Znaleziono 0 artykułów
31.10.2025

Hania Rani skomponowała koncert symfoniczny. Polską pianistkę pokochał cały świat

31.10.2025
(Fot. Toby Coulson)

Hania Rani ma pozycję globalnej gwiazdy, ale słucha przede wszystkim wewnętrznego głosu. Teraz powraca do swoich klasycznych korzeni symfonicznym koncertem na fortepian z orkiestrą. Album „Non Fiction – Piano Concerto in Four Movements” promuje światowa premiera koncertowa w The Barbican Centre w Londynie.

Hania Rani, urodzona w Gdańsku, wykształcona klasycznie na muzycznych akademiach w Warszawie i Berlinie kompozytorka, pianistka i wokalistka, zadebiutowała dekadę temu albumem „Biała flaga”. Wspólnie z przyjaciółką, wiolonczelistką Dobrawą Czocher, zarejestrowały na nim instrumentalne interpretacje kultowych piosenek Grzegorza Ciechowskiego. Od tego czasu nagrała kilkanaście płyt z własnymi hipnotycznymi kompozycjami, łączącymi dźwięki akustyczne z elektroniką i muzyką eksperymentalną. Podpisała kontrakty z prestiżowymi wytwórniami: Decca, Deutsche Grammophon, Gondwana Records, zapełniała sale koncertowe w każdym zakątku globu, tworzyła muzykę do filmów, które są pozamuzyczną pasją artystki (ostatnio do nagrodzonego Grand Prix w Cannes obrazu „Wartość sentymentalna” jednego z jej ulubionych reżyserów, Joachima Triera). Jednak to o nadchodzącej płycie „Non Fiction – Piano Concerto In Four Movements” mówi, że to „najbardziej złożone dzieło” w jej karierze i skok na głęboką wodę, bo chociaż wywodzi się z klasyki, dotąd miała jedynie doświadczenie pracy z mniejszymi składami instrumentalnymi.

„Non Fiction – Piano Concerto In Four Movements” to czteroczęściowy utwór, który rozwijał się przez lata

Powstał czteroczęściowy utwór – monumentalny i intymny zarazem. Fortepianowym frazom towarzyszą smyczkowe wodospady i dudnienie kotłów na zmianę z arpeggiami harfy i fletów przywołującymi brzmienie albumów Alice Coltrane. Pojawiają się również analogowo stworzone efekty dźwiękowe, wprowadzające szumy, glitche, dysocjacje, bliższe albumom Radiohead niż tradycyjnym nagraniom muzyki klasycznej. Kompozycja dotyka tematu ludzkiej kruchości, ale i zaskakującej odporności w obliczu wojny i rozpadu. Muzycznie rozpięta między harmonią a chaosem, spokojem a jazgotem, symbolicznie – między światłem i ciemnością, rozpaczą i nadzieją, konkretem i abstrakcją. Fortepianowy koncert rozwijał się i rozrastał przez kolejne lata. Początkiem było zamówienie w 2020 roku przez Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN utworu inspirowanego odkryciem kompozycji i zapisków Josimy Feldschuh, nastoletniej pianistki z warszawskiego getta, z którego uciekła w 1943 roku, krótko przed nagłą śmiercią. Twórczy czas Josimy przypadł na jeden z najmroczniejszych rozdziałów historii XX wieku, ale jednocześnie jest w jej dziele coś niezwykle świetlistego, pełnego mocy i odwagi, uważa autorka. – Talent młodziutkiej kompozytorki był niezaprzeczalny i pomyślałam wtedy, że zamiast budować nową narrację, chcę spojrzeć na tę historię niemal reporterskim okiem, przez pryzmat współczesnych konfliktów i wojen, do których mamy nieustanny dostęp na ekranach naszych telefonów. Interesowało mnie, jak ta pozorna bliskość wpływa na mój sposób reagowania na okrucieństwo – to dzisiejsze i z przeszłości. Stąd tytuł „Non Fiction” – mówi Rani. I dodaje: – Jest więc czas Josimy i jest mój czas, a także czas, który za chwilę ma nadejść. Ja jestem tylko soczewką, która próbuje połączyć te strumienie projekcji, skupić je w jednym punkcie. Rezultatem jest muzyka.


Cały tekst znajdziesz w listopadowym numerze „Vogue Polska” poświęconym kształtom. Do kupienia w salonach prasowych, online i z wygodną dostawą do domu.

(Fot. Toby Coulson)

 

Anna Sańczuk
  1. Ludzie
  2. Portrety
  3. Hania Rani skomponowała koncert symfoniczny. Polską pianistkę pokochał cały świat
Proszę czekać..
Zamknij