Znaleziono 0 artykułów
11.08.2021

Justyna Kopińska o wolnych mediach

11.08.2021
Justyna Kopińska (Fot. Zuza Krajewska)

Dziennikarstwo przestaje być kojarzone z jego największą siłą – wolnością. Ludzie postrzegają wielu znanych dziennikarzy jako polityczną tubę, a nie czwartą władzę gotową przeciwstawić się najpotężniejszym. 

Dwóch dziennikarzy „The Washington Post” badało sprawę włamania do biura Partii Demokratycznej w Stanach Zjednoczonych. W trakcie śledztwa podważano ich umiejętności, oczerniano i naprowadzano na fałszywe tropy. Prokurator generalny nieustannie zarzucał im manipulację faktami. Brał pod lupę każdy błąd. Reporterzy konsekwentnie ujawniali okoliczności włamania w budynku Watergate.

Zaczęli od podstawowej zasady dziennikarskiej, czyli 5W. Badali miejsce wydarzenia, kontakty ludzi, którzy brali w nim udział, ich motywy, czas działania oraz szczegółowy przebieg akcji.

Uwagę dziennikarzy zwrócili doskonali obrońcy włamywaczy. Ich baza kontaktów prowadziła do administracji prezydenta. Gazecie zaoferowano hojne wynagrodzenia od inwestorów sprzyjających władzom.  

Bob Woodward i Carl Bernstein oraz ich szefowie nie poddali się presji polityków i prokuratury. Ujawnili pełne zapisy inwigilacji opozycji. Sprawa zakończyła się dymisją prezydenta Stanów Zjednoczonych Richarda Nixona, a postawa dziennikarzy przeszła do historii jako przykład siły czwartej władzy.  

– Czym jest prawda? – pytał Timothy Snyder. – Ludzie czasem zadają to pytanie, gdyż woleliby zostać bezczynni. Ogólny cynizm sprawia, że czujemy się modni i alternatywni nawet wtedy, gdy toniemy z współobywatelami w bagnie obojętności. Zdolność do ustalania faktów czyni nas odrębnymi jednostkami, a zbiorowe zaufanie do wspólnej wiedzy – społeczeństwem. Osoba, która docieka, to także obywatel, który buduje. Przywódca wrogi wobec dociekliwych jest potencjalnym tyranem.

Snyder analizował zachowania prezydentów Stanów Zjednoczonych i Rosji, którzy w celu wygrania wyborów podburzali obywateli przeciwko dziennikarzom. Rosyjscy przywódcy tłamsili wolność słowa przez wprowadzanie przepisów ograniczających krytykę władz.

Polscy dziennikarze ujawnili szereg przestępstw wśród polityków i biznesmenów, w szpitalach i zakonach. Często działali mimo szantaży i gróźb procesów. Kilka lat temu na łamach magazynu „Press” podkreślałam, że dziennikarz to najbardziej wolny zawód, jaki znam. W przeciwieństwie do policjantów, którzy spotykają się z dużą presją szefów, by tuszować sprawy w celu poprawy statystyk. 

Społeczne przekonania o sile mediów zostały zintensyfikowane przez film o śledztwie Watergate. W rolę dziennikarzy wcielili się Robert Redford i Dustin Hoffman. Dziennikarskie śledztwa Roberta Saviano, dotyczące politycznych powiązań mafii, oraz reporterów „Boston Globe” na temat ukrywania molestowania seksualnego przez katolickich księży umocniły obraz dziennikarskiej sprawczości. 

Obecnie dziennikarstwo przestaje być kojarzone z jego największą siłą – wolnością. Ludzie postrzegają wielu znanych dziennikarzy jako polityczną tubę, a nie czwartą władzę gotową przeciwstawić się najpotężniejszym. 

Jeśli przestajemy wierzyć w istnienie obiektywnej prawdy, każda krytyka przywódców staje się bezpodstawna. Istotą dziennikarstwa jest niezależność od partyjnych układów i sił politycznych. To walka o potężną stawkę. Jeśli utracimy zaufanie do wspólnej wiedzy, zniknie społeczeństwo.

Justyna Kopińska
Proszę czekać..
Zamknij