Nogi na pokaz

Minispódniczki, szorty i sukienki odkrywające kolana i uda są najgorętszym trendem letniego sezonu. Nawiązują do mody z lat 2000., ale też 60., kiedy to Twiggy, Brigitte Bardot czy Catherine Deneuve nosiły krótkie długości na Lazurowym Wybrzeżu, ulicach Paryża i Londynu. Nogi znalazły się w centrum uwagi również dzięki modzie na ultrakrótkie spódniczki lansowane przez MiuMiu w sezonie wiosna–lato 2022, które (jak już wiemy) zostaną z nami na kolejny sezon. Mikrodługości będą leitmotivem najbliższych miesięcy, a co za tym idzie – okresem odsłaniania nóg. Jak zadbać o ich lepszą kondycję?

Krótkie spódniczki i szorty odsłaniają nogi, co od razu powoduje, że przypominamy sobie o kondycji skóry i skórze tej części ciała. Nadal jesteśmy zdania, że nie rozmiar czy liczba kilogramów mają znaczenie, lecz jakość skóry. Kiedy jest jędrna, sprężysta i elastyczna, nogi wyglądają jak milion dolarów, a obwody nie mają wtedy znaczenia. Jak przywrócić dobrą kondycję kolanom i udom? Sprawdzamy zabiegi, kosmetyki i ćwiczenia, które działają stymulująco i wyraźnie poprawiają ich wygląd.

Pokaż nogi!

Co robić, żeby nogi wyglądały na dłuższe? Nosić bikini o wyższym stanie i przełożyć tę zasadę na dobór szortów czy spódniczek (do wyboru jest spektrum kształtów i wzorów) – pomimo trendu na mini o niskim stanie w stylu Christiny Aguilery i wspomnianej już ultramini Miu Miu. Nie bez znaczenia jest też wybór butów. Nogę wysmuklają słupki, szpilki czy platformy. To triki optyczne, które nie wymagają żmudnej pracy, żeby przynieść natychmiastowy efekt. Podobnie działają – optycznie wydłużająco (a na dodatek wygładzająco), kosmetyki nazywane makijażem do ciała. W większości są to zmywalne bronzery ze złocistymi drobinkami, które powodują, że skóra jest gładsza, koloryt bardziej śniady, a ciało wygląda jak po wakacjach w Monte Carlo, nawet jeśli właśnie wyszłaś z biura przy Piotrkowskiej w Łodzi. Najlepsze wspomaganie wizualnej poprawy nóg? Body Sauce Fenty Beauty, Bodylegs Magic Drops Collistar, Body Blur Vita Liberata, Choco Gold Phlov, Glow Mastertouch Body Balm Resibo czy Brazilian Body CC Cream Eveline Cosmetics. Genialne efekty daje patent stosowany podczas przygotowań modelek do sesji zdjęciowych, który poleca makijażystka Anna Orłowska. – Zmywalny bronzer lub samoopalacz, czyli tzw. zdrową opaleniznę z tubki, nakładamy, aplikując jego większą ilość po bokach ud, żeby je optycznie wysmuklić. To działa tak samo, jak makijaż modelujący na twarzy – mówi.

Warto sięgać po sprawdzone preparaty do domowego opalania (Saint Tropez, Bali Body, Sensai, Vita Liberata) i koniecznie nakładać je przy pomocy specjalnych rękawic, żeby nie zabrudzić wnętrza dłoni. Jeśli nie ma się do tego cierpliwości, polecamy opalanie natryskowe (np. w Lycon w Beauty Hall Elektrownia Powiśle w Warszawie). Profesjonalistka perfekcyjnie pokrywa ciało samoopalającym sprejem i po kilku godzinach nogi wyglądają jak po tygodniu spędzonym na Seszelach.

Uda i kolana gotowe na ultramini

Oprócz optycznych trików, które działają od zaraz, warto poprawić kondycję skóry w domu. Niezastąpione jest szczotkowanie na sucho. Wystarczy przeprowadzać taki zabieg kilka razy w tygodniu, żeby skóra była lepiej ukrwiona, drenaż limfatyczny usprawniony, a komponenty z balsamów lepiej się wchłaniały. Szczotki do ciała mają w ofercie m.in. BasicLab, Yope czy Stara Mydlarnia. W jaki sposób szczotkuje się nogi? Pionowymi, głaszczącymi ruchami w kierunku do węzłów chłonnych. Czyli: od kostek do kolan i od kolan po pachwiny. Raz w tygodniu poza szczotkowaniem warto wykonać peeling ciała. Cukrowy, solny lub kawowy. Genialne można znaleźć w ofercie Saint Malo (ze zmielonymi muszlami ostryg), The Body Shop czy Thalgo. Przeciwskazania? Skóra naczynkowa i tendencja do żylaków. W tym wypadku należy albo wykonywać taki masaż na mokro, a najbezpieczniej, w ogóle się powstrzymać. O zamykaniu naczynek i niwelowaniu żylaków można pomyśleć dopiero na jesieni, gdyż słońce jest przeciwskazaniem do zabiegów laserowych i koliduje z ich wykonywaniem. Latem warto sięgnąć po przeciwdziałające krwiaczkom żele i kremy z arniką, ruszczykiem czy kasztanowcem.

Jeśli przeszkadza cellulit, zamiast zwykłego balsamu można wprowadzić taki, który ujędrnia skórę i usuwa nierówności np. Douglas Body Focus (tubka zakończona jest aplikatorem z masażerem z chłodzącymi kuleczkami). Balsamy przeciwdziałające cellulitowi zawierają zwykle kofeinę, L-karnitynę, wyciąg z ruszczyka czy kasztanowca lub arnikę. „Skutkiem ubocznym” ich stosowania letnią porą jest więc działanie przeciwobrzękowe (zbawienne w wypadku cellulitu wodnego lub mieszanego), poprawiające drenaż, zdejmujące ciężar z nóg i chłodzące.

Jędrne kolana i uda na dłużej

Zakładając mini, to ty decydujesz, czy jesteś na nią gotowa i do jakiego stopnia odsłaniasz nogi – niektóre modele minispódniczek mogą wydawać się zbyt śmiałe lub nieadekwatne do tego, co lubisz. Rozmiar ciała lub wiek nie powinny tego ograniczać! Natomiast wiele kobiet lepiej się czuje, kiedy ciało jest w dobrej kondycji. W jaki sposób o nie najlepiej zadbać? – Najlepsze na wysmuklenie ud i kolan są przysiady, wykroki czy wchodzenie na skrzynię. Warto też dodać do treningu skipy, pajacyki czy bieg bokserski. Takie ćwiczenia pozytywnie wpłyną także na wygląd skóry i jej jędrność. By uzyskać szybszy i bardziej widoczny efekt, kluczowe są systematyczność i odpowiednia technika wykonywanych ćwiczeń. Sprawdzą się sesje treningów 2–3 razy w tygodniu. Nie zapominajmy o rozciąganiu, które pomoże wysmuklić mięśnie. Na początku powinno się też unikać przesadnego forsowania organizmu i zadbać o regenerację oraz odpowiednie nawodnienie – mówi trener personalny Damian Zapart (@zaparttrenuje).

Genialnie modelująco na kolana i uda działa również boks, podczas którego pracują wszystkie grupy mięśni. W trakcie treningu – poza wieloma ćwiczeniami podnoszącymi tętno – czas spędza się, skacząc na skakance, robiąc przysiady czy praktykując wspomniany bieg bokserski. Po nogach jako pierwszych widać, że się ćwiczy – skóra staje się bardziej zwarta, a mięśnie zarysowane. Letnią porą bardzo dobre na ciało i na skórę są też wszystkie sporty wodne: pływanie, wakeboard, windsurfing, kite. Woda modeluje, poprawia drenaż limfatyczny i niweluje obrzęki, a woda morska dodatkowo działa jak thalassoterapia – przeciwcellulitowo. Najprostszym sposobem na ujędrnienie jest marsz. 11 tysięcy kroków dziennie to minimum, które nie tylko poprawia pracę całego organizmu, lecz także pięknie rzeźbi nogi.

Gładkie nogi z gabinetu

Jeśli właścicielce mini przeszkadza tzw. miejscowa tkanka tłuszczowa, która osadza się tuż nad kolanami, po wewnętrznej stronie ud czy jako tzw. bryczesy w ich górnej części, zbawienne są kuracje hi-tech wykonane w serii. Cellulit i miejscowy nadmiar tłuszczu wyrolują najsprawniej endermologia LPG albo ICOON. Te zabiegi polegają na masażu podciśnieniowym, którego skutkiem jest zwarcie skóry i obkurczenie włókien kolagenowych. Bardzo dobre rezultaty przynosi także tzw. fala akustyczna Storz (w Klinice Dermea). Po serii sześciu zabiegów wykonywanych dwa razy w tygodniu ujędrnia skórę na udach, zmniejsza obwody i działa wyszczuplająco m.in. na kolana. Fala akustyczna przypomina intensywny masaż (kosmetolog nastawia z każdym kolejnym zabiegiem silniejszą moc), który rozbija komórki tłuszczowe, metabolizowane następnie przez wątrobę. Doskonała na skórę na nogach jest krioterapia w DNA Clinics, czyli kilkuminutowy pobyt w kriokomorze, w której temperatura wynosi ponad -100 stopni, a organizm spala za każdym razem ok. 400 kcal. Skóra po wykonaniu serii krioterapii staje się zwarta i bardziej jędrna. Jakie jeszcze procedury sprawdzą się w okolicy kolan i ud?

– Zabiegi z wykorzystaniem platformy Infinity Shape, które wspomagają redukcję tkanki tłuszczowej, likwidują obrzęki, uczucie ciężkich nóg, cellulit, wzmacniają i ujędrniają skórę. Infinity Shape łączy 4 technologie sprawdzone w kształtowaniu ciała. Głęboką kawitację ultradźwiękową, fale radiowe, masaż podciśnieniowy i „zimny laser” biostymulujący – mówi dr Aleksandra Olejniczak, lekarz medycyny estetycznej z kliniki Saskamed

Jak działają wspomniane technologie? Kawitacja ultradźwiękowa redukuje nagromadzoną tkankę tłuszczową, masaż podciśnieniowy (drenaż limfatyczny) usprawnia krążenie krwi i limfy, zmniejsza obrzęki i przyspiesza usuwanie powstałych podczas zabiegu zbędnych produktów przemiany materii, a fale radiowe przenikające na głębokość 5–15 mm pobudzają fibroblasty do produkcji kolagenu, ujędrniając skórę. Wspomniany przez ekspertkę „zimny” laser biostymulacyjny o długości fali 665 nm rozpuszcza za to tkankę tłuszczową na głębokości 5 mm, zwiększa przepuszczalność błon komórkowych, przyspiesza metabolizm i rozkład tłuszczu nagromadzonego w komórkach, a także zmniejsza cellulit. Zazwyczaj wykonuje się serię 4–8 takich zabiegów dwa razy w tygodniu. Ale podobnie jak ze wszystkim, należy cierpliwie czekać na efekty. Albo nosić mini i cieszyć się modą i życiem bez względu na wszystko.