Znaleziono 0 artykułów
13.09.2018
Artykuł partnerski

Klasa sama w sobie

13.09.2018
Kate Winslet w kampanii zegarków Longines La Grande Classique (Fot. Materiały prasowe Longines)

Nawet eksperymentujący influencerzy wiedzą, że klasyka nigdy nie wychodzi z mody. A do stylistycznej bazy, która sprawdzi się na każdą okazję, należą niezmiennie czasomierze z kolekcji La Grande Classique szwajcarskiej marki Longines.

W ciągu ostatnich kilku lat pojęcie luksusu uległo przewartościowaniu. Najważniejsze paryskie domy mody potrzebują świeżej krwi, więc zatrudniają nowych dyrektorów artystycznych, ale ich wizja podporządkowana jest coraz częściej DNA marki. Nawet rewolucjoniści zaglądają do archiwów, świeżo upieczeni absolwenci szkół artystycznych zapewniają o swoim szacunku do tradycji, a weterani, którzy utrzymują się na prestiżowych stanowiskach od lat, wyróżniają się tym, że odkryli sekret równowagi między innowacją a stabilnością. 

Audrey Hepburn w filmie "Śniadanie u Tiffany'ego" (Fot. Getty Images)

Chociaż przemysł mody nie mógłby funkcjonować prawidłowo bez zmieniających się co sezon trendów, nimbem wielkości otaczana jest klasyka. Magazyny chętnie prezentują kolejne odsłony tzw. bazy garderoby, it-girls inwestują w ponadczasowe dodatki, ikonami stylu wciąż pozostają legendy kina – Audrey Hepburn, Marilyn Monroe czy Sophia Loren. To nie przypadek. Po kryzysie sprzed dekady konsumenci mody zaczęli o niej myśleć inaczej. Z jednej strony potrzebują nieustannie nowych inspiracji, choćby po to, żeby mieć co pokazać na Instagramie, ale z drugiej – imponuje im jakość, która daje poczucie obcowania z przedmiotem unikatowym.

Longines La Grande Classique (Fot. Materiały prasowe Longines)
Longines La Grande Classique

W ową tendencję doskonale wpisują się szwajcarskie zegarki Longines. Założona w 1832 roku w Saint-Imier marka, której charakterystyczne logo w kształcie uskrzydlonej klepsydry kojarzy się z uniwersalnym wzornictwem i niezawodną technologią, w wyważony sposób łączy tradycję z nowoczesnością. Chociaż do współpracy zaprasza gwiazdy młodego pokolenia – zarówno z Hollywood, jak i z Dalekiego Wschodu, a także influencerów,m.in. Niemkę Leonie Hanne, która na Instagramie zgromadziła prawie dwa miliony fanów, fotografkę Amandę Shadforth (@oraclefox) czy Australijkę Nadię Fairfax oferuje im czasomierze utrzymane w klasycznym stylu. Najważniejszą ambasadorką modelu pozostaje jednak Kate Winslet. Jedna z najwybitniejszych aktorek swojego pokolenia nagrodzona Oscarem za rolę w „Lektorze” z 2009 roku, nominację otrzymywała jeszcze sześciokrotnie. Wyróżnia ją szlachetny styl. Świetnie czuje się w czerni, m.in. od Toma Forda, Christiana Diora czy Alexandra McQueena. Mama trójki dzieci – 18-letniej Mii, 15-letniego Joe oraz pięcioletniego Beara, nie lubi zwierzać się z życia prywatnego. Od głośnych romansów woli głośne filmy. Na dużym ekranie zobaczymy ją niedługo w oczekiwanym sequelu „Avatara”, a na małym udzieli głosu jednej z postaci z „Doliny Muminków”.

Tak jak ukochany zestaw Winslet – mała czarna, szpilki czy sznur pereł – chronometr z kolekcji Longines La Grande Classique ubiera kobietę. Chociaż w ramach kolekcji można wybrać spośród kilkuset modeli różniących się detalami, wszystkie zegarki z klasycznej linii łączy koperta o ultracienkim profilu. To zasługa unikalnej konstrukcji objętej ochroną patentową. Uszy do mocowania paska są zintegrowane z deklem. 

Do wyboru są zegarki na pasku ze skóry aligatora z pozłacaną tarczą, czy te na bransoletach zdobione diamentami. Czasomierze zachwycają zarówno lekką formą, jak i zestawieniami kolorystycznymi. Czerń może łączyć się ze złotem albo ze stalą, a stal z bielą albo ze złotem. Na minimalistycznej tarczy umieszczone zostały cyfry rzymskie. 

Kate Winslet w kampanii zegarków Longines La Grande Classique (Fot. Materiały prasowe Longines)

Ta wielka klasyka w subtelnym wydaniu doda charakteru każdej stylizacji. Niezależnie od tego, czy nosi się ją do zmysłowej małej czarnej na przyjęcia na dachach świata, czy do pracy, by podkreślić profesjonalny charakter zgodnego z dress code’em ubioru, zegarek La Grande Classique to zawsze dobry wybór. W czasach smartfonów, gdy w każdej chwili możemy sprawdzić czas na ekranie, zegarki uwolniły się częściowo od swojej pierwotnej funkcji. Wciąż ze szwajcarską precyzją pokazują godzinę, ale teraz stały się przede wszystkim nieodzownym akcesorium. 

Longines La Grande Classique (Fot. Materiały prasowe Longines)

Fani klasyki ucieszą się z nowego wcielenia La Grande Classique. Błękitna kolekcja spodoba się tym, którzy w równym stopniu cenią ponadczasową formę, co nowoczesne detale. Wykładane brylantami lub reprezentujące bardziej stonowaną elegancję nowe modele emblematycznej kolekcji są dostępne w czterech rozmiarach (24 mm, 29 mm, 36 mm i 37 mm), które doskonale dopasują się zarówno do kobiecych, jak i męskich nadgarstków. Ciemnobłękitne tarcze ze słonecznym szlifem oferują wybór pomiędzy oznaczeniami w formie osadzonych kamieni i brylantów, cyfr rzymskich oraz indeksów. Zegarki uzupełniają pasek ze skóry aligatora w błękitnym odcieniu dopasowanym do tarczy lub bransolety ze stali szlachetnej.

(Fot. Materiały prasowe Longines)

Tak jak w przypadku innych elementów bazy, czasomierze La Grande Classique, które w kolekcji Longines można znaleźć od 1992 roku, w uniwersalny sposób dopasowują się do ubrań i dodatków zgodnych z sezonowymi trendami. Tak jak biały T-shirt, czy biała koszula, ulubione dżinsy i świetnie skrojona marynarka w towarzystwie ubrań bardziej ekstrawaganckich, jak chociażby strojów nawiązujących do mody lat 80., wyrazistych krat czy oversize’owych fasonów pokazują swoje nowe oblicze. Klasyka ma bowiem to do siebie, że jest ponadczasowa, ale można ją nosić niezależnie od wieku. Pasuje do wszystkiego, ale zawsze się wyróżnia. Przywołuje na myśl to, co najlepsze w tradycji, ale jednocześnie wydaje się być odkrywcza. 

Anna Konieczyńska
Proszę czekać..
Zamknij