Znaleziono 0 artykułów
14.07.2018

Sąd nad Pałacem

14.07.2018
Sąd nad Pałacem, plakat wydarzenia

PKiN, znak rozpoznawczy Warszawy, to wyjątkowy zabytek, czy raczej symbol ucisku? A może budzi nostalgię i kojarzy się z dzieciństwem? O tym, czy zostanie rozebrany, czy przywrócony miastu, 22 lipca zdecyduje sąd. 

Pałac Kultury i Nauki przy Placu Defilad, który stał się symbolem Warszawy, ma już 62 lata. Od początku budzi emocje. Jednym przypomina o radzieckich wpływach, inni uważają go za wysokiej klasy zabytek. Co jakiś czas powraca temat jego rozbiórki, niektórzy chcą go otoczyć wieżowcami, a jeszcze inni otworzyć w nim muzeum socjalizmu. Powstała też koncepcja wielkiego ogrodu, który otaczałby Pałac.

Nowo wybudowany Pałac Kultury, lata 50., Fot. Getty Images

Żeby zebrać wszystkie głosy postanowiono zwołać sąd. 22 lipca (PRL-owskie Narodowe Święto Odrodzenia Polski) na Placu Defilad odbędzie się publiczna rozprawa z udziałem świadków, ławy przysięgłych i sędziego. Wyrok co prawda nie będzie prawomocny, ale na pewno elektryzujący, podobnie jak trzy debaty, które poprzedzą wydarzenie.

13 czerwca odbyło się postępowanie, w którym rozpatrywaliśmy Pałac jako miejsce zdarzeń – mówi Adrian Luzar, rzecznik prasowy projektu Sąd nad Pałacem. Swoje osobiste historie przytoczyli wtedy Zuzanna Łapicka, Krzysztof Materna, Tomek Lipiński i Tomasz Wasilewski. Okazało się, że PKiN budzi nostalgię. 

PKiN, materiały prasowe wydarzenia

Zuzanna Łapicka opowiadała o swojej pierwszej wizycie we wnętrzu Pałacu z okazji koncertu Paula Anki. Miała wtedy dziewięć lat, a koncert nigdy się nie odbył, bo tego samego dnia zastrzelono prezydenta Kennedy’ego. Dopiero po latach spotkała się z wokalistą, by przeprowadzić z nim wywiad. Gdy wspomniała mu o swojej historii, Paul przyznał, że był to jedyny koncert w jego karierze, który odwołał – relacjonuje Luzar.

Wśród gości spotkania przeważały pozytywne nastroje. Wszyscy byli zdania, że Pałac powinien spełniać funkcje kulturalne, a historia nie powinna stać się jego piętnem. Tomek Lipiński zauważył nawet, że zastanawianie się, czy Pałac powinien istnieć, jest tak samo nieracjonalne, jak rozważanie sensu II wojny światowej. Takie wydarzenia po prostu miały miejsce. Pałac powstał i dziś nie mamy już na to wpływu. 

Zdjęcie z archiwum rodzinnego Seby Majewskiego

Drugie spotkanie, które odbyło się 27 czerwca pod hasłem Symbol Władzy i Dominacji, nie było już tak jednoznaczne w wymowie. Tym razem głos zabrały same kobiety: Agata Diduszko-Zyglewska, Agata Szczęśniak, Bogna Świątkowska i Aldona Machnowska-Góra. 

Zobaczyły w Pałacu symbol dominacji. Zarówno dominacji władzy, jak i dominacji mężczyzn. Ale na zburzenie Pałacu się nie zgodziły. Agata Diduszko-Zyglewska podkreśliła, że w historii Warszawy cały czas dochodzi do burzenia, więc może teraz nadeszła pora, żeby coś ocalić. Pałac być może zasługuje na to, by przetrwać. Wystarczy wykorzystać wszystkie możliwości, które oferuje – podsumowuje Adrian Luzar.


We wtorek 17 lipca odbędzie się trzecie spotkanie, w którym zbadane zostaną relacje ludzi i Pałacu. Swoimi historiami podzielą się m.in. Hanna Szczubełek i Jan Kidawa Błoński. 

Kulminacyjnym wydarzeniem będzie spektakl Seby Majewskiego Sąd nad Pałacem. 22 lipca sędzia Jarosław Gwizdak wysłucha świadków – Agnieszki Kowalskiej, Krystyna Duniec, czy Kamilli Baar-Kochańskiej. Wśród przysłuchujących się ławników znajdą się takie osobistości jak Leon Tarasewicz, Marcin Kącki czy Krystyna Zachwatowicz.

- Scenariusz obejmuje kwestie uczestników procesu. Ławnicy będą oceniać i komentować ich zeznania na bieżąco. Wypowie się także publiczność – zdradza Majewski.

Wydarzenie odbędzie się w Sali Warszawskiej PKiN zaaranżowanej przez scenografkę Karolinę Mazur. Całość dopełni muzyka wykonywana na żywo przez związaną z Pałacem Zespół Gawędy i Polpo Motel.

Więcej informacji o wydarzeniu można znaleźć na stronie placdefilad.org

Basia Czyżewska
Proszę czekać..
Zamknij