Projekt „Zatrzymaj aborcję” trafi do dalszych prac
Budząca gorące emocje w Sejmie i na ulicach ustawa, której wejście w życie oznaczałoby w praktyce prawie całkowity zakaz aborcji, została skierowana do dalszych prac.
Projekt ustawy obejmował zakaz przerywania ciąży nawet w tak skrajnych przypadkach jak ciężkie i nieodwracalne uszkodzenie płodu, czy ciężka choroba zagrażająca jego życiu. To oznaczałoby delegalizację jednej z trzech sytuacji, w których aborcja w Polsce jest dopuszczalna. Dwa pozostałe to zagrożenie przez ciążę życia i zdrowia kobiety oraz ciąża z czynu zbrodniczego.
Przypomnijmy, że w polskich szpitalach w zeszłym roku wykonano 1076 aborcji, co nie odpowiada ilości kobiet, którym przysługiwała, gdyż wiele zabiegów nie odbyło się z powodu lekarzy zasłaniających się klauzulą sumienia. Eksperci twierdzą jednak, że prawdziwe statystyki są znacznie większe. Według członków fundacji „Aborcja bez granic” nawet 200 tys. zabiegów rocznie, w większości aborcji farmakologicznych, przeprowadza się w milczeniu i cierpieniu w domach.
Ustawa, która obowiązuje dziś w Polsce, została uchwalona 25 lat temu i jest nazywana zwyczajowo kompromisem aborcyjnym. W praktyce to jedna z najbardziej restrykcyjnych regulacji prawnych w Europie.
Do dalszych prac skierowano też ustawę przewidującą karę więzienia za edukację seksualną oraz dopuszczającą udział dzieci w polowaniach.