim Times Square z ponad dwustoma modelkami i modelami w różnym wieku, o najróżniejszej budowie ciała, z gładką skórą, jak i z cellulitem, rozstępami, zmarszczkami, krostkami, z owłosieniem i bez niego, reprezentującymi wiele ras i tożsamości płciowych. Pierwszy tego typu pokaz w konwencji flash mob odbył się pod koniec ubiegłego roku. Celem Khrystyany jest uświadomienie przemysłowi modowemu, że potrzeba w nim większej różnorodności. Modelka stara się, by uczestnicy i widzowie wydarzenia poczuli, że każde ciało jest seksualne, atrakcyjne, zasługuje na podziw i szacunek. Zachęca do samoakceptacji i działania na rzecz poszerzenia standardów piękna. I planuje kolejne pokazy na całym świecie. 

Eileen Kelly: no consent, no sex, czyli sekseduacja dla milenialsów

Działająca w Nowym Jorku seksedukatorka ma dopiero 23 lata, ale w krótkim czasie udało jej się z bloga Killer and a Sweet Thang stworzyć jedno z najważniejszych źródeł wiedzy o seksie dla milenialsów. Jak można przeczytać na instagramowym koncie portalu, jego celem jest dostarczenie wiedzy o seksie, której nie zapewniła szkoła. Na Killerandasweetthang.com znajdziemy publikacje o zdrowiu seksualnym i psychicznym, tożsamości płciowej, samoakceptacji, uczuciach. To przestrzeń do nauki i wymiany doświadczeń. Eileen wypuściła w tym roku również zin „Pull Out”, czyli papierową publikację o tym, jak wyglądają miłość i seks w erze cyfrowej. Pracuje też nad podcastem „Pillow Talk” (rusza w styczniu). Warto obserwować ją samą na Instagramie. Zobaczymy tam m.in. stories o zabezpieczaniu się czy tym, jakie seksgadżety wybrać i jak o nie dbać. Wszystkie działania Eileen i jej zespołu skupione są na tym, aby ich rówieśnicy zaczęli odkrywać swoją cielesność i czerpali z niej przyjemność, nie czując przy tym wstydu. 

Salty World: wyjść poza heteroseksualną narrację, bo randki i seks są dla wszystkich 

Instagram jak wiadomo cenzuruje kobiece sutki. Co jednak z osobami niebinarnymi, które choć w biologicznie kobiecym ciele, to kobietami się nie czują? Platforma Salty World, która wystartowała w Międzynarodowy Dzień Kobiet 2018 roku, podejmuje takie właśnie kwestie, a jedną z idei, na których się opiera, jest jak największa inkluzywność. Znajdziemy tam więc artykuły o seksie, randkach i związkach we współczesnych realiach, czyli uwzględniające nie tylko heteroseksualną tożsamość płciową i przekonujące, że seksualność jest płynna, a my mamy prawo kształtować ją na własnych zasadach. Założycielka Salty, Claire Fitzsimmons, mówi, że to coś pomiędzy „Cosmo” a „Playboyem”, ale oparte na rzetelnej wiedzy i osobistych historiach. O pracy seksualnej piszą osoby, które ją wykonują, o korekcie płci – osoby transseksualne. Claire nie chce być twarzą portalu, bo tworzy go grupa ludzi, którym zależy, aby głos kobiet, osób LGBTQIA+ i wszystkich innych marginalizowanych wreszcie głośno wybrzmiał. 

 

Materiał powstał dzięki marce Cisowianka Perlage.

 

Paulina Klepacz
Proszę czekać..
Zamknij