Znaleziono 0 artykułów
31.03.2022

Historia oscarowej kreacji: Kristen Stewart w Chanel

31.03.2022
Fot. Chanel / Greg Williams

Zamiast długiej sukni, krótkie szorty. Zamiast fryzury w stylu glamour, grunge’owo potargane włosy w stylu lat 90. Kristen Stewart, pokazując się na czerwonym dywanie w Oscarową noc, nie zrezygnowała z total looku Chanel, ale postawiła na autentyczność i podkreślenie swojego charakteru, czym zasłużyła na uznanie.

W czasie tegorocznej trasy promującej film „Spencer” Kristen Stewart zaprezentowała swój godny uwagi styl na wielu czerwonych dywanach. Często ubierała się w projekty Chanel, a jej looki z gali wręczania filmowych nagród obfitowały w eleganckie suknie, ale i kolarki, które spodobałyby się również samej księżnej Dianie – o czym aktorka z pewnością myślała, planując swoje stroje ze stylistką Tarą Swennen.  – Czułam się onieśmielona, wcielając się w postać, która – akurat tak się złożyło – uwielbiała Chanel tak bardzo jak ja – mówi Stewart. – Chanel traktuje sztukę i historię z ogromnym szacunkiem i uczciwością. Współpracując z tym domem mody, miałam pewność, że wszystko zostanie właściwie zrobione. Wiedziałam, że znajdę u nich tak potrzebną mi prawdę, zaangażowanie i uczciwość.

Fot. Chanel / Greg Williams

Stewart, a nie Spencer

Na 94. oscarową galę Stewart również postawiła na współpracę z Chanel, znowu wybierając strój uosabiający estetykę charakterystyczną dla księżnej Diany. Tym razem jednak aktorka postanowiła, że efekt końcowy musi bardziej odzwierciedlać ją samą. Zrezygnowała z formalnej sukni na rzecz nowoczesnego garnituru z szortami. – Chciałam być jak najbardziej wierna sobie, tak by nie czuć, że opowiadam czyjąś historię, tylko odnajduję własną – mówi Stewart. I dodaje: – To była szansa na bycie sobą, która już się nie powtórzy. Nie chciałam czuć się tak, jakbym została włożona w ubranie – chodziło mi o wyjątkową elegancję, o to, by ten strój był dla mnie jak druga skóra. Właściwym sposobem okazało się pójście w stronę zasady „mniej znaczy więcej’ i pozwolenie sobie na pokazanie własnego oblicza, a nie zakładanie zbroi.

Fot. Chanel / Greg Williams

Ryzykownemu strojowi Stewart nie brakowało elegancji. Aktorka założyła szytą na zamówienie czarną satynową marynarkę Chanel i pasujące do niej szorty, które zestawiła z białą szyfonową bluzką, rozpiętą w charakterystyczny dla Stewart, niedbały sposób, oraz proste czarne pantofle. – Poprosiłam dyrektorkę kreatywną Chanel Virginie Viard o coś prostego i oczywiście otrzymałam najbardziej wyszukaną i natchnioną wersję tej prostoty ­– mówi Stewart. – Czuję, że popchnęłam ją w kierunku, w którym na początku nie chciała iść, a ona popchnęła mnie w stronę swojej wizji. Gdy wybierasz suknię z wybiegu, masz poczucie, że musisz pokazać ją w jak najlepszym świetle i skupić się na niej. Miałam wrażenie, że my zrobiłyśmy coś przeciwnego – dodaje aktorka.

Fot. Chanel / Greg Williams

Look podkreśliła elegancka biżuteria Chanel, między innymi zapierający dech w piersiach 18-karatowy naszyjnik z białego złota, z onyksem, spinelem i diamentami. – Chciałyśmy, by był to look zamykający całą trasę promocyjną filmu „Spencer”, który byłby autentycznie w stylu Kristen – mówi Swennen. – Był bardzo klasyczny, ale z twistem uosabiającym jej własny styl.

Fot. Chanel / Greg Williams

Chanel nr 812

Jeśli chodzi o beauty look, stylista fryzur Adir Abergel i makijażsystka Jillian Dempsey chcieli, by na pierwszym planie znajdowało się naturalne piękno Stewart. Abergel wykorzystał produkty Virtue i sprzęt do stylizacji włosów Dyson, by uzyskać grunge’owe fale. – Chciałem podkreślić istotę osobowości Kristen luźną, swobodną fryzurą o wspaniałej strukturze – mówi Abergel. – Look inspirowany był naturalną teksturą jej włosów oraz lekko nieuczesanym stylem moich ulubionych celebrytów z lat 90-tych. Dempsey użyła z kolei produktów do makijażu Chanel, dążąc do efektu w stylu soft glam. – W dzisiejszym looku najważniejsza była nieskazitelna skóra. – Klasyczny makijaż, w którym silnym akcentem są oczy, to popisowy look Kristen Stewart – mówi Dempsey. Całość wykończyła kolorowym elementem w postaci szminki Chanel Rouge Allure L’Extrait nr 812. – Zaczęłam od nałożenia szminki na środkową część ust, potem rozmazałam ją w kierunku kącików, by wyglądała nowocześnie i naturalnie. Następnie użyłam kredki do ust Le Crayon Lèvres Longwear w odcieniu nude, którą wtarłam w szminkę, dzięki której makijaż stał się bardziej trwały – tłumaczy wizażystka.

Gdy trasa promująca film „Spencer” dobiegła końca, Stewart czeka czas spędzony z dala od świateł reflektorów. Jednak jej współpraca z francuskim domem mody się nie skończyła. Aktorka mówi, że nie może doczekać się kolejnych niezapomnianych looków stworzonych razem z Chanel – zarówno na dużym ekranie, jak i na czerwonym dywanie. – Dom mody Chanel towarzyszył mi w bardzo ważnym momencie mojej kariery. Byli skłonni do współpracy z Olivierem Assayasem przy filmie „Sils Maria” i „Stylistce” oraz z Pablo Larrainem przy filmie „Spencer”. Zastanawiam się, ile jeszcze filmów zrobimy razem w przyszłości… Mam nadzieję, że będzie ich wiele – mówi z nadzieją Stewart.

Artykuł po raz pierwszy ukazał się na Vogue.com.

Christian Allaire
Proszę czekać..
Zamknij