Znaleziono 0 artykułów
19.06.2023

Sara Ramírez: Walka w słusznej sprawie

19.06.2023
(Fot. Getty Images)

Dzięki Sarze Ramirez w „Chirurgach” pojawiła się biseksualna lekarka, a w „I tak po prostu...” Che Diaz – pierwsza niebinarna postać w amerykańskim serialu. Gwiazda wyważa w Hollywood drzwi dla osób LGBT+. 

„Wiesz, że w żadnym z seriali nie ma biseksualnej postaci, która byłaby dumna ze swojego biseksualizmu? Może byśmy to zmieniły?”, zapytali* pewnego dnia Shondę Rhimes, producentkę „Chirurgów” [Grey’s Anatomy]. Był rok 2009, serial bił wtedy rekordy popularności, a Sara Ramírez grali tam ortopedę, dr Callie Torres. Kilka odcinków później grana przez nich postać dokonała na ekranie coming outu. Spotkało się to z entuzjastycznym przyjęciem – miliony osób LGBT+ nareszcie poczuły, że mają swoją reprezentację w kulturze masowej.

Kiedy życie dogania film

Zanim sami Ramírez zdecydowali się ujawnić, minęło siedem lat. Latem 2016 r. w gejowskim klubie w Orlando na Florydzie podczas „Latynoskiej Nocy” doszło do największego w historii współczesnej Ameryki ataku na osoby LGBT+ i Latynosów – szaleniec zastrzelił 49 osób, a 53 ranił. To wydarzenie sprawiło, że Ramirez, w połowie Meksykanka, ujawnili się publicznie jako osoba biseksualna. „Baliśmy się zrobić coming out, ponieważ obawialiśmy się, że wpłynie to negatywnie na moją karierę. Baliśmy się dyskryminacji nie tylko w Hollywood, lecz także poza nim. Kiedy usłyszeliśmy o przemocy wobec społeczności LGBT+ i latynoskiej, których jesteśmy częścią, potrzeba, żeby wykorzystać moją popularność do wsparcia tych ludzi, ujawniła się we mnie w sposób, którego nigdy wcześniej nie poczuliśmy”, powiedzieli w jednym z wywiadów.

(Fot. Getty Images)

Ich obawy co do kariery nie sprawdziły się. Wręcz przeciwnie – dostali rolę w znakomitym serialu „Madam Secretary”. Zagrali tam biseksualną niebinarną strateżkę polityczną Kat Sandoval. Ostatni odcinek został wyemitowany w 2019 r. Rok później, w pandemii, Sara ujawnili się jako osoba niebinarna. Wrzucili na Instagram post: „Jest we mnie zdolność do bycia >>dziewczęcym chłopakiem<<,  >>chłopięcą dziewczyną<<,  >>chłopięcym chłopakiem<<,  >>dziewczęcą dziewczyną<<.  >>Wszystkim<<”. Na koniec dodali #niebinarna. Byli wtedy cztery lata po ślubie z analitykiem bankowym Ryanem DeBoltem. On nigdy nie skomentował publicznie coming outu Sary, ale rok temu ogłosili, że się rozwodzą.

Szukając siebie

(Fot. Getty Images)

O tym, że są niebinarni i biseksualni, wiedzieli od dziecka, ale nie potrafili znaleźć słów, żeby o tym powiedzieć. „Czuliśmy, że nasza egzystencja jest ograniczona przez to, że po urodzeniu przypisano nam płeć kobiecą. Dorastaliśmy w świecie, w którym musieliśmy nosić określone fryzury i ubierać się w określony sposób. Kłóciło się to z tym, czego domagało się nasze ciało”, powiedzieli w jednym z wywiadów. Z samoakceptacją walczyli od dziecka. Jako dziecko Meksykanina i pół-Amerykanki, a pół-Irlandki zawsze byli wyżsi i więksi niż rówieśniczki. Kiedy mieli osiem lat, ich rodzice rozwiedli się i przeprowadzili się z mamą z Meksyku do San Diego. Byli emigrantami, mieli silny akcent i mieszaną urodę. Do dziś pamiętają szok kulturowy, który przeżyli po przyjeździe do Kalifornii, i dzieciaki, które biegały za nimi i przedrzeźniając ich, pytały, czy mają Zieloną Kartę. Odkąd byli nastolatką, ciągle się odchudzali. „Moja mama stale była na diecie i to na pewno miało na mnie wpływ. Gdy mówiła: >>Muszę schudnąć 10 kilo<<, my odbieraliśmy to tak, że obydwie musimy schudnąć 10 kilo. Efekt był taki, że marzyliśmy, by mieć inne ciało, zamiast pokochać to, które mamy”, wspominają. Otarli się o anoreksję, uzależnienie od sportu i leków odchudzających. „Cały czas za coś się karaliśmy”, mówią.

(Fot. Getty Images)

Odwaga i wyzwolenie

W szkole okazało się, że Ramírez mają talent wokalny i aktorski. Skończyli nowojorską The Juilliard School – tę samą, w której śpiewu uczyła Maria Callas. Zaczęli występować na Broadwayu, za jedną z ról, w musicalu „Spamalot”, dostali prestiżową nagrodę Tony Award. O tym, że kiedyś zagrają w kontynuacji „Seksu w wielkim mieście”, nawet nie marzyli. Zresztą 20 lat temu nie mieliby nawet szansy zagrać takiej roli, jak Che Diaz. Serial, bez względu na to, jak wiele zmienił w myśleniu kobiet, daleki był przecież od pokazywania różnorodności. Skupiał się na problemach białych, uprzywilejowanych, zamożnych mieszkanek Manhattanu, a osoby LGBT+ traktował marginalnie. W „I tak po prostu...” na tle infantylnych i pruderyjnych Carrie, Mirandy i Charlotte, grani przez Sarę Che, stand-uperzy i autorzy podcastu, są niczym nowa wersja Samanty Jones. Mają niewyparzony język, w pracy popijają piwo i otwarcie mówią o seksie, orgazmie, miłości i związkach. Zawstydzają Carrie Bradshaw, pytając ją publicznie, czy się masturbuje. Mirandzie pokazali, jaka przyjemność płynie z lesbijskiego seksu, i dali zapalić pierwszego jointa. Che są dokładnie tacy, jakie Carrie, Miranda i Charlotte były 20 lat temu: odważni, wyzwoleni i autentyczni. Nie byliby tacy, gdyby nie Sara Ramírez, którzy chcieli, by serialowa Che ubierali się tak, jak oni się ubierają, mieli taką fryzurę, jaką noszą oni (kilka lat temu zgolili swoje długie loki i przekazali je organizacji charytatywnej Locks of Love zapewniającej peruki dzieciom z ubogich rodzin, które na skutek długotrwałej choroby straciły włosy), i walczyli o osoby LGBT+. „Che, tak jak ja, dopiero po 40-tce zaczęli naprawdę żyć. Bycie osobą niebinarną nie polega na noszeniu określonej fryzury czy ubieraniu się w konkretny sposób. To ma więcej wspólnego ze zrozumieniem płci. Wiele razy nie czujesz się ani mężczyzną, ani kobietą, innym razem czujesz się jak to i to, a czasami nie czujesz się ani jednym, ani drugim. Odkąd potrafimy to nazwać, przestałam się bać i w końcu zaczęliśmy być prawdziwą sobą”.

(Fot. Getty Images)

*Sara Ramirez używają zaimków they/them. Więcej o zaimkach osób niebinarnych dowiesz się pod linkiem.

Alicja Szewczyk
Proszę czekać..
Zamknij