Znaleziono 0 artykułów
16.09.2025
Artykuł partnerski

Rzecz o punkcie, który robi różnicę. Polskie marki z Red Dot Award 2025

16.09.2025
Fot. Tom Kurek

W jury tegorocznego konkursu Red Dot Design Award obradowało 43 ekspertów z 21 krajów. Wszystkie nadesłane zgłoszenia oceniali na miejscu i w czasie rzeczywistym. Cel był jak zawsze ten sam: zidentyfikować i uhonorować projekty wybitne, bo opatrzenie produktu znakiem Red Dot to ogromna odpowiedzialność. Słynna czerwona kropka to jeden z najbardziej pożądanych symboli jakości w dziedzinie międzynarodowego designu i jasny komunikat dla konsumenta: produkt cechują najwyższa jakość, funkcjonalność, estetyka, innowacyjność, ergonomia i odpowiedzialne rzemiosło. 

W kategorii Product Design nagrodzono trzy projekty polskich twórców. Jury doceniło je za rzemieślnicze wyrafinowanie, niezwykłą precyzję i bezdyskusyjny kunszt wykonania. Mowa o krzesłach „Angle” autorstwa Adama Pulwickiego dla marki Koots, o sofach „Bofii” z oferty Bizzarto, zaprojektowanych przez Grynasz Studio, i o linii mebli wypoczynkowych „Loop”, które dla marki stworzył Krystian Kowalski. Triumf na Red Dot Design Award to wyjątkowe potwierdzenie pozycji polskiego wzornictwa na świecie, jak również indywidualne historie sukcesu nagrodzonych projektantów i marek, z którymi współpracują. 

Sofa Bofii. (Fot. Tom Kurek)

Design to sztuka. Z własną czerwoną kropką. Jak powstał konkurs Red Dot Design Award?

Idea konkursu, który dziś znamy pod nazwą Red Dot Design Award, narodziła się w 1955 roku w Niemczech z inicjatywy Design Zentrum Nordrhein Westfalen, jednej z najstarszych i najbardziej prestiżowych instytucji związanych z designem. Wówczas konkurs organizowano pod szyldem Design Innovations, dopiero w latach 90. XX wieku zmieniła się jego formuła i nazwa. Pożądaną dziś Red Dot zaproponował profesor Peter Zec, ekspert z dziedziny designu, konsultant i krytyk, który na przestrzeni lat przekształcił lokalny niemiecki konkurs w globalną markę i niepodważalny symbol jakości. Zec, sięgając po Red Dot, czerpał inspirację ze świata sztuki – w wielu galeriach dzieła, które zostały sprzedane, oznaczane są małą czerwoną kropką. Symbol ten oznacza uznanie, wartość i sukces danego dzieła. Zec przeniósł tę ideę do świata designu – uznał, że znakomite projekty zasługują na swój własny znak prestiżu. 

Tak powstał Red Dot Award, jeden z największych i najbardziej renomowanych konkursów designu na świecie. Zwycięzcy wyłaniani są w kategoriach: Product Design (wzornictwo produktów), Brands & Communication Design (komunikacja wizualna i branding) oraz Design Concept (projekty koncepcyjne i prototypy). 

Czy w kultowym już oznakowaniu chodzi tylko o prestiż? Kiedy profesor Zec pytany jest o misję Red Dot Award, zawsze podkreśla, że zwycięstwo w konkursie to nie koniec udanego uczestnictwa, ale początek. Początek historii, którą należy opowiedzieć, bo design to praca rąk, to godziny poświęcone myślom projektowym, to kompromisy i siła współpracy, wreszcie to ludzie, którzy z designem powiązali swoje życiorysy.

Siedzisko Loop. (Fot. Tom Kurek)

Najpierw ludzie, później produkty. Red Dot Award to wyróżnienie zarówno dla projektantów, jak i wykonawców nagrodzonych przedmiotów

W kategorii Product Design podczas tegorocznej odsłony konkursu nagrodzono polskie projekty: „Angle”, „Bofii” i „Loop”. Każdy z nich przykuł uwagę surowego jury, a przyznanie im znaku Red Dot naturalnie wzmacnia też zainteresowanie ich twórcami i markami, dla których meble te powstały. To wyraz uznania zarówno dla projektantów, jak i modelarzy oraz wykonawców współpracujących z marką Bizzarto, której właścicielami są Michalina Misiorny i Tomasz Misiorny, oraz marką Koots, powstałą we współpracy z architektem Adamem Pulwickim.

Wyróżnienie w konkursie Red Dot Award to zatem nie tylko prestiżowy tytuł, lecz także moment, w którym projektanci i twórcy mogą opowiedzieć o swojej filozofii i drodze do sukcesu. Dla zespołów stojących za markami Koots i Bizzarto to również okazja, by opowiedzieć o uhonorowanych projektach. 

Krzesło Angle. (Fot. Materiały prasowe)

– Poza tym, co widoczne gołym okiem, w nagrodzonych projektach swego rodzaju niewidzialny znak jakości tworzągłęboka wrażliwość na potrzeby użytkownika oraz pragnienie, by design realnie poprawiał jakość życia – opowiada Adam Pulwicki. – Krzesło „Angle” jest bezkompromisowym przejawem DNA marki Koots. Ma wszystko to, o czym chcemy mówić, i to, co chcemy dać ludziom. To bezkompromisowa struktura form, miękkie, zaczerpnięte z natury kolory, jakość materiałów i technologii oraz duże doświadczenie produkcyjne. To świadomość realnych potrzeb drugiego człowieka i bardzo świadoma oferta produktowa. Koots to meble, które mają trwać, dawać komfort, ale też ułatwić i uprzyjemnić wybór za sprawą świadomie ograniczonej selekcji.

Także dla Michaliny i Tomasza Misiornych z Bizzarto nagroda Red Dot stała się kolejną okazją, by przybliżyć kulisy ich współpracy z wybitnymi projektantami i najlepszymi rzemieślnikami. – To dla nas ogromne wyróżnienie, ale równieżdowód na to, że dobra współpraca naprawdę przynosi efekty. To w wieloetapowym procesie szkicowania, prototypowania i testów rodzą się finalne projekty. Później nasi znakomici rzemieślnicy zamieniają idee w realne, piękne przedmioty – mówi Tomasz Misiorny i dodaje, że to precyzja, cierpliwość i wyczucie mistrzów rzemiosła sprawiają, że nawet najbardziej śmiałe koncepcje designerów mogą stać się czymś prawdziwym i namacalnym. – Ogromnie cieszy nas też to, że polskie projekty i polskie rzemiosło są doceniane za granicą. To wspaniałe uczucie wiedzieć, że nasze meble, powstałe tu, w Polsce, zdobywają uznanie na arenie europejskiej i światowej – podkreśla Michalina Misiorny. 

Założyciele Bizzarto konsekwentnie tworzą portfolio dla klientów poszukujących najwyższej jakości, osiąganej dzięki uważnemu i starannemu projektowaniu, a także ręcznej pracy doświadczonych tapicerów. To podejście nigdy ich nie zawiodło. 

Wyrazy uznania dla nowej marki Koots i krzesła „Angle”

Krzesło Angle. (Fot. Materiały prasowe)

Jurorzy Red Dot Design Award 2025 wśród licznych zgłoszonych do konkursu projektów dostrzegli jeden z premierowych produktów nowej polskiej marki meblowej Koots. Eksperci zwrócili uwagę, że krzesło „Angle” z jej portfolio to przykład obiektu o wyjątkowej ergonomii, niełatwej do osiągnięcia w przypadku krzesła drewnianego, a jego geometryczna prostota wymaga ogromnej precyzji wykonawczej. Zaintrygowało ich także użycie litego dębu, który nie obciążył modelu wizualnie, wręcz przeciwnie – ręcznie wykonane krzesło zachwyca lekką, przewiewną konstrukcją. Jeśli zaczniemy przyglądać się jej fragment po fragmencie, zaskoczy nas mnogość ostrych linii i kątów, które Adam Pulwicki znakomicie zrównoważył. Atrakcyjność „ Angle” budują bowiem kontrasty. Delikatnie wygięte oparcie projektant zestawił z surowo wyprofilowanymi podłokietnikami. Elementy te wspólnie otulają siedzisko, które dzięki ergonomicznemu profilowi dopasowuje się do kształtu ciała.

Istotną rolę w kształtowaniu estetyki „Angle” odegrało naturalne usłojenie litego drewna dębowego, starannie wyeksponowane – to szczególnie spodobało się jury. W uzasadnieniu swojej decyzji eksperci wskazali, że krzesło urzeka elegancją linii i emanuje ciepłem naturalnego drewna, którego usłojenie zostało celowo podkreślone jako integralny element projektu. Te spostrzeżenia nie tylko opisują „Angle”, ale również oddają istotę marki Koots, która czerpie inspiracje z natury – lasu, skał i wody – łącząc najwyższej jakości materiały z estetyką minimalizmu.

Ultrakomfort kolekcji sof „Bofii” od Grynasz Studio dla marki Bizzarto

Sofa Bofii. (Fot. Tom Kurek)

Sofy jak postmodernistyczne dzieła sztuki, designerskie bohaterki salonu. Nagrodzone już wcześniej podczas German Design Award. Do opisu brakowało im tylko znaku Red Dot. Grynasz Studio dla Bizzarto stworzyło kolekcję mebli wypoczynkowych, czerpiąc inspirację z projektów hiszpańskiego architekta Ricarda Bofilla. Każdy mebel „Bofii” jest unikalny. Różnorodność materiałów, wykończeń i form zachęca użytkownika do tworzenia interesujących indywidualnych kompozycji. To, co pozostaje niezmienne w każdym projekcie, to wyrazista organiczna forma oraz estetyczne detale. Kunsztownym dopełnieniem serii jest sofa perfekcyjnie wygięta w delikatny łuk – dzięki temu domownicy i goście zdecydowanie łatwiej zatrzymują na sobie wzrok. Jurorzy Red Dot docenili całą kolekcję jako design przemyślany i wielowariantowy, który oferuje klientowi niezwykle wysoki poziom indywidualizacji.

Meble „Loop” projektu Krystiana Kowalskiego dla Bizzarto, czyli luksus pięknego wypoczynku

Siedzisko Loop. (Fot. Tom Kurek)

Red Dot przyznano jeszcze kolekcji mebli „Loop”, także powstałej dla Bizzarto. Jej twórca Krystian Kowalski zaczął projekt przekornie – od wizji czysto estetycznych. Dopiero póżniej pięknu zaczęły towarzyszyć funkcja i komfort na najwyższym poziomie. Serię „Loop” wyróżnia wyrazisty kontrast form i materiałów. Szczególnie jednak zachwyca w niej miękkość, którą wytrawni stolarze uzyskali w twardym dębie podstawy mebla, a utalentowani tapicerzy – w skomplikowanych formach obicia. Jurorów zaintrygowały zwłaszcza kształty mebli „Loop” i efektownie splecione podłokietniki, które określili unikalnym detalem, natychmiast przyciągającym uwagę. 

Barbara Siemianowska-Aniol
  1. Kultura
  2. Design
  3. Rzecz o punkcie, który robi różnicę. Polskie marki z Red Dot Award 2025
Proszę czekać..
Zamknij