Znaleziono 0 artykułów
16.10.2020

Manifest Stelli McCartney

Sarah Mower

Ostatnie miesiące pokazały, jak staroświecka jest branża mody. Nie kwestionowaliśmy zastanych zasad. Dopiero teraz się budzimy – mówi brytyjska projektantka. Opowiada o kolekcji na sezon wiosna-lato 2021, ograniczeniu odpadów produkcyjnych i koniecznych zmianach w branży mody.

Stella McCartney na sezon wiosna-lato 2021 lansuje transparentność. I nie mówimy tutaj o przezroczystych ubraniach. „Zadałam sobie poważne pytania o siebie i o moją markę. Dokąd zmierzamy?” – pisze na Instagramie projektantka o autorefleksji czasów pandemii.

Stella McCartney (Fot. Samantha Casolari)

Projekty, które zrodziły się z refleksji, ujrzały światło dzienne 8 października podczas cyfrowego pokazu i w lookbooku. „W kolekcji na sezon wiosna-lato 2021 przestrzegałam zasad, które stały się moim dekalogiem” – pisze. Te reguły to m.in.: „odpowiedzialność, świadomość, organiczność, weganizm”.

W międzyczasie, 26 września, Stella opublikowała raport Eco Import Report za rok 2018-2019, ogłoszony przez byłą sekretarkę wykonawczą Ramowej konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu, Christianę Figueres. Otwiera ją deklaracja mówiąca, że „nadal jesteśmy zaangażowani w przekształcanie mody”. McCartney przedstawiła potem koszty operacyjne marki – nieznacznie obniżone z 8,22 mln euro w 2018 r. do 8,21 mln euro w 2019 r.

We wstępie obiecuje „zwolnić, przy jednoczesnym przyspieszeniu dążenia do zrównoważonej mody”. Wyznacza nowe standardy dla dostawców, wyraża zamiar ochrony praw pracowników i kończy stwierdzeniem: „Naszym obowiązkiem jest wykorzystywanie naszego głosu i naszej platformy do zwrócenia uwagi na palące problemy. Chociaż w ciągu ostatnich 10 lat poczyniliśmy znaczne postępy, wiemy, że przed nami nadal dużo pracy. Mamy nadzieję, że inni dołączą do nas w dążeniu do lepszego świata”.

Stella McCartney wiosna-lato 2021 (Fot. materiały prasowe Stella McCartney)

W jaki sposób w ostatnich miesiącach zmieniła się branża mody?

Te miesiące pokazały, jak staroświecka była ta branża. Nie kwestionowaliśmy starych zasad. Teraz dopiero się budzimy.

Twoja kolekcja jest przejawem tego przebudzenia?

Tak, zredukowaliśmy produkcję odpadków. W inny sposób zaprezentowaliśmy kolekcję. Nakręciliśmy film w Houghton Hall w Norfolk, domu, który jest tam od pokoleń, ale ma niesamowitą kolekcję sztuki współczesnej – dzieła Anisha Kapoora, Rachel Whitereads i Jamesa Turrelsa.

Czy możesz podać kilka przykładów dobrych praktyk w tworzeniu mody?

Całą kolekcję uszyto z ekologicznego denimu. Linia Stellawear – stroje kąpielowe i shapewear w jednym – świetnie schnie, można ją też nosić na co dzień, nie tylko do pływania. Wykonaliśmy ją z econylu, który powstaje z przetworzonych plastikowych butelek i innych nylonów. Ze względu na bezszwową, rzeźbiarską inżynierię przędzy, nie produkujemy żadnych odpadów.

Stella McCartney wiosna-lato 2021 (Fot. materiały prasowe Stella McCartney)

Odkryliśmy, że stosując Econyl, zapobiegliśmy wprowadzeniu do przemysłu 10 ton nowego nylonu. To naprawdę ekscytujące, kiedy możesz powiedzieć, ile naprawdę dobrego zrobiłeś! A ponieważ ubrania są wielofunkcyjne, dają kobietom możliwość używania ich częściej i kupowania mniej.

Ponadczasowość to słowo klucz!

Tak postrzegam inspirowane Savile Row krawiectwo, którym zajmuję się od samego początku. Podoba mi się pomysł spodni, które w tym sezonie wykonaliśmy z głębokimi plisami, z wąską marynarką z trzema guzikami. Kiedy noszę garnitur, czuję się silniejsza.

Do tego garnituru pasują klapki…

… wykonane w 50 proc. z odpadów. We wszystkim, co robimy, wspiera nas technologia. Odkrywanie nowinek jest ekscytujące.

Mówiłaś też o upcyklingu jako o zrównoważonej strategii…

Mam obsesję na punkcie pozbycia się odpadów. Podczas lockdownu szyliśmy sukienki i szorty rowerowe z koronek, które miałyśmy z poprzednich kolekcji.

Projekt jest jednocześnie ponadczasowy i delikatny, kruchy… Oddaje ducha czasów.

Stella McCartney wiosna-lato 2021 (Fot. materiały prasowe Stella McCartney)

Masz rację, moda musi być zsynchronizowana z czasami, w których żyjemy. Na jakie potrzeby jeszcze odpowiedziałaś?

Projektuję ubrania, by ludzie czuli się lepiej. Czujemy się lepiej, gdy uprawiamy sport. Obserwuję, że mnóstwo ludzi biega po parku. Więcej osób niż kiedykolwiek chce zadbać o zdrowie. Współpracuję z Adidasem, ale na wybiegu u siebie nie pokazywałam sportowych sylwetek. Teraz stworzyłam kolekcję inspirowaną rowerzystami i surferami. Sukienki surferskie są bardzo rzeźbiarskie, dopasowane do ciała i krótkie.

W twoim raporcie o wpływie mody na środowisko naturalne pada stwierdzenie „uparty optymizm”.

Nie będąc optymistą, siejesz defetyzm. Ja uważam się za urodzoną optymistkę.

Podziwiam cię za to, że edukujesz ludzi w kwestii zrównoważonego postępu, a jednocześnie dyskutujesz nad tym, co należy poprawić.

Moja marka nie jest idealna. Robię, co w mojej mocy, ale zawsze można coś poprawić. Wierzę, że inni też chcą wiedzieć, jak być lepszymi projektantami.

1/25Stella McCartney: Nadszedł czas resetu

Proszę czekać..
Zamknij