Znaleziono 0 artykułów
15.03.2022

Gorący trend: meble i dodatki w stylu Avant Basic

15.03.2022
Fot. Helle Mardahl

Wnętrzarski Avant Basic na pewno nie jest tłem. Ani wyłącznie bazą czy linią podstawową, konieczną, by budować bardziej złożone stylizacje. Ten nowy maksymalizm flirtuje z estetyką Memphis, podkreśla urok pasteli, kratek, tworzą go starannie wyselekcjonowane dodatki.

Stół monolit

Fot. Gustaw Westmann Objects, 3600 euro

We wnętrzach w klimacie Avant Basic stoły to jeden z kluczowych środków ekspresji właścicieli. Powinny zaskakiwać i zatrzymywać spojrzenia. Rzeźbiarska podstawa z gipsu przypominająca dużą skamielinę ze szklanym blatem, marmurowy pomocnik z brzegiem w kształcie fali, prostopadłościan obłożony maleńkimi kwadratowymi kafelkami, solidny blat na nogach nazywanych pieszczotliwie „słoniowymi” – jest wiele opcji w tym repertuarze. W Chunky Round Table od Gustaf Westman Objects wszystko się zgadza. Nie tylko interesująca forma, ale i kolor, oczywiście millennial purple. 

Szachownice i mazaje

Fot. CC-Tapis, cena: od 2765 zł

Avant Basic wskrzesza odważne wzory lat 60. i 70. Pierwszoplanową rolę odgrywa tu kratka (w wersji klasycznej, biało-czarnej, ale także w bardziej kontrastowych zestawieniach zielonego groszku, pastelowego różu, jasnego pomarańczu z fioletem czy brązem). Ale we wnętrzach w tym stylu nie brakuje kwiecistych i optycznych nadruków. Grunt to umiejętnie żonglować motywami i tworzyć odważne kompozycje. Na przykład kraciasty dywan CC-Tapis połączyć z którymś z motywów od Marimekko.

Avant jak awangarda

Fot. Helle Mardahl, cena: od 349,32 euro

Bonbonnieres i Bon Bon stały się najbardziej rozpoznawalnymi projektami Helle Mardahl, tak zwanymi signature pieces. Kształt tych szklanych przedmiotów uosabia poczucie humoru Helle połączone z jej ekscentryczną naturą. Jak wskazuje ich nazwa, minirzeźby są artystycznymi wariacjami na temat cukierków. Mogą, ale nie muszą być użytkowe.

 Sofa rogalik

Fot. 1stDibs, cena: 16 000 euro 

Zakrzywiony kształt – to ulubiona linia wielbicieli Avant Basic, która czasem rozwija się w falę czy spiralę i staje się mrugnięciem oka, odwołaniem do estetyki Memphis. Ten konkretny półkolisty egzemplarz pochodzi z Danii i został wyprodukowany w latach 40., a potem pieczołowicie odrestaurowany. Stopki woskowane są w naturalnym kolorze dębu, sposób tapicerowania – tradycyjny, przez najlepszych francuskich rzemieślników, a użyto tkaniny wełnianej z domu Nobilis – można wzdychać.

Siła detalu

Fot. DOM Store, talerzyk cena: 65 zł

Avant Basic realizuje się w detalach. Tak prozaiczna rzecz jak nakrycie stołu to dla miłośników Avant Basic okazja, by zaprzęgnąć do dzieła cały arsenał środków i stworzyć spektakl dla oka i zmysłów z ceramiki, kwiatów, tekstyliów. Obrus w kratkę czy talerzyki w kształcie muszelek znajdziemy w DOM Store – krakowskim butiku z kuratorowaną selekcją przedmiotów od rzemieślników i małych manufaktur z całej Europy.

Kolorowych snów

Fot. Crispy Sheet, narzuta cena: od 129,95 euro, pościel od 99,95 euro

To jeden z tych holistycznych trendów, które równomiernie pojawiają się we wszystkich wnętrzach i dają duże pole do popisu, zarówno jeśli chodzi o salon, jak i kuchnię, łazienkę czy sypialnię. W kolekcjach holenderskiej marki Crisp Sheet znajdziemy najpiękniejsze pastelowe odcienie do wyposażenia tej ostatniej. Plama koloru dla bajkowych snów.

Danish pastel

Fot. Montana Furniture, cena: od 2770 zł

Inną nazwą używaną dla Avant Basic jest Danish Pastel. Montana Furniture jest duńską rodzinną firmą, która zawojowała światowe rynki swoimi prostymi i funkcjonalnymi meblami do przechowywania, dającymi nieograniczone możliwości personalizacji. Liczba różnych modułów i całych systemów dostępnych w prawie 50 różnych kolorach może onieśmielić, ale na pewno pomaga w realizacji najbardziej szalonych pomysłów. Styl skandynawski w wersji obowiązującej jeszcze do niedawna – monochromatyczny, unurzany w szarości i bieli – przechodzi teraz kolorową, pastelową rewolucję.

Od TikToka po Instagram

Lampa Nesso od Artemide, cena: ok. 1120 zł. Fot. Joanna Wójtowicz/@joannawojt. Na zdjęciu fragment obrazu Kasi Kotnowskiej.

Mówi się, że Avant Basic jest odpowiedzią na Y2K, trendem, który szczególnie upodobali sobie milenialsi, bardziej dojrzałą wersją nostalgicznego maksymalizmu. Z pewnością to nurt, który rozwija się przede wszystkim nie w świecie projektantów czy architektów, ale miłośników designu i życiowych estetów, takich jak @joannawojt, która na Instagramie pokazuje swoje berlińskie życie pełne Avant Basicowych inspiracji.

Dodatki z biglem

Fot. HAY, cena: 112 zł za 6 szt.

Żaden z wnętrzarskich stylów nie rozsmakował się w świecach tak jak ten. Avant Basic podniósł je do rangi pełnoprawnych elementów dekoracyjnych, niekoniecznie służących do spalania. Spiralnie skręcone świece są jednymi z najbardziej charakterystycznych wyznaczników tego stylu, ale można także spotkać stożkowate, w kształcie starożytnych popiersi czy sześcianów z drobnych kuleczek. Te duńskiej marki HAY mają wielki atut – są dostępne w wielu wariantach kolorystycznych.

 Łuki, fale, falbany

Fot. Branik Delight, cena: od 250 zł

Tym, co nadaje wnętrzom w stylu Avant Basic indywidualnego rysu, są starannie wyselekcjonowane dodatki. Rodzinna manufaktura Branik Delight specjalizuje się w akcesoriach wykonanych z różnego rodzaju kamienia. W kolekcji wiosennej znajdziemy tace, świeczniki, miseczki, patery i mydelniczki, wykonane z onyksu, kwarcytu, marmuru w pięknych pastelowych odcieniach z charakterystycznym ryflowanym brzegiem. 

 

Aleksandra Krasny
Proszę czekać..
Zamknij