Znaleziono 0 artykułów
07.01.2019

Prognozy na 2019 rok: społeczeństwo

07.01.2019
(Fot. Getty images)

Czeka nas rok refleksji i przewartościowań. Zaczniemy przedkładać głębokie więzi nad powierzchowne kontakty zapośredniczone przez nowoczesne technologie, jeszcze mocniej zwrócimy się ku ekologii, a w Polsce postępować będzie zeświecczenie.

Koral zamiast krwistej czerwieni

(Fot. Getty images)

Pantone ogłaszając, że kolorem 2019 roku będzie Living Coral, napisał w oświadczeniu: „W reakcji na ataki technologii cyfrowej i mediów społecznościowych, które coraz częściej pojawiają się w codziennym życiu, szukamy prawdziwych i angażujących doświadczeń, które umożliwiają porozumienie i nawiązanie relacji”. W dalszych słowach opisujących charakter wyjątkowego koloru, który ma uosabiać dążenia współczesnego człowieka, zespół Pantone używa przymiotników „towarzyski” i „uduchowiony”. W czasach, gdy coraz mniej par decyduje się na sformalizowanie związku, a liczba rozwodów rośnie z roku na rok, to właśnie potrzeba autentycznej wymiany emocjonalnej, która chroni i karmi jak rafa koralowa w bezkresnym oceanie, staje się największą współczesną tęsknotą.

Zielone okulary

(Fot. Getty images)

Jeszcze niedawno ekologia w Polsce kojarzyła się z fanaberią, przewrażliwieniem, skłonnością do wynajdywania problemów. Docierające do nas nieustannie wiadomości o zmianach klimatycznych, rozmiarach dryfującej po oceanie plastikowej wyspy, czy ilości osób, które co roku umierają w Polsce przedwcześnie z powodu złej jakości powietrza, zmieniły naszą perspektywę. Dziś kupowanie ubrań w second handzie, takim jak Crush czy Klunken jest modne, rezygnacja ze słomki w kawiarni – racjonalna, a stołowanie się w wegańskich barach coraz bardziej powszechne.

Ciepła zima nie cieszy nas już tak jak kiedyś, bo po grudniowym szczycie COP 24, wiemy, że politycy nie słuchają alarmujących apeli naukowców, kultywując XIX-wieczny mit węgla. Wypierają nawet fakt, że polskie złoża tego surowca mogą zaspokoić gospodarkę tylko przez najbliższe kilkanaście lat. W tym samym czasie po raz pierwszy w historii ilość wyprodukowanej energii ze źródeł odnawialnych w Niemczech w 100 proc. pokryła zapotrzebowanie państwa. Natomiast przewidująca Ikea wprowadziła do oferty panele słoneczne. Bo ekologia to przyszłość w gospodarce i budownictwie, tak samo jaki w modzie i gastronomii. To nie trend, tylko nowa filozofia życia.

Kościół w kryzysie

Kadr z filmu „Kler” (Fot. Bartek Mrozowski, materiały prasowe Kino Świat)

2018 rok zapisał się w historii Kościoła Katolickiego w Polsce czarnymi literami. Wystarczy wymienić tylko trzy wydarzenia z drugiej połowy roku – wybuch skandalu pedofilskiego wokół prałata Jankowskiego, rekordową frekwencję filmu „Kler”, czy premierę książki Marty Abramowicz „Dzieci księży. Nasza wspólna tajemnica”. Dzięki tak mocnym uderzeniom coś w opinii publicznej drgnęło. Tabu padło, a pytania o społeczne koszty celibatu, konsekwentny brak reform i zaangażowanie kościoła w politykę przeniosły się z prasy, radia i telewizji do prywatnych rozmów. Zwątpienie widać nawet w przestrzeni publicznej. Na kościelnych ogrodzeniach w całym kraju, na znak protestu przeciw ukrywaniu pedofilii, zaczęły pojawiać się dziecięce buciki wywieszane przez ludzi w ramach międzynarodowej akcji „Baby Shoes Remember”. A w internecie dzięki inicjatywie fundacji „Nie lękajcie się” i posłanki Wielgus pojawiła się polska interaktywna mapa pedofilii.

Obserwując przemiany społeczne w Irlandii, która jeszcze niedawno była uważana za kraj zdyscyplinowanych katolików, a dziś zmuszona jest importować księży, bo brakuje nowych powołań, możemy sądzić, że to dopiero początek zmian. Ale już w najbliższych miesiącach możemy spodziewać się sensacyjnych wydarzeń. Rada Miasta Gdańsk ma podjąć decyzję, czy usunąć pomnik prałata Jankowskiego. A Tomasz Sekielski realizuje niezależny dokument, finansowany ze środków pozyskanych przez platformę crowdfoundingową, na temat pedofilli wśród polskich księży.

Log out

(Fot. Getty images)

Kryzys mediów społecznościowych przewidywano już wielokrotnie, ale dopiero ostatnio ta wizja zaczęła się realizować. Afera wokół Facebooka i Cambridge Analytica otworzyły puszkę pandory. Dowiedzieliśmy się wreszcie, jak informacje zostawiane przez nas w sieci mogą być wykorzystywane. Reakcją był szok. I szybkim, choć nie zawsze trwałym, porzuceniem platformy. Akcje firmy zanotowały katastrofalne straty, a życie na Facebooku przestało być okej. Bo po pierwsze, nikt nie lubi być manipulowany, a po drugie, cisza i skupienie stają się nową wartością. Niedawne FOMO (Fear Of Missing Out, czyli strach, przed tym, że coś nas ominie) zostało zastąpione przez JOMO (Joy Of Missing Out, czyli radość z nieuczestniczenia). 

Bzyczące komunikatami telefony coraz częściej porównuje się do białego cukru. Wydają się atrakcyjne, ale na dłuższą metę drażnią i otępiają. Potrafią uzależniać, a ich ofiarą często padają dzieci. Pzyszłość stawia przed nami duże wyzwanie, każąc rozsądnie zarządzać czasem i nowymi technologiami.

Basia Czyżewska
Proszę czekać..
Zamknij