Znaleziono 0 artykułów
12.01.2022

Dlaczego warto śledzić stylizacje Julii Fox

12.01.2022
Fot. Getty Images

Glamour i Y2K w jeden wieczór. Nowa partnerka Kanyego Westa łączy trendy, na nowo definiując styl amerykańskiej seksbomby. 

Od momentu gdy amerykańska modelka i aktorka Julia Fox została przyłapana w towarzystwie Kanyego Westa podczas ich wspólnych wizyt w Miami i Nowym Jorku, nie przestaje być w centrum zainteresowania. I chociaż to związek ze słynnym raperem, sprawił, że jest ona teraz na ustach wszystkich, jej stylizacje zasługują na nie mniejszą uwagę. Na broadwayowskiej sztuce „Slave Play” Fox pojawiła się w granatowo-czarnym płaszczu od Sies Marjan, który połączyła z czarnymi spodniami i spiczastymi botkami z lakierowanej skóry. Dobrała do tego czarną nylonową koszulkę od Balenciagi z małą literką „B” na kołnierzyku. Na elementy garderoby od słynnego domu w ten sam wieczór zdecydował się też raper. West wybrał kurtkę Balenciagi z kolekcji pochodzącej ze współpracy ze Światowym Programem Żywnościowym i włożył kalosze od Red Wing Shoes. Sam twórca wystawianej „Slave Play”, Jeremy O. Harris, pojawił się w towarzystwie pary w kolorowym kwiecistym total looku Gucci.

Jeszcze tego samego wieczoru Julia Fox pokazała się w zupełnie innej stylizacji. Gwiazda zamieniła eleganckie wierzchnie okrycie na duży, czarny skórzany płaszcz, z którym zestawiła minitorebkę Hourglass od Balenciagi. Zdecydowanie najodważniejszym ruchem był wybór spodni. Czarne z obniżonym stanem odkryły bieliznę aktorki, ukazując stringi.

Fox na nowo definiuje styl seksbomby. Wyraźnie widać to w jej rolach filmowych, niezależnie od tego, czy gra mówiącą charakterystycznie szybko handlarkę biżuterii, która uwielbia nosić printy, w „Uncut Gems”, czy kochankę w stylu starego Hollywood w „No Sudden Move”. Zapytana w 2021 roku przez Vogue’a o swoją ikonę stylu, wskazała Annę Nicole Smith, amerykańską modelkę „Playboya”. „Nikogo nie udaje, jest po prostu sobą i to właśnie przyciągnęło do niej tak wiele osób” – stwierdza w wywiadzie Fox. Jej następne stylizacje są więc z pewnością warte śledzenia.

Artykuł ukazał się pierwotnie na Vogue.co.uk.

Liana Satenstein
Proszę czekać..
Zamknij