Znaleziono 0 artykułów
02.01.2023

Trendy, które żegnamy w 2023 roku

02.01.2023
9 trendów, które z radością żegnamy w 2023 roku (Fot. Kirstin Sinclair/Getty Images)

W modzie trudno odciąć się od przeszłości grubą kreską. Estetyczne zmiany na wybiegach bywają płynne i trudno uchwytne. Mimo to wybraliśmy dziewięć trendów z 2022 roku, które przebrzmiały i tracą na sile. 

Styl Y2K: Już bez dresów Juicy Couture

Blumarine wiosna-lato 2022 (Fot. Spotlight. Launchmetrics / Agencja FREE)

Zmęczonych wszechobecną dominacją trendów na modę z początku milenium pragnę trochę zmartwić, a trochę pocieszyć. Projektanci nie rezygnują zupełnie z jej wpływów. Trudno się im zresztą dziwić, lata 2000. były dla branży przełomowe. To wtedy moda na masową skalę weszła do popkultury, skomercjalizowała się, zaczęła stanowić powszechną sensację i obiekt zainteresowania. W wysoko zasięgowych telewizjach transmitowano pokazy, modele i twórcy stali się celebrytami, zaczęli wyznaczać kanony piękna i stylu życia na długo przed nadejściem ery mediów społecznościowych. To zrozumiałe, że współczesnych projektantów ten doskonale udokumentowany okres wciąga i ekscytuje. Na szczęście większość z nich wydaje się znudzona cytowaniem wprost pstrokatych, eklektycznych, przeseksualizowanych outfitów. W 2023 roku z wybiegów znikną kuse sukienki z połyskującymi motylkami, które lansowało w ostatnich sezonach Blumarine, dresy Juicy Couture w pastelowych odcieniach i błyszczące bojówki w zestawach z wzorzystymi topami typu halter. Marki to, co najlepsze z dekady, reinterpretują i tonują, wszystkiemu nadając nieco bardziej szlachetny look. 

Wycięcia: Teraz blisko ciała

Roberto Cavalli wiosna-lato 2022 (Fot. Spotlight. Launchmetrics / Agencja FREE)

Kto jeszcze nie kupił sukienki maksi z wycięciami i o skomplikowanej konstrukcji, ten przespał trend bezpowrotnie. W nadchodzącym roku będziemy odsłaniać ciało równie chętnie, ale już na inne sposoby. Asymetrycznymi, drapowanymi w strategicznych miejscach sukienkami z metkami Balmain, Roberto Cavallego i Christiana Cowana jesteśmy wyraźnie zmęczeni. Wydaje się, że projektanci tak ten obszar zeksplorowali, że nic nowego nie mogą już zaproponować. Urzeczeni tym fasonem klienci wciąż znajdą ją u pionierów wycięć, choćby u Nensi Dojaki, której kreacjom bliżej do bielizny. Geometrycznie dziurawe topy i sukienki w 2023 roku odważnie zastąpimy opinającymi trykotami, dzianymi bodystockings albo połączeniem bardzo kusych braletek i minispódnic. 

Duńskie kołnierze: Polskie eksperymenty

9 trendów, które z radością żegnamy w 2023 roku (Fot. Getty Images)

Wydaje się, że duński pastelowy look ze swetrem Ganni, wielkim kołnierzem wykończonym falbanką i pikowanym płaszczem z patchworku osiągnął szczyt popularności. Powoli zmieniamy stosunek do eksportowych trendów Skandynawii i do trendów w ogóle. Staramy się zrozumieć filozofię, która stoi za sposobem ubierania się, zamiast tylko kopiować looki. Moda niezmiennie zbliża się do komfortu, rękodzieła, odpowiedzialnych metod produkcji. Coraz większe znaczenie ma jednak autentyczna ekspresja. Esencją tego stylu jest bowiem wiara w bajki – radość ubierania się bez obawy o to, że ktoś posądzi nas o infantylizm czy spojrzy krzywo na pstrokaciznę długich spódnic sparowanych z kaloszami. Tę lekcję odrabiamy, powoli szukając własnego stylu już nie poprzez naśladowanie, ale przez eksperymentowanie.

Kominiarki: I z głowy!

Max Mara jesień-zima 2022 (Fot. Spotlight. Launchmetrics / Agencja FREE)

To wspomnienie może być już nieco mgliste, ale gdy spojrzeć na raporty z wybiegów na sezony wiosna–lato i jesień–zima 2022, nie da się przeoczyć faktu, że w świecie akcesoriów triumfy święciła zarezerwowana wcześniej dla narciarzy i przedstawicieli półświatka kominiarka. Z miękkiej dzianiny robili je Proenza Schouler i Max Mara, z koronki Dion Lee, z futra i piór Christian Cowan, z nylonu GCDS i Dolce & Gabbana. To tylko kilka wyrazistych przykładów. Te klasyczne jeszcze się przydadzą, ale w 2023 roku nakrycia głowy zdominuje subtelny romantyzm. Widać to wyraźnie po pokazach na wiosnę–lato 2023. Na wybiegach rządziły tiulowe welony i zdobione czepki. 

Wszystko z kryształów: Szach-mat

Ludovic de Saint Sernin wiosna-lato 2022 (Fot. Spotlight. Launchmetrics / Agencja FREE)

Zaczęło się niewinnie: od obsesji torebkami Prady Mini Hobo i Cleo z czarnej satyny wyklejanej tysiącami błyszczących dżetów. Ten drobny dowcip – doskonały jako dodatek do surowych modeli marki – gdy tylko trafił do internetu, wymknął się spod kontroli. Swoje dołożyli Are, Ludovic de Saint Sernin i GCDS ze swoimi kusymi topami i spódnicami raczej przypominającymi biżuterię niż ubranie. Nic dziwnego, że w czasach, gdy moda popularna zbliża się do haute couture, wielu klientów i klientek zamarzyło o czymś podobnym. Rękę na pulsie trzymały sieciówki, które bez opamiętania mnożyły modele kryształowych topików, staników i transparentnych spodni z cyrkoniowej siatki. W sezonie jesienno-zimowym nabłyszczałyśmy się za wszystkie czasy, chętnie wchodzimy więc w mat. Sentyment jednak zostaje – wystarczy już cienkie kryształowe ramiączko wystające spod swetra z ręcznie dzianej alpaki. 

Trompe l'oeil: Już nie damy się nabrać

Loewe jesień-zima 2022 (Fot. Spotlight. Launchmetrics / Agencja FREE)

Jeden z ulubionych trendów młodego pokolenia twórców wizualnych treści w mediach społecznościowych to efektowne fotonadruki tworzące iluzję nagiego ciała. Wylansował je Glenn Martens – obiektywnie człowiek roku 2022 roku w kategorii projektowanie ubioru. Podobne optyczne triki stosowali też Pieter Mulier w kolekcji dla Alai, JW Anderson w kolekcji dla Loewe i oczywiście Daniel Roseberry za Schiaparelli – prekursorką tendencji. Ten efekt ma tylko jedną wadę: szybko się nudzi. Kto miał go pokazać na Instagramie, dawno już to zrobił. Nie ma czym zawracać sobie głowy.

Uniformy: Złamane zasady

Louis Vuitton jesień-zima 2022 (Fot. Spotlight. Launchmetrics / Agencja FREE)

Jedną z wiodących tendencji zeszłorocznej mody były mundurki we wszystkich wariantach – od szkolnych po biznesowe czy zarezerwowane na specjalne okazje, choćby tradycyjne śluby kościelne. Po covidowej izolacji byliśmy przez chwilę głodni struktur, zasad, uniformów. Moda i styl życia szybko nam tę potrzebę zaspokoiły. Na wybiegach widać wyraźnie, że znów jesteśmy gotowi na kompletną dekonstrukcję zakorzenionych w kulturze looków. Projektanci dwoją się i troją, żeby oderwać się od tego, co dobrze znają. Widać to szczególnie w projektach domów mody o silnym DNA i dość przewidywalnej dotąd estetyce – u Courrèges’a, Saint Laurenta, Paco Rabanne’a, Louisa Vuittona, Hermèsa i Valentino.

Wojowniczka: Za ciasny gorset

Verace jesień-zima 2022-2023 (Fot. Fot. Spotlight. Launchmetrics / Agencja FREE)

Choć obudowane szczelnie patchworkową skórą oszukane motocyklistki (łatwiej dostrzec je w taksówce) widać jeszcze u Chloé, Diesla i Gucci, to intuicja podpowiada, że mocne w ostatnich sezonach trendy ze światów BDSM, strzelanek i antyutopii zdecydowanie się łagodzą. To nie tak, że z wybiegów zupełnie znikają lateks i gorsety jak ochraniacze. Mocna dominująca kobiecość lekko odpuszcza na rzecz delikatności. Nawet w modzie wszystko jest dziś gdzieś w spektrum. W życiu też powoli przestajemy szukać skrajności.

Szalone objętości: Kurtyna opada

Simone Rocha jesień-zima 2022 (Fot. Spotlight. Launchmetrics / Agencja FREE)

Jeśli jednym słowem trzeba by określić wielki zbiór tropów, jakim jest moda minionego roku, należałoby nazwać ją „teatralną”. Pstrokate kolory i wielkie objętości, które lansowali Versace, Simone Rocha, Balenciaga i Loewe, widać byłoby z ostatniego rzędu największych widowni. Ilości zużytego tiulu, sztucznego futra i materiałów typowych raczej dla kostiumu niż konfekcji przebiły w tym roku wszelkie normy. Ta chęć, by także strojem nadrabiać „stracone” miesiące, była tak silna, że pewnie doczeka się kiedyś tematycznej wystawy w Met. Nowy, 2023 rok miksuje tę przesadę z pragmatycznym minimalizmem. Jest prosto, wygodnie, ale z twistem. Z punktu widzenia użytkownika nadchodzi doskonały rok dla mody. Z punktu ciekawskiego obserwatora – będzie trochę nudniej. 

Kamila Wagner
Proszę czekać..
Zamknij