Znaleziono 0 artykułów
26.09.2023

Peter Do w Paryżu udowadnia, że jest mistrzem precyzyjnego krawiectwa

26.09.2023
Fot. Acielle, Style du Monde

W zeszłym sezonie Peter Do zrezygnował z pokazu – wypuścił jedynie lookbook nowej kolekcji, bo musiał nauczyć się żonglować dwoma ważnymi zadaniami: rozwijania autorskiej marki i prowadzenia tej założonego przez Helmuta Langa (funkcję dyrektora kreatywnego objął w maju 2023 roku). Wszystko wskazuje na to, że znalazł złoty środek. Lang pod jego batutą będzie utożsamiany z prostotą, ale i przystępnością, autorska marka stanowić będzie z kolei przykład konceptualnego, nowoczesnego i luksusowego brandu.

Choć oficjalnie tydzień mody w Paryżu wystartował dzień wcześniej, wielu uważało, że prawdziwego rozpędu zacznie nabierać, gdy swoją kolekcję wiosna-lato 2024 zaprezentuje jeden z ulubionych twórców wśród przedstawicieli branży mody, Peter Do. Amerykanin o wietnamskich korzeniach ze swoimi projektami do francuskiej stolicy przyleciał po raz pierwszy – wcześniej pokazywał je w Nowym Jorku, gdzie powstała jego marka i gdzie mieści się jej atelier.

Fot. Spotlight. Launchmetrics / Agencja FREE
Fot. Spotlight. Launchmetrics / Agencja FREE

Peter Do po debiucie w marce Helmut Lang prezentuje kolekcję własnego brandu – po raz pierwszy w Paryżu

Tuż po pokazie dla marki Langa, w której bezbłędnie przetłumaczył jej bazujące na minimalizmie kody na język współczesnej mody, Do ogłosił, że jednym z jego ważniejszych założeń będzie rozdzielenie tego brandu i jego autorskiego projektu. Helmut Lang ma być egalitarnym konceptem (także w kwestii cen), a jego własna marka realizować zasady precyzyjnego krawiectwa i pedantycznej wręcz dbałości o szczegóły.

Fot. Spotlight. Launchmetrics / Agencja FREE
Fot. Spotlight. Launchmetrics / Agencja FREE

W Paryżu Peter Do udowodnił, że jeśli chodzi o to pierwsze, nie ma sobie równych wśród projektantów młodego pokolenia. Proste konstrukcje i geometryczne formy obudował wokół charakterystycznych dla swojej twórczości proporcji – raz klasycznych, kiedy indziej trójwymiarowych, w których efekt ten osiągnął dzięki wykorzystaniu warstw. Monochromatyczną paletę barw przeplótł mocnymi akcentami kolorów, a tkaniny pociął i uformował tak, że raz sprawiały wrażenie sztywnych, a kiedy indziej beztrosko dryfujących wzdłuż ciała. Podobnie jak w przypadku poprzednich kolekcji, Do dopilnował też, by damskie i męskie sylwetki się uzupełniały, więc zastosował w nich podobne konstrukcyjne triki, utrzymał je w porównywalnej estetyce zmysłowego utylitaryzmu – już nie tylko nowojorskiego, ale o prawdziwie globalnym zasięgu. Ani przed pokazem, ani po nim nie powiedział nic na temat tej kolekcji. Zamiast notki prasowej przekazał jedynie dziennikarzom: „W tym sezonie chcemy, by nasza praca mówiła za siebie”. Tak było.

Michalina Murawska
Proszę czekać..
Zamknij