Znaleziono 0 artykułów
08.06.2022

Premierowo na Vogue.pl: Roboty Ręczne wiosna–lato 2022

08.06.2022
Fot. Jan Kochański

Miękkie ażury cienkich przędz i ostre kontrasty światłocienia. Nowa kampania Robotów Ręcznych na wiosnę–lato 2022 utrzymana jest w atmosferze niezwykłości. Takie są też nowe modele swetrów i torebek.

– W tym sezonie chciałam zaproponować klientkom nowy projekt premium: kilka torebek, z których jedną w dwóch wariantach. To pełnoprawne torebki uszyte w zakładzie kaletniczym z roślinnie garbowanej skóry świetnej jakości. Połączyłam je z wikliną i rogożyną – mówi o swoich produktach, jak zwykle z ogromną czułością, założycielka marki Marta Iwanina-Kochańska.

Pierwszy model to pękata wiklinowa torba z płaską skórzaną klapą i sztywną formowaną rączką. Zapina się na praktyczny, silny magnes. Jej wnętrze obszyte jest tkaniną i kryje nawet małą kieszonkę. Drugi model ma dwie twarze. Rosa i Maria to niemal taki sam skórzany worek, ściągany rzemieniem z wymiennym paskiem dopinanym na wygodne metalowe karabińczyki. Różnią się sposobem przeszycia i dnem. Maria jest „naga”, Rosa stoi na robionej na miarę podstawie z wikliny. To sprytna alternatywa dla zazwyczaj stosowanych metalowych nóżek, które mają chronić dół skórzanych torebek przed zniszczeniem. 

Tradycyjnie wszystkie skórzane wykończenia opatrzone są nazwą marki i włóczkowym logotypem. Wytłoczono je na paskach i wypisano złotymi literami na miękkich skórzanych łatkach. Rosa i Maria występują w dwóch wersjach kolorystycznych: czerni i ciepłym karmelowym brązie. Z wikliny powstała natomiast ażurowa nowość. – Od dawna zależało mi na zrobieniu koszyka o zupełnie nowej formie. Francesca jest lekka i ma dekoracyjny splot, ulokowany centralnie pod splecionymi spiralnie rączkami. Świetnie wygląda z tekstylnym wnętrzem, tzw. duszyczką, którą dodać można do niemal każdej torebki Robotów, jak wiklinowy bębenek z koralikowym uchwytem czy nowa Babybag, też ażurowa, ale wypleciona z jasnej rogożyny – mówi Marta Iwanina-Kochańska.

Z tego materiału, choć od lat problemy z jego dostępnością są coraz większe, a rzemieślników ubywa, Marta nie rezygnuje. – Rogożynowe modele pozostają bardziej ekskluzywne, limitowane, zazwyczaj trzeba na nie trochę poczekać – mówi. Ale warto. W tym sezonie szczególnie zachwyca duża Sophia o kształcie trapezu, z długim skórzanym jęzorem, który opada bezwładnie na bok koszyka. Luciana jest natomiast wypleciona w piękną jodełkę. Ma skórzaną patkę i odczepiany chwost z długimi frędzlami. 

Roboty Ręczne wiosna–lato 2022: Poza czasem 

W projektach swetrów też nie brak ażurów. Letnie opcje na ten sezon są delikatne, półtransparentne. – Proponujemy trochę inne ażury niż dotychczas, pojawiają się też wariacje na temat Big Boya, naszego oversize’owego modelu z moheru. Są warianty krótsze, takie z dodatkiem jedwabiu, bawełny czy alpaki, a także kamizelki – mówi Marta. Kolorystyka, jak to w Robotach Ręcznych, pozostaje utrzymana w neutralnych tonach. Dominujące kremy i beże przełamują nowe, dziergane z satynowej wstążki kopertówki, które zadebiutowały kilka sezonów temu. Tego lata wracają w chłodnych rozbielonych pastelach. Dodatkiem do wszystkich stylizacji są chodaki, które marka lansuje już od lat. – Są świetne, superwygodne i pasują do wszystkiego – zapewnia projektantka. 

W nowej kampanii marka przypomina więcej klasyków. – W stylizacjach połączyliśmy na przykład nową skórzaną Marię z klasyczną już Rogozhin Sister. To ważne, żeby pokazać, jak te sezony się u nas przenikają, zaznaczyć pewną ciągłość – mówi Marta. Na tym efekcie zależało jej także w kampanii. Szczególnie istotne było, aby zrobionych dziś zdjęć nie dało się osadzić w czasie. – Mogłyby powstać 10 lat temu albo za 10 lat. Wymykają się, pozostają aktualne – dodaje. 

Wiosną i latem 2022 twórcy kampanii inspirowali się twórczością Giorgia de Chirico – włoskiego malarza metafizycznego. – Malował trochę scenograficzne, jakby chciał pokazać makietę miasta. Jego prace nawiązują do renesansowych form architektonicznych. Dużo w nich tajemniczych arkad, mistycznych kadrów, ostrego światła – opowiada Marta.

Zamiast jechać do Włoch, kampanię zrealizowała lokalnie, na warszawskim Starym Mieście. To sceneria nietypowa dla marki, bo Roboty Ręczne przyzwyczaiły nas do malowniczych plenerów. – Wybór warszawskiej Starówki był oczywisty. Odbudowana po wojnie, nawiązuje do włoskiego renesansowego miasteczka. Podoba nam się scenograficzny charakter architektury Starego Miasta, duże płaszczyzny wypłowiałych kolorów fasad, na nich przyciągają detale, takie jak sgraffito. W tej zabudowie udało się uzyskać efekt, który był dla kampanii najważniejszy: duży kontrast światła i cienia – opowiada. To dzięki niemu marce udało się uzyskać wyjątkowe, tajemnicze kadry, na których niby panuje cień, ale modelka stoi w pełnym świetle. 


Zdjęcia: Jan Kochański
Modelka: Ania Szylińczuk / Made By Milk
Makijaż i włosy : Magda Chmielewska

Kamila Wagner
Proszę czekać..
Zamknij