Znaleziono 0 artykułów
22.04.2023

Skórzane sandały będą przebojem lata. Wybieramy najbardziej stylowe modele

22.04.2023
(Fot. Getty Images)

Echa stylu sprzed epok, powiew wakacyjnej nostalgii i, jak przekonują projektanci, garderobiany must have wiosny i lata 2023 roku. Nowe sandały czerpią zarówno z tradycyjnych metod rzemieślniczych, jak i z elektryzujących wpływów początku XX oraz XXI wieku. Urzekają detalami, zachwycają odcieniami gorzkiej czy mlecznej czekolady i, mimo że ich historia sięga starożytności, zaskakują formą. Od nowego spojrzenia na rzymskie gladiatorki w wykonaniu Pierpaola Piccioliego po esencję hiszpańskiego stylu z marki Hereu – prezentujemy najpiękniejsze modele sandałów na płaskiej podeszwie.

Loro Piana: Synonim cichego luksusu

Sandały Loro Piana, ok. 3500 zł (Fot. materiały prasowe)

Ich front – czerpiący z tzw. thong sandals – nawiązuje do przebojowych klapków-kozaków na szpilce projektu Miucci Prady. Minimalistyczna forma jest kwintesencją dyskretnego luksusu, tak pożądanego w ostatnich kilku tygodniach. A mocno powycinany fason pasuje do skąpanego w słońcu lata. Słowem: sandały Loro Piana będą projektem idealnym na upalne miesiące nadchodzących wakacji. Ale że buty włoskiej marki są wykonywane ręcznie z najwyższej jakości skóry, należą do kosztownych inwestycji. Przystępne cenowo alternatywy znajdziecie w See By Chloé i St. Agni.

COS: Architektoniczne sandały w głębokiej czerni

Sandały COS, ok. 530 zł (Fot. materiały prasowe)

„Lubi piękne damskie buty. Podziwia sposób ich wykonania, materiał, a przede wszystkim ich formę, linię; lubi oglądać buty, ale nie na stopach, lecz jako obiekty, których forma ściśle wynika z potrzeby użytkowej i których piękno przewyższa wymogi praktyczności w sposób z powrotem odsyłający do ich używania” – pisał ceniony szwajcarski architekt Peter Zumthor w książce „Myślenie architekturą”. Wszystko wskazuje więc na to, że w marce COS pracują nie projektanci, lecz inżynierowie obuwia. Bo nawet w tak klasycznej bryle jak zabudowane sandały bez pięty zastosowali wiele ciekawych konstruktorskich rozwiązań. Od pięknie wyprofilowanej cholewki, przez strukturalne łuki, aż po wycięcia i prześwity. To model, który, jeśli nie na statuetkę The Fashion Awards, zasłużył na Nagrodę Pritzkera.

(Fot. Spotlight. Launchmetrics / Agencja FREE)
(Fot. Spotlight. Launchmetrics / Agencja FREE)

A.Emery: Wygodne, praktyczne, a przede wszystkim modne

Sandały A.Emery, ok. 950 zł (Fot. materiały prasowe)

W popkulturze utarło się, że pierwsza zasada świata mody brzmi: „słowa »buty« oraz »praktyczne« nigdy nie powinny sobie towarzyszyć” (cytat z „W głębi lasu” Harlana Cobena). Otóż nic bardziej mylnego. Weźmy choćby sandały Spargi australijskiej marki A.Emery. Mają smukłą podeszwę, ale na tyle wysoką, że zapewnia nodze amortyzację. Ich asymetryczne paseczki, które tworzą designerski kokon, jednocześnie zapobiegają przesuwaniu się stopy. A przede wszystkim – co najistotniejsze, jeśli chodzi o sprawy praktyczne – sandały te wystylizujecie z niemal wszystkimi częściami letniej garderoby. Będą zachwycać w duecie ze śnieżnobiałą szmizjerką, kusić z satynową slip dress i czarować w połączeniu z rozchełstaną koszulą z popeliny i spodniami palazzo.

Grenson: Na zaoceaniczne wakacje i lato w mieście

Sandały Grenson, ok. 1920 zł (Fot. materiały prasowe)

Zgodnie z wizją dyrektora kreatywnego Loewe Jonathana Andersona, tego lata jak bumerang mają powrócić gumowe rzymianki, pamiętane z dzieciństwa. Zabudowane, zapinane na pasek z klamerką, przezroczyste, z kroplą różu lub pastelowego błękitu. I choć są tacy, którzy kontrowersyjne buty będą w stanie obronić, proponujemy wam równie nostalgiczną, ale zdecydowanie bardziej wytrawną skórzaną alternatywę. Wygląd sandałów marki Grenson, od 1866 roku wykonującej buty w Wielkiej Brytanii, nawiązuje zarówno do starożytnych wzorców, jak i do stylistyki początków milenium. A trwałością, jakością wykonania i kunsztem wpisują się w nurt casualu, awansując na jeden z wakacyjnych basików. To ten model, na który warto się zdecydować, jeśli chce się minimalnie podrasować zeszłoroczną szafę.

(Fot. Getty Images)

Valentino Garavani: Nowe spojrzenie na klasyczne rzymianki

Sandały Valentino Garavani, ok. 3640 zł (Fot. materiały prasowe)

Cieniusieńka podeszwa obleczona karmelową skórą, cholewka zbudowana na zasadzie rzemykowej plecionki i wstęgi do oplecenia wokół kostki lub zawiązania na łydce, niczym w gladiatorkach. Dyrektor kreatywny domu mody Valentino Pierpaolo Piccioli wie, co robi. W końcu wywodzi się z gminy Nettuno, położonej u podnóży Rzymu, a to starożytni mieszkańcy basenu morza Tyrreńskiego i Egipcjanie mieli stworzyć pierwowzory współczesnych sandałów. Zgodnie z tradycją Piccioli stosuje więc garbowaną skórę, którą następnie ozdabia – na przekór dawnym praktykom – nie złocistymi malowidłami, lecz metalowymi dżetami Rockstud. Dodaje biżuteryjne zwieńczenia i subtelny obcas. Buty stworzą duet idealny z powłóczystymi sukienkami z lnu (tych najpiękniejszych szukajcie w Tove), błękitnymi dżinsami oraz popelinowymi szortami.

Massimo Dutti: Nowe pokolenie gladiatorek

Sandały Massimo Dutti, 479 zł (Fot. materiały prasowe)

Gladiatorki, ale w unowocześnionej, lżejszej i znacznie wygodniejszej odsłonie. W modelu z Massimo Dutti mocowane do cholewki bladobeżowe rzemyki z zamszu nie zostały bowiem przeznaczone do okręcenia wokół łydki, lecz do zaplecenia grubą warstwą w okolicach kostki. Zestawcie je z małą czarną, by na nowo przekonać się o czarze kultowej sukienki. Połączcie z jedwabistą sukienką o dekolcie halter, by wypisać stylizację w nurt dyskretnego luksusu, lub z przeskalowanymi dżinsami i skórzaną koszulą, imitującą flanel (patrz: wiosenno-letnia kolekcja Bottegi Venety), by we własnej garderobie przetestować powracający do łask grunge.

(Fot. Spotlight. Launchmetrics / Agencja FREE)
(Fot. Spotlight. Launchmetrics / Agencja FREE)

Hereu: Święty Graal każdej urlopowiczki

Sandały Hereu, ok. 2000 zł (Fot. materiały prasowe)

Hiszpańska marka Hereu, podobnie jak Acient Greek i Santoni, powinna znaleźć się na go-to liście każdej kolekcjonerki sandałów. Nie tylko z powodu jej znakomitych projektów, szerokiego wachlarza produktów, lecz także jakości wykonania. Założyciele i dyrektorzy kreatywni Hereu – José Bartolomé i Albert Escribano – od samego początku wytwarzają swoje projekty we współpracy z lokalnymi rzemieślnikami, posługując się historycznymi technikami i w oparciu o sylwetkę tradycyjnego obuwia z Balearów. Czasami przefiltrowanego przez estetykę początków milenium (patrz: modele Joieta i Barana) lub, jak w wypadku sandałów Clava, przez styl lat 90. XX wieku. Buty występują w czerni, trawiastej zieleni, oranżu, bieli i rdzawym brązie. Ale niezależnie od wybranej kolorystyki, noście je właśnie w międzyepokowej aranżacji.

Mango: Niezawodne skórzane sandały z sieciówki

Sandały Mango, 139,99 zł (Fot. materiały prasowe)

Można dywagować, czy to jeszcze sandały, czy już klapki, ale jedno, jeśli chodzi o buty z Mango, jest pewne – będą niezawodne, trwałe oraz sprawdzą się zarówno w wydaniu dziennym, jak i off-duty. Z tą urokliwą plecionką łączą się walory klapek (lekkość i elastyczność) oraz sandałów (dopasowanie do stopy, wygoda). Zajmują niewiele miejsca w plecaku czy walizce, a to latem niekiedy okazuje się najważniejsze.

Pola Dąbrowska
Proszę czekać..
Zamknij