Znaleziono 0 artykułów
30.11.2020
Artykuł partnerski

Modivo: Hybrydowe zakupy

30.11.2020
(Fot. materiały prasowe)

Platforma Modivo.pl otworzyła pierwszy stacjonarny sklep w warszawskiej Galerii Młociny i proponuje zakupy w nowoczesnej formule – bez kilometrów wieszaków i kolejek, ale z przymierzalnią  i fachowym doradcą.

Skutecznie i przyjemnie

Zakupy online są proste. Zamiast przedzierać się przez szeregi wieszaków, sięgam po ubranie, którego potrzebuję, w dobrym kolorze i rozmiarze. Jednym kliknięciem sprawdzam skład i wskazówki dotyczące prania. A przy okazji widzę, jak stylista połączył moje nowe dżinsy, sukienkę albo sweter w modny casualowy zestaw, w dodatku mogę łatwo i szybko dokupić zaproponowane ubrania. Ale wizyta w stacjonarnym sklepie też ma plusy. Tu zmierzę ubrania na żywo i przekonam się, czy modny fason spodni pasuje do mojej sylwetki albo czy kolor sezonu sprawdzi się przy mojej karnacji. Dotykając ubrań, sprawdzę ich jakość i sposób wykonania. Oglądając rzeczy w świecie realnym, mam więcej odwagi – przymierzam fasony i kolory, których wcześniej nie zestawiałam, bo wiem, że jeśli nie będą pasować, zostawię je po prostu w przymierzalni. To łatwiejsze niż odsyłanie kurierem. 

Wsłuchując się w głosy klientów, takich jak ja, Modivo otowrzyło pierwszy stacjonarny salon, który łączy formułę zakupów online z tradycyjną. Dzięki technologii i sprawnej pracy zespołu kupowanie ubrań staje się prostsze, szybsze i jeszcze przyjemniejsze.

 

Jak to wygląda w praktyce?

Wnętrze sklepu przypomina przestronny salon – są wygodne kanapy i subtelne światło. Siadam i biorę do ręki tablet. Łatwo i intuicyjnie poruszam się po wirtualnym sklepie z 250 markami i tysiącami produktów. Pomagają mi w tym filtry – rozmiar, kolorystyka, kategorie porządkujące typy ubrań. Selekcja 11 rzeczy, które chcę zmierzyć zajmuje mi kwadrans. Wkrótce zostaję zaproszona do przymierzalni, a tam na wieszakach czekają już na mnie wybrane modele. Jedna rzecz, której zabrakło w magazynie, dotrze do sklepu następnego dnia. 

Zaczynam przymiarki i orientuję się, co rzeczywiście jest w moim stylu. Kiedy okazuje się, że jedną z sukienek chciałabym przymierzyć w innym wariancie kolorystycznym, w kilka sekund zamawiam ją przy pomocy tabletu, który wciąż mam ze sobą.

(Fot. materiały prasowe)

Wybór jest tak szeroki, że tracę pewność siebie i potrzebuję porady. Wtedy z pomocą przybywa concierge. Po krótkiej rzeczowej rozmowie decyduję się na trzy rzeczy, które składają się w pełną stylizację. Płacę, żegnam się i idę na spacer. Mogę sobie na to pozwolić, bo nie mam żadnych toreb, ubrania za kilka dni dostarczy mi do domu kurier (choć gdybym nie mogła się doczekać jest też możliwość odbioru, bezpośrednio po zakupie w sklepie).

Czy hybrydowe zakupy okażą się nowym trendem w branży, przekonamy się wkrótce. Na pewno to świetne rozwiązanie dla osób, które poważnie traktują modę, ale nie mogą poświęcać zbyt wiele czasu na poszukiwania i rozbudowywanie garderoby.

 

Redakcja Vogue.pl
Proszę czekać..
Zamknij