Znaleziono 0 artykułów
31.08.2023

Hotel Château Royal. Berlin po królewsku

31.08.2023
(Fot. Felix Brueggemann)

Wypełniony sztuką oraz unikalnym designem, łączący historię ze współczesnymi fascynacjami. Château Royal to dzisiaj najgorętszy hotelowy adres Berlina. Jeśli się tu zatrzymasz, będziesz chciał zamieszkać na zawsze.

– Każdy zamek ma jakiegoś ducha. Dlatego pomyśleliśmy, by jeden z nich znalazł się w naszym logo – słyszę w odpowiedzi na pytanie o rysunek duszka, nieco pokracznego (raczej takiego z prześcieradła niż formy ezoterycznej energii) na karcie do mojego pokoju. To pierwszy z wielu detali, które złapią moją uwagę we wnętrzach Château Royal, jednego z najnowszych, a na pewno najciekawszych, miejsc wśród berlińskich hoteli.

(Fot. Felix Brueggemann)

Historia otwartego w 2022 roku hotelu ma swój początek w zakładzie ramiarskim Stephana Landwehra, który sprowadził się do Berlina w latach 80. XX wieku. Warsztat Landwehra szybko zyskał rozgłos wśród lokalnych artystów za sprawą kunsztu właściciela oraz wysokiej jakości jego pracy. Pracownia przestała być jedynie zakładem rzemieślniczym, gdzie oprawiano obrazy, ale też miejscem spotkań, wymiany myśli, nawiązywania przyjaźni. To skłoniło właściciela do zainteresowania się branżą gościnności. A w końcu do otwarcia w 2007 roku Grill Royal – usytuowanego na brzegu Sprewy przestronnego, otwartego na nadrzeczny bulwar lokalu, w którym kuchnię w stylu francuskiej brasserie połączono ze współczesną sztuką oraz eklektycznym designem. Mimo upływu czasu Grill Royal niezmiennie pozostaje „it” miejscem Berlina. Teraz ma szansę dorównać mu najnowszy projekt grupy założonej przez Landwehra – hotel ​​Château Royal.

(Fot. Felix Brueggemann)
(Fot. Felix Brueggemann)

Projekt Château Royal nawiązuje do historii budynku

Pomysł hotelu pojawił się wraz z zauważeniem odpowiedniej lokalizacji – zabytkowych budynków w dzielnicy Mitte, kilka minut spaceru od tak znanych punktów na mapie miasta, jak Brama Brandenburska czy aleja Unter den Linden.

Prace nad konstrukcją trwały kilka lat, w trakcie których odrestaurowano dwa ponadstuletnie budynki, wpisane na listę miejskich zabytków, oraz wzniesiono łączący je – choć nienadający się praktycznie odróżnić od starej tkanki architektonicznej – współczesny łącznik, zaprojektowany przez Davida Chipperfielda.

(Fot. Felix Brueggemann)

We wnętrzach Château Royal chodzi o grę dawnego z nowym, a projekt powierzono Irinie Kromayer i Etienne Desclouxowi oraz Katariinie Minits. Postanowili bazować na historii budynku, nawiązując do stylistyki Berlina z przełomu XIX i XX wieku, ale jednocześnie uwzględnić elementy ciekawe dla współczesnych gości. 

Zgodnie z oryginalnym projektem fasadę budynku pokrywają glazurowane kafle w kolorze kości słoniowej, charakterystyczne dla berlińskiej zabudowy z epoki wilhelmińskiej. 

Na ich tle wyrasta zaśniedziały posąg ducha spacerującego po chodniku, na wprost okien hotelu. Po przekroczeniu progu gości wita dyskretny pulpit recepcji, ale uwagę skupia na sobie sąsiadujące z nim witrażowe przepierzenie z kolorowych tafli szkła, oddzielające korytarz od znajdującego się na parterze baru – to designerski ukłon do przedwojennej mieszczańskiej architektury. Utrzymane w intensywnych burgundach i fioletach niewielkie lobby przechodzi w salę baru, którego kontuar obłożono cynkową blachą, często używaną na połowie XIX i XX wieku, której próżno szukać we współczesnych niemieckich wnętrzach. Za barem – półki z kieliszkami i trunkami, a nad całością przełamujące klasyczny sznyt graffiti, biegnące pod sufitem przez długość całego pomieszczenia.

(Fot. Felix Brueggemann)

Klasyczny wystrój zderzony ze sztuką oraz dodatkami vintage

Takie zaskakujące zderzenia to spécialité de la maison Château Royale, a ich odszukiwanie dostarcza rozrywki podczas pobytu w jego przestrzeniach.

Przepastne fotele zestawione zostały z nowoczesną sztuką, smukłe, drewniane meble w sali jadalnej z unoszącym się nad nimi gargantuicznym lampionem, drewniane okucia witryn i glazurowane kafle kuchni z humorystycznym neonem – peanem na cześć masła. 

(Fot. Felix Brueggemann)

Nadzór kuratorski nad sztuką w hotelu sprawują Kirsten Landwehr oraz Krist Gruithuisen, a dobór dzieł często odzwierciedla ich prywatne relacje i przyjaźnie z artystami. Łącznie w Château Royal umieszczono ponad 100 obrazów, grafik, rzeźb, fotografii, tekstów artystycznych – zarówno w przestrzeniach wspólnych, jak i na fasadzie czy w apartamentach gości. Każdy z 93 pokoi Château Royal otrzymał ponadto swojego patrona – artystkę lub artystę, których nazwiska wypisane zostały kredą na framugach drzwi. 

(Fot. Felix Brueggemann)

W pokojach gościnnych klasyczne elementy wystroju, takie jak chromowane armatura czy żakardowe tkaniny, zestawiono ze sztuką oraz dodatkami vintage, nie zapominając przy tym o wszelkich współczesnych udogodnieniach (choć te często pozostają ukryte przed wzrokiem, jak ekrany telewizorów, które wysuwa się ze skrzyń lub z mebli). 

(Fot. Felix Brueggemann)

– Zarówno okres wilhelmiński, jak i lata 20. ubiegłego wieku to okresy pochwały rzemiosła. I było dla nas dość naturalne, że niektóre meble czy elementy oświetlenia powinny być naszego własnego projektu. Pracowaliśmy z małymi manufakturami z Berlina oraz okolicy, a niektóre meble zostały wykonane dla nas w Portugalii – wyjaśnia Irina Kromayer. 

Oświetlenie sufitowe – proste lampy z mosiądzu oraz japońskiego papieru, inspirowane projektami Josefa Hoffmanna – zostało wykonane w zakładzie metalurgicznym na berlińskim Kreuzbergu. Inspiracją dla lamp na fasadzie budynku były berlińskie latarnie uliczne, a każdą zaopatrzono w unikalne szybki wykonane we współpracy z artystą Paulem Hansem, przez co każdy lampion różni się od pozostałych. 

W restauracji Château Royal dominują dania wegetariańskie

Części wspólne hotelu – bar oraz restauracja – są dostępne nie tylko dla hotelowych gości. Pieczę nad gastronomią Château Royal powierzono pochodzącej z Islandii szefowej kuchni Victorii Eliasdottir (prywatnie siostrze słynnego architekta i designera Olafura Eliassona). Eliasdottir jest jednym z głośniejszych nazwisk młodego pokolenia szefowych i szefów kuchni na berlińskiej scenie, dla których równie ważne jak smak jest to, jak i od kogo pozyskiwane są produkty, jak również szacunek dla środowiska, wspieranie lokalnej społeczności producentów.

(Fot. Felix Brueggemann)

Znajdująca się w hotelu restauracja Dóttir (po islandzku: córka) jest kontynuacją niezwykle popularnego pop-up, który Victoria prowadziła pod tym samym szyldem. Menu Dóttir bazuje na produktach z berlińskich ekologicznych gospodarstw, przez co nieustannie się zmienia. Choć Dóttir nie określa się jako restauracja wegetariańska, w jej menu dominują właśnie warzywa. Na lunch czy kolację można skosztować wspaniałych sałat z krakersami z ciasta na zakwasie, galette z letnimi warzywami i domową ricottą czy velouté z zielonego groszku z jajkiem w koszulce i ziołami. Ale jeśli przyjdzie ochota na półmisek ostryg i butelkę musującego wina na hotelowym patio – z tym też nie będzie problemu.

(Fot. Małgorzata Minta)

Podobną filozofią, co przy tworzeniu dań, kierowano się, opracowując kartę win, w której prym wiodą naturalne czy biodynamiczne. Nie zapomniano też o osobach, które nie chcą pić alkoholu, dla nich jest wybór bezalkoholowych mocktaili, domowych lemoniad, kombuch. 

Wraz z pierwszym letnim sezonem na dachu hotelu otwarto niewielki bar al fresco, z pizzą wypiekaną w piecu opalanym drewnem.

(Fot. Małgorzata Minta)

Warto wybrać się tam na aperitivo o zachodzie słońca, w widokiem na  berlińskie dachy, można też, z bezpiecznej odległości, obejrzeć hotelową pasiekę, z której mód wykorzystywany jest w daniach Victorii.

Małgorzata Minta
Proszę czekać..
Zamknij