Znaleziono 0 artykułów
24.11.2020

Premierowo na Vogue.pl: Nowa kolekcja marki Roboty Ręczne

Kamila Wagner

Roboty Ręczne proponują w tym sezonie zupełnie nowe dzianiny – peleryny i nierozpinane kamizelki. Nie mogło oczywiście zabraknąć przebojów marki – swetrów oraz koszyków. W kampanii kolekcji wystąpiła projektantka, Marta Iwanina-Kochańska.

W tych swetrach zapisane są życzenia dostatku i bezpieczeństwa. – Po konsultacjach z moją minibrygadą i stoczeniu wewnętrznej walki postanowiłam, że w tym sezonie kampanii Robotów Ręcznych nie będzie – mówi Marta Iwanina-Kochańska, właścicielka i projektantka marki. Choć wszystko było zaplanowane, moodboard gotowy, a produkcja w toku, na drodze do realizacji sesji stanęły obostrzenia. Zdjęcia miały odbyć się w górach, jak zwykle w otoczeniu przyrody. Marta sesję odwołała, ale nie wytrzymała długo – po kilku tygodniach zrealizowała kampanię w zmienionej koncepcji. Sama została modelką, w nowych projektach sfotografował ją mąż Jan Kochański. Zdjęcia przypominają martwe natury, które pamiętają z czasów ASP, gdzie wspólnie studiowali. – Ta kolekcja to cztery odcienie, które odpowiadają materiałom, których używam – wiklinowy brąz, rogożynowy beż, skórzana czerń i wełniana biel – tłumaczy.

Kadry, które powstały, odpowiadają aktualnej sytuacji – są nieruchome, trochę dziwne, a jednak pełne ciepła i spokoju. Nie udają sytuacji, której nie będzie – radosnego biegania po polach i lasach, ognisk i pikników w grupie znajomych – mówi projektantka. Polubiła nawet rolę modelki. – To fajne, bo najlepiej wiem, co i jak chcę pokazać – tłumaczy. 

Same projekty zaczęły powstawać kilka miesięcy temu i sporo w nich nowości. Roboty proponują w tym sezonie zupełnie nowe dzianiny – peleryny czy nierozpinane kamizelki (podobne do pierwszej wydzierganej rzeczy, którą w dzieciństwie zrobiła dla Marty mama). W kolekcji pojawiają się przepiękne guziki vintage z babcinych zbiorów i skomplikowane sploty. Najciekawsze powstały z połączenia wzoru diamentowego z warkoczem na tle podwójnego ryżu. Mają symbolikę – zgodnie z dziewiarską tradycją stanowią życzenia dostatku, stabilizację i poczucie bezpieczeństwa. Poza swetrami, w kolekcji znajdziemy nowe koszyki ze skórzanymi dodatkami, wełniany turban i skórzany worek z moherowym wnętrzem robionym na drutach. Z resztek wełny powstają skarpety – każda para to unikat. Co projektantka lubi w kolekcji najbardziej? – Stuprocentową owczą wełnę, taką, która delikatnie gryzie. Podobne właściwości, ale w wersji super soft zapewnia miękka, sprężysta przędza merino, z której powstają mięsiste swetry idealne na zimowe wieczory. Ja w tym sezonie będę nosić wełnianą pelerynę zamiast kurtki albo na wierzch. Lubię też kardigany, idealnie sprawdzają się jako warstwa, w tym sezonie proponuję zapinany klasyk i model wiązany.

To nie wszystkie nowości w marce. Od kilku miesięcy powstaje nowa pracownia. Marta ma nadzieję, że wkrótce na Mozaikowej będzie mogła przyjmować klientki. – Lubię tę wizję, że zapraszam klientów do przestrzeni, która żyje. Nie jest minimalistycznym showroomem w anonimowej przestrzeni, a tętniącą życiem pracownią, w której niosą się kreatywne rozmowy, można też podpatrzeć, jak powstają projekty – fantazjuje. Na razie działa wirtualnie – ostatnio zorganizowała pierwsze Wietrzenie Magazynu, które okazało się takim sukcesem, że zostanie w Robotach na stałe.

Zdjęcia: Jan Kochański

Retusz: Kasia Los

9/19Najpiękniejsze swetry tylko w nowej kolekcji polskiej marki Roboty Ręczne

Proszę czekać..
Zamknij