Neapol Eleny Ferrante, nowa Lena Dunham i Żulczyk na małym ekranie. Uwaga: polecane przez nas seriale są tak dobre, że po projekcji jednego odcinka nie będziecie się w stanie powstrzymać przed odpaleniem kolejnego. Oglądacie na własną odpowiedzialność! Pamiętacie, gdy ekscytowaliśmy się serialem sezonu, który na jesień przygotowała dla nas czołowa stacja telewizyjna? Te czasy bezpowrotnie minęły! Jesienią 2018 roku czeka nas zatrzęsienie premier. Poniżej pozycje, które już widzieliśmy, więc możemy dać wam gwarancję, że warto na nie poczekać!
1.„Genialna przyjaciółka”, premiera: jesień w HBO i HBO GO
Cykl powieściowy Eleny Ferrante uchodzi za jedno z najwybitniejszych osiągnięć współczesnej literatury, a tożsamość autorki wciąż pozostaje nieznana. Nie wiadomo, czy jest kobietą, czy mężczyzną, ile ma lat, jak wygląda, ani czy pod jej nazwiskiem nie ukrywa się grupa ludzi. Kiedy reżyser Saverio Costanzo przystąpił do pracy nad ekranizacją cyklu, Ferrante nie zdecydowała się z nim spotkać. Wysyłała mu jedynie mejle, w których instruowała go, jak wyobraża sobie adaptację. Twórca nie ugiął się jednak pod ciężarem oryginału, ani sławą autorki. Nakręcił autorską wersję opowieści o dwóch neapolitankach, które od dzieciństwa łączyła szczególna więź. Oglądamy je na przestrzeni lat, w ciągu których zmieniają się tak one, jak i ich rodzinne miasto. Neapol jest tu osobnym bohaterem, jednocześnie piekielnym więzieniem i niebiańskim azylem. Ma swoje mroczne sekrety, ale i piękno, które wymga odkrycia. Dawno nie oglądaliśmy serialu, który tak pieczołowicie zespala miejsce z bohaterami. Na 75. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji pokazano premierowo dwa odcinki, które zachwyciły tę najbardziej wymagającą publiczność.
2. „House of Cards”, premiera: 2 listopada w Netflix
Podobne artykuły„House of Cards”: domek z kart się rozsypie?Anna Tatarska Finałowy sezon hitowego serialu o Franku Underwoodzie i jego żonie, Claire ulegał modyfikacjom ze względu na wydarzenia w świecie rzeczywistym. Wcielający się w rolę głównego bohatera, prezydenta Stanów Zjednoczonych, Kevin Spacey został wyrzucony z serialu przez wzgląd na ciągnące się za nim oskarżenia o molestowanie seksualne kolegów w teatrze i na planach.
Efekt? W szóstym sezonie Frank Underwood spocznie na cmentarzu, a władza w rękach Claire (kapitalna Robin Wright). Jeśli spodziewacie się, że wieńczący serial sezon będzie peanem na cześć kobiet, utrzymanym w duchu #metoo i Time’s Up, możecie się zdziwić. Z materiałów promocyjnych jasno wynika, że świat polityki brudzi ręce tak samo mężczyznom, jak i kobietom. Nie mogąc doczekać się finału serii, jednocześnie trochę się go boimy, bo za Frankiem i Clairem na pewno będziemy tęsknić!
3. „The Gifted: Naznaczeni”, premiera: październik 2018 w FOX
Jedno z największych zaskoczeń 2017 roku. Zapowiadał się kolejny serial, który powstał na fali popularności opowieści o superbohaterach, a dostaliśmy żywą i oryginalną reakcję na współczesność. Twórcy nie ukrywają, że czują się w obowiązku przemówić do widzów, którzy w natłoku doniesień medialnych, także tych o imigrantach, mniejszościach seksualnych, religijnych czy rasowych, mogą czuć się zagubieni. „The Gifted: Naznaczeni” upomina się o uwagę dla tych, którzy na co dzień muszą stawiać czoła nieprzyjaznej większości.
Oglądamy więc perypetie rodziny, której głowa pracuje na usługach rządu i zajmuje się ściganiem mutantów obdarzonych nadludzkimi mocami. Gdy mężczyzna odkrywa, że jego dzieci także kwalifikują się do pojmania, rozpoczyna się właściwa akcja. Pełna pytań o tolerancję, ale też o definicję rodziny. Takie produkcje są nam dziś szczególnie potrzebne. Tak samo jak obecność na ekranie Stephena Moyera, krwiożerczego wampira Billa z „Czystej krwi”.
4. „Znaki”, premiera: 10 października w AXN
Andrzej Konopka i Helena Sujecka grają parę policjantów, którzy w Górach Sowich mierzą się z wyzwaniami stawianymi im przez codzienność. Jak przystało na serial kryminalny, są tu morderstwo i tajemnica, ale twórcy nie udają, że to amerykańska produkcja. Dużo jest naszej nadwiślańskiej codzienności. Na komendę przychodzi się nie tylko zgłosić przestępstwo, ale i pogrążyć sąsiada, mundurowi muszą mierzyć się z wpływami wójta i plebana, a pracę utrudniają cięcia budżetowe i ciągły brak sprzętu. Twórcy nie spieszą się z akcją. Dokładnie zarysowują stosunki między bohaterami, dbają o wiarygodność ich relacji, które wybrzmiewają także dzięki temu, że między aktorami jest chemia. I tak jak „Wataha” odkryła dla polskiego kina i serialu Bieszczady, tak „Znaki” mają szansę pokazać nam Góry Sowie, region tyleż pocztówkowy, co naznaczony trudną historią, domagającą się wciąż rozliczenia. „Znaki” to milowy krok we właściwą stronę.
5. „Camping”, premiera: jesień 2018 w HBO i HBO GO
Lena Dunham, twórczyni kultowych „Dziewczyn”, powraca z serialem o wypadzie paczki znajomych na kemping. Mamy tu całą galerię postaci, których konflikty napędzają akcję. Histeryczka i pantoflarz, rozpustnica i mężczyzna w kryzysie wieku średniego, a także stare dobre małżeństwo i gromadka dzieci siadają naprzeciwko siebie, by zmierzyć się ze swoimi wizjami świata.
Dunham przygląda się im z poczuciem humoru. Ale często śmiejemy się przez łzy, bo w obserwacjach młodej reżyserki jest wiele goryczy. Nawet jeśli „Camping” nie ma szans stać się portretem pokolenia na miarę „Dziewczyn”, to pozostaje szczerym spojrzeniem na generację, której wmówiono, że indywidualizm jest najważniejszy. Teraz zindywidualizowani dorośli miotają się w związkach, rodzinach i grupach, nie umiejąc wypracować kompromisu. Ranią przy tym wszystkich dookoła, ale najbardziej oczywiście siebie. Nic dziwnego, że bohaterowie tego sitcomu, choć przecież wyjechali odpocząć, wyleją łzy i przełknę niejedną gulę w gardle. Witamy w świecie współczesnych trzydziestolatków!
6. „Ślepnąc od świateł”, premiera: jesień 2018 w HBO i HBO GO
Za przeniesienie na ekran bestsellera Jakuba Żulczyka odpowiada Krzysztof Skonieczny, niepokorny reżyser „Hardkor Disko”. w W ośmioodcinkowym serialu oglądamy tydzień z życia dilera, któremu sprawy zaczynają wymykać się spod kontroli. Dotąd poukładany, budzący respekt i zazdrość otoczenia teraz musi zmierzyć się z pytaniami o własne priorytety i cele. Zmęczony dotychczasowym życiem kupuje bilety do Argentyny. Tam chce zacząć od nowa. Wylot za tydzień. Odliczanie utrudni wychodzący z więzienia gangster Dario. Konfrontacja tej dwójki przyniesie nieoczekiwane konsekwencje. W roli gangstera Jan Frycz, a na ekranie zobaczymy także Roberta Więckiewicza i Janusza Chabiora. W Kubę wciela się debiutujący Kamil Nożyński, któremu wróżymy wspaniałą karierę.
7. „Wariat”, premiera: 21 września w Netflix
Jeśli w jednym serialu spotykają się Emma Stone i Jonah Hill, to nie należy zadawać żadnych pytań, tylko odpalić pierwszy odcinek. I dać się wciągnąć. Para stworzyła już niezapomniany duet w „Supersamcu”. Wszystko wskazuje na to, że powtórzą tamten sukces. Tym bardziej, że za kamerą stanął Carey Fukunaga, który wyreżyserował pierwszą serię hitu HBO „Detektyw”. „Wariat” oparty jest na przeboju z Norwegii pod tym samym tytułem, który szturmem zdobył nie tylko Skandynawię. Śledzimy losy bohaterów, którzy zmagają się z typowymi dolegliwościami: złamanym sercem, stresem, chorobą psychiczną. Brzmi groźnie? Spokojnie, w świecie przedstawionym istnieje lekarz, który trudni się w naprawianiu problemów ludzkiego umysłu – od złamanego serca po schizofrenię. Jednak jeśli w rolę doktora wciela się gwiazda „Pozostawionych” Justin Theroux, to nie należy mieć wątpliwości, że coś będzie pójdzie nie tak. Nie możemy się doczekać, żeby przekonać się co.
8. „Escape at Dannemora”, premiera: jesień 2018 w Showtime (w Polsce w HBO i HBO GO)
Ben Stiller wyreżyserował osiem odcinków serialu, który prasa nazywa następcą „Skazanych na Shawshank”. Gwiazdorska obsada, w której znaleźli się Paul Dano, Benicio del Toro czy Patricia Arquette, daje pewność, że mamy do czynienia z wysokiej jakości próbą. Akcja skupia się na uciekających więźniach, którzy starą dobrą metodą podkopu zdołali wydostać się na wolność. Ale nie myślcie, że „Escape at Dannemora” korzysta ze znaczonych kart kina gatunkowego. Stiller postarał się, żeby odpowiednio wzbogacić wyświechtaną narrację, dlatego czekają nas tutaj takie atrakcje jak więzienny seksskandal, w którym udział wzięła jedna ze strażniczek, a a także trzytygodniowe polowanie, od którego zadrży sieć politycznych zależności. Bogate tło stanowi kontrapunkt i dopełnienie właściwej akcji, która – jak zapowiadają twórcy – nie pozwoli nam spać spokojnie. Oby tak było!
9. „Kroniki Times Square II”, premiera: 9 września 2018 w HBO i HBO GO
Maggie Gyllenhaal nie tylko zagrała tutaj główną rolę, ale i wyprodukowała serial, który okazał się hitem sezonu. Przenosimy się do Nowego Jorku lat 70., gdzie rządzi hasło sex, drugs i prostytucja. Twórcy przyglądają się początkowi przemysłu porno, który nijak ma się do utartych wyobrażań. Za jego rozkwit odpowiadali bowiem nie tyle producenci, co... prostytutki, które doskonale rozpracowały potrzeby swoich klientów. Siłą serialu okazała się kobieca perspektywa. Gyllenhaal postarała się, żeby realia epoki odtworzyć dokładnie, a świat nowojorskich burdeli pokazać bez upiększania. I bez cenzury. Partneruje jej James Franco, który występuje tutaj w podwójnej roli. Trzeba mu oddać, że w obu jest świetny. Od jego bohatera, któremu porno odmienia życie, nie można wzroku oderwać. Za każdym razem, gdy się spotykają, z ekranu lecą iskry. Powstanie drugiego sezonu było kwestią czasu. Nie mamy wątpliwości, ze będzie takim samym przebojem jak „jedynka”.
10. „The Cool Kids”, premiera: 28 września w FOX
O tym, że telewizji nie brakuje śmiałości w portretowaniu starości, wiemy nie od dziś. Dlatego nie możemy się już doczekać serialu, którego bohaterami są mieszkańcy domu spokojnej starości. Seniorzy bynajmniej nie mają ochoty oglądać telewizji, ani grać w bingo. Żyją pełną piersią, a ich noce są ciekawsze niż wasze dni. Cóż, nie od dziś wiadomo, że życie zaczyna się po siedemdziesiątce. Sprawy jednak komplikują się, gdy dołącza do nich nowa pensjonariuszka. Bohaterowie będą musieli na nowo zdefiniować przyjaźń, lojalność i honor, ale na drodze do dobrej zabawy nic ich nie powstrzyma. Zapowiada się serial o drugiej młodości z Vicki Lawrence, Martinem Mullem, Davidem Alanem Grierem i Leslie Jordan w obsadzie. Będzie się działo!
BONUS: „Jane Fonda w pięciu odsłonach”, premiera: 4 października w HBO i HBO GO
To nie tyle serial, co kolejny film z cyklu. Susan Lacy uchodzi za jedną z najwybitniejszych dokumentalistek, której obrazy skupione są na portretowaniu symboli kina. Nakręciła już całą serię o klasykach, a jej poprzedni dokument poświęcony Stevenowi Spielbergowi rozkładał na czynniki pierwsze twórczość reżysera i zręcznie tłumaczył wpływ osobistych doświadczeń na kształt jego produkcji. „Jane Fonda w pięciu odsłonach” trzyma tamtem poziom. Aktorkę wszech czasów poznajemy jako zaangażowaną społecznie aktywistkę, która wierzy, że z pomocą filmów zmieni świat, a swoją popularność wykorzystuje, by upominać się o prawa pokrzywdzonych. Susan Lacy nigdzie się nie spieszy, dokładnie przygląda się wydarzeniom z życia Fondy, w tym jej wizycie w Polsce, gdy przyjechała nad Wisłę spotkać się z Lechem Wałęsą. W kontraście do jej działań pozostają niepowodzenia w życiu prywatnym. Nieudane małżeństwa i konflikty z bliskimi czynią Fondę wyjątkowo ludzką i –paradoksalnie – podkreślają jej niewyczerpaną siłę w braniu się z życiem za bary.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.