Znaleziono 0 artykułów
23.01.2020

Carole Baijings: Projektant nadaje kształt przyszłości

23.01.2020
 Carole Baijings (Fot. Koos Breukel)

Współzałożycielka studia projektowego Scholten & Baijings z Amsterdamu, która po 19 latach pracy ze Stefanem Scholtenem postanowiła realizować się samodzielnie, podzieli się z publicznością ARENA DESIGN 2020 swoją koncepcją kreatywnego wykorzystania idei slowness. 

O holenderskim projektowaniu nazywanym Droog zrobiło się głośno w latach 80. Dutch Design bazuje na minimalizmie. Ale prostota to niejedyny jego wyznacznik. Równie ważna jest chęć eksperymentów. W Holandii podoba się to, co innowacyjne, niekonwencjonalne, z poczuciem humoru.

Carole Baijings, która pracuje w Amsterdamie, uważa, że te charakterystyczne dla holenderskiego dizajnu cechy wciąż wyznaczają standardy. – Częściej zwracamy też uwagę na materiały. A w duchu zrównoważonego rozwoju zastanawiamy się, gdzie, jak i przez kogo mają być produkowane przedmioty, które zaprojektowaliśmy – tłumaczy nam.

Colour Plaid dla marki HAY (Fot. materiały prasowe)

Dla niej przygoda z dizajnem rozpoczęła się 20 lat temu. – Poznałam Stefana w 1999 roku. To otworzyło mnie na dizajn. Stefan był dla mnie równoznaczny z dizajnem – mówi nam Carole Baijings. Razem wygrywali prestiżowe nagrody – Dutch Design Award, Wallpaper Design Award i ELLE Decoration International Design Award. Niedawno, po 19 latach dzielenia życia zawodowego i prywatnego z Scholtenem, postanowiła podążyć własną drogą.

Na początku Scholtenowi pomagała, potem stworzyli wspólne studio, które miało zasłynąć projektami takimi jak Colour Plaids – wykonanymi z wełny merynosów tęczowymi kocami w paski – czy też naczyniami Paper Porcelain zrealizowanymi dla duńskiej marki HAY. Trudno jej wybrać jeden ulubiony projekt. – To jak wybieranie spośród swoich dzieci – śmieje się. Tak samo jest z ulubionymi przedmiotami, które tworzą inni. Jej zdaniem produktu nie można bowiem rozpatrywać bez jego konkretnych zastosowań. A one zależą od użytkownika, a nie projektanta.

Paper Porcelain dla HAY (Fot. materiały prasowe)

Carole wspomina, że od dzieciństwa zawsze i wszędzie rysowała. Jest samoukiem, nie skończyła żadnej szkoły projektowania. Swoje umiejętności postanowiła przekuć w szukanie praktycznych rozwiązań dla problemów. Chciała zostać artystką, a udało jej się pogodzić kreatywność z biznesem. – To był naturalny proces – twierdzi.

„Vegetables” (Fot. Yves Krol)

 

Funkcja zawsze szła u niej w parze z formą. W imię pragmatycznych rozwiązań nigdy nie zrezygnowałaby z piękna przedmiotu. – Funkcjonalność i estetyka są równie ważne. Wyzwaniem jest stworzyć produkt, który pobudza wyobraźnię, a jednocześnie jest osadzony w rzeczywistości. Wtedy mamy przyjemność z używania go – mówi. Chociaż uroda rzeczy jest ważna, Carole ma wątpliwości, czy można stworzyć obiektywny kanon. – O gustach się nie dyskutuje – znasz to powiedzenie, prawda? W Holandii też tak mówimy. Poczucie smaku jest bardzo indywidualne. Co nie zmienia faktu, że wierzę w dobrze zaprojektowane produkty. One zawsze zyskają uznanie – mówi Carole. A co to w takim razie znaczy „modny przedmiot”? I czy może się on stać ponadczasowy? – Zadaniem projektanta jest nadawanie kształtu przyszłości. Tworzenie przedmiotów, których nigdy wcześniej nie było. Gdy słyszałam: to niemożliwe, zawsze zastanawiałam się, czy naprawdę tak jest, czy po prostu projektant nie jest na to gotowy, uważa, że mu nie wolno albo nie ma ku temu umiejętności – mówi, podkreślając, że zamiast wpisywać się w tendencje, dobry projektant kreuje nowe światy.

Niektórzy projektanci, zmęczeni przedmiotami, własny dom utrzymują w oszczędnym, ascetycznym niemal stylu. Carole podporządkowuje wystrój swojego wnętrza potrzebom rodziny. Jej zdaniem każde pomieszczenie w domu jest równie ważne, bo w nim toczy się życie. Kuchnia to jednak dla niej prawdziwe centrum świata, bo tu przygotowuje się posiłki, które jednoczą potem wokół stołu całą rodzinę. Mieszka z Remem, swoim sześcioletnim synem, w otoczeniu prototypów własnych projektów. Dzięki temu może je testować na żywym organizmie. – Sprawdzam, czy sofa wytrzyma intensywne codzienne użytkowanie, gdy Rem zamienia kanapę w namiot albo używa jej jak trampoliny. Ich pokrycie musi wciąż wyglądać jak nowe. Albo dać się łatwo prać – mówi.

13 Eighty Armchair for HAY (Fot. materiały prasowe)

To też jej sposób na bycie zaangażowaną w każdy etap produkcji. Nie wystarczy jej rozrysowanie projektów. Musi dotknąć każdej tkaniny, wybrać każdy detal, sprawdzić, czy niezbędne są ulepszenia. Jej proces twórczy wymaga więc czasu. – Nazywam to metodą pracy w atelier, co oznacza, że doglądam każdego etapu – mieszam kolory, robię materiały, konstruuję prototypy. O takim systemie pracy Carole opowie podczas swojego wystąpienia podczas targów ARENA DESIGN 2020 poświęconych przede wszystkim idei slowness.

W dążeniu do perfekcji pomaga jej prowadzone pieczołowicie archiwum, w którym gromadzi każdą próbkę koloru, drewna i innych materiałów, a także modele z papieru. Potem na tej podstawie tworzy nowe formy i kształty. Nie byłoby to możliwe w programie komputerowym. Dopiero gdy uchwyci przedmiot w dłoń, wie, w jaki sposób będzie służył on innym. Nie bez znaczenia jest też poszukiwanie właściwego wykonawcy – nad tym etapem Carole też sprawuje pieczę. Ale finalnie najważniejsza jest radość. – Moje rzeczy mają cieszyć innych przez lata – mówi Baijings o najbardziej pożądanym efekcie swojej pracy.

Targi ARENA DESIGN 2020 odbędą się w dniach 25–28 lutego 2020 roku w pawilonie 3. Międzynarodowych Targów Poznańskich

Anna Konieczyńska
Proszę czekać..
Zamknij