
Tajemnicze istoty, morderczy psychopaci i mroczne siły – z myślą o tych, którzy lubią się bać, wybraliśmy 10 najmroczniejszych tytułów z platformy.
„To my”
Przy „Uciekaj!” Jordan Peele postawił poprzeczkę wysoko, w „To my” ją przeskoczył. Adelaide (Lupita Nyong’o), Gabe i dwójka ich dzieci wyjeżdżają na rodzinny weekend za miasto. Sielankowy wypoczynek szybko zamienia się w koszmar, gdy na progu pojawiają się ich przerażające sobowtóry. W „To my” Peele suspens przeplata czarnym humorem i społecznym komentarzem. Horror, który daje do myślenia.
„Obecność”
Ed (Patrick Wilson) i Lorraine (Vera Farmiga) Warrenowie to znani na całym świecie badacze zjawisk paranormalnych. Pewnego dnia zostają wezwani przez rodzinę Perronów, terroryzowaną przez nawiedzającego ich farmę demona. Już w dniu premiery „Obecność” okrzyknięto współczesnym klasykiem. Zarobił dziesięciokrotność budżetu. Film był inspirowany prawdziwą historią śledztwa Warrenów z lat 70.
„Czarownica. Bajka ludowa z Nowej Anglii”
Zanim Robert Eggers zaprezentował światu „Lighthouse”, który okrzyknięto jednym z najlepszych filmów kina niezależnego ostatnich lat, reżyser zadebiutował horrorem „Czarownica: Bajka ludowa z Nowej Anglii”. Akcja filmu rozgrywa się w kolonialnej osadzie XVII wieku, gdzieś w sercu puszczy przyszłych Stanów Zjednoczonych. William, Katherine i ich piątka dzieci prowadzą bogobojne życie. Kiedy ich nowo narodzony syn znika w tajemniczych okolicznościach, a plony niszczeją, członkowie rodziny zaczynają zwracać się przeciwko sobie. Reżyser umiejętnie bawi się konwencją, sięgając do ludowych bestiariuszy, podań i mitów. Stylizowany na pierwsze filmy grozy horror trzyma w napięciu do samego końca.
„Czyj to dom?”
Filmowy debiut Remiego Weekesa zapewnił młodemu reżyserowi statuetkę BAFTA. Bola i Wunmi, para uchodźców z Sudanu Południowego, próbują zacząć życie na nowo w Wielkiej Brytanii. Szybko odkrywają, że ich nowy dom kryje mroczne tajemnice. Idealna mieszanka gatunkowego napięcia, świetnie napisanych i zagranych bohaterów oraz wnikliwej obserwacji współczesnego społeczeństwa.
„Cam”
Netfliksowi producenci mają nosa do młodych talentów, takich jak reżyser Daniel Goldhaber i scenarzystka Isa Mazzei. Ich „Cam” to historia Alice, młodej studentki pracującej na sekskamerce. Gdy ktoś kradnie jej tożsamość, Alice rozpoczyna walkę z własnym sobowtórem. Elektryzujący (w dużej mierze za sprawą zdjęć Katelin Arizmendi i świetnej ścieżki dźwiękowej) festiwalowy przebój warto obejrzeć więcej niż jeden raz.
„Dziecko Rosemary”
Owiany złą sławą film Romana Polańskiego to klasyka gatunku. Rosemary Woodhouse (Mia Farrow) pragnie założyć rodzinę. Wraz z mężem przeprowadza się do nowego mieszkania. Niedługo później Rosemary odkrywa, że jest w ciąży. Ich ułożone życie nagle zaczyna się zmieniać. Klimatu grozy dodaje adaptacji powieści Iry Levina branżowa legenda, że film jest przeklęty – niedługo po premierze filmu ekstremistyczna sekta zamordowała ciężarną Sharon Tate. Odważycie się obejrzeć?
„Ładunek”
Zombie to jeden z najsilniej eksploatowanych motywów w kinie gatunku. Gdy w Australii wybucha tajemnicza epidemia, Andy (Martin Freeman) wyrusza w podróż przez pustkowia, aby uchronić córkę. Obiecuje sobie nie zatracić własnego człowieczeństwa. Oszczędny w środkach film udowadnia, że gatunek nie jest jeszcze do końca zgrany. W tle imponujące krajobrazy Australii.
„Under the Shadow”
Na Netfliksie warto również zwrócić uwagi na horrory spoza Hollywood. Znadziemy tu klimatyczne produkcje, m.in. z Korei, Turcji czy Meksyku. Nam w oko wpadła propozycja z Iranu. Shideh i jej córka Dorsa próbują prowadzić normalne życie w ogarniętym wojną Teheranie. Pomiędzy kolejnymi alarmami bombowymi kobieta zauważa, że w ich domu zaczynają się dziać niepokojące rzeczy. Irański horror Babaka Anvariego wygrywał nagrody na światowych festiwalach.
„Hush”
Głuchoniema pisarka Maddie Young (Kate Siegel) zaszywa się w domu w głębi lasu, by skupić się na pracy nad nową powieścią. Pewnego wieczora odkrywa, że ma nieproszonego gościa. Kobieta rozpoczyna nierówną walkę o przetrwanie. Film Mike’a Flanagana, jednego z najpopularniejszych współczesnych twórców gatunku, wpisuje się w szerszy nurt horrorów, w których bohaterowie muszą poradzić sobie z niebezpieczeństwem pozbawieni danego zmysłu. W podobnym klimacie są m.in. „Nie otwieraj oczu” czy „Cisza”.
„Velvet Buzzsaw”
Niewielu artystów jest w stanie spełnić wygórowane oczekiwania szanowanego krytyka sztuki Morfa Vandewalta (Jake Gyllenhaal). Pewnego dnia dzwoni do niego właścicielka galerii sztuki Rhodora Haze (Rene Russo). Kobieta i jej asystentka Josephina chcą mu pokazać prace niedawno zmarłego artysty. Zachwycony krytyk postanawia zbić fortunę na mrocznych obrazach. Opętani żądzą pieniędzy bohaterowie zaczynają tracić kontakt z rzeczywistością. Oryginalna satyra na kondycję świata sztuki.
Na rozładowanie emocji:
„The Dead Don’t Die”
Historia, jakich wiele: senne życie amerykańskiego miasteczka zostaje brutalnie przerwane, gdy zmarli powstają z grobów, a mieszkańcy muszą stawić czoła krwiożerczym zombie. Czarną komedię Jima Jarmuscha wyróżnia specyficzny humor. Na ekranie zobaczymy Billa Murraya, Adama Drivera, Tildę Swinton, Chloë Sevigny, a także Selenę Gomez, RZA i Iggy’ego Popa. W sam raz na terapeutyczny seans po maratonie mrocznych dreszczowców.
Inne filmy warte uwagi: „Creep” i „Creep 2”, „#Alive”, „Wygłodniali”, „Gra Geralda”, „Rytuał”, „Platforma”, „Split”.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.