Znaleziono 0 artykułów
18.03.2024

Elegancki ślub na Manhattanie: 77-letnia panna młoda w szykownym garniturze

18.03.2024
Fot. Stefano Ortega

Barbara Guggenheim potrzebowała eleganckiej kreacji na swoje wesele, odezwała się więc do siostrzenicy, założycielki marki Attersee, Isabel Wilkinson Schor, z prośbą o stworzenie wyjątkowego garnituru. – To odpowiedni look dla dojrzałych osób, ale to również zwyczajnie właściwy look dla osób w każdym wieku – zauważa panna młoda.

Z początku Barbara Guggenheim nie zamierzała robić zamieszania wokół swojego ślubu – 77-letnia Guggenheim poślubiła swojego obecnego męża, 89-letniego Alana Patricofa, w czasie kameralnej ceremonii w jej mieszkaniu przy Park Avenue na Manhattanie w grudniu 2023 roku. Zgodziła się jednak na to, by „The New York Times” opublikował relację z zawarcia przez nich związku małżeńskiego – i patrząc na to z perspektywy czasu, cieszy się, że tak postąpiła.  

Fot. Carey MacArthur

– Odezwała się do mnie jedna z galerzystek, która powiedziała: „Moja mama, która ma 70 lat i jest wdową, przeczytała ten artykuł i zaczęła umawiać się przez internet – mówi Guggenheim w rozmowie z magazynem „Vogue”. – Jeśli udało mi się zainspirować choć jedną osobę, było warto – dodaje.

Elegancki biały garnitur z odkrytymi ramionami to doskonała (i modna!) alternatywa dla sukni ślubnej

Po drugim, większym przyjęciu weselnym, które odbyło się pod koniec stycznia, Barbara Guggenheim jest gotowa, by szczegółowo opowiedzieć o swoim looku – szytym na zamówienie garniturze marki Attersee, założonej przez jej siostrzenicę Isabel Wilkinson Schor – z nadzieją, że zainspiruje inne panny młode. – To odpowiedni look dla dojrzałych osób, ale to również zwyczajnie właściwy look dla osób w każdym wieku –zauważa Guggenheim.

Fot. Carey MacArthur
Fot. Carey MacArthur

Ponieważ na ślub cywilny Guggenheim założyła garnitur Diora, który wyciągnęła ze swojej szafy, wiedziała, że na to przyjęcie chce czegoś nowego. A jako oddana klientka Attersee (zapytana o ulubione projekty, odpowiada: „O rany, a ile masz czasu?”), do wykonania tego zadania nie brała pod uwagę nikogo innego poza Isabel Wilkinson Schor.

Fot. Carey MacArthur

Czy były jakieś kwestie niepodlegające dyskusji, jeśli chodzi o projekt? Okazuje się, że w zasadzie nie. – Miałam na uwadze fakt, że jestem już w pewnym wieku i że jest to mój drugi ślub, więc nie chciałam czystej bieli. Chciałam, by był to projekt w odcieniu złamanej bieli. I widoczne mogły być tylko określone części ciała. Kto by się spodziewał, że to barki najdłużej dobrze się prezentują? – mówi Guggenheim.

Choć marka Attersee często określana jest jako „cool girl brand”, jej biały garnitur to propozycja dla panien młodych w każdym wieku

Wydarzenie, zorganizowane w formie przyjęcia koktajlowego na ponad 300 osób, odbyło się w styczniu 2024 roku, w śródmiejskim nowojorskim lokalu The Grill. Restauracja ta ma reputację miejsca, gdzie chodzi się na power lunche podsycane martini (idealny wybór dla tej power couple – ona jest uznaną doradczynią ds. kolekcji sztuki, on z kolei wpływowym inwestorem dostarczającym kapitału wysokiego ryzyka), więc komplet ze spodniami wydawał się odpowiedni.

Fot. Stefano Ortega
Fot. Stefano Ortega

Na początku Guggenheim myślała, że założy tunikę do kostek marki Attersee z satyny w odcieniu icy bone. Potrzebowała jedynie pary cygaretek z wysoką talią z takiej samej połyskującej tkaniny, które musiały zostać uszyte na zamówienie, ponieważ nie znajdują się jeszcze w kolekcji Attersee.

Podczas przymiarki stroju, który pierwotnie miała na myśli, Guggenheim była pod ogromnym wrażeniem marynarki, którą tego popołudnia miała na sobie Wilkinson Schor. – Założyła wszystkie elementy stylizacji, a potem odwróciła się do mnie i zapytała: „Ta marynarka jest taka ładna, czy mogę ją później przymierzyć?” –wspomina założycielka marki Attersee. Projektantka zdjęła marynarkę, dała ją Guggenheim do przymierzenia i wtedy wszystko zostało przesądzone. Z materiału, który został po uszyciu satynowych spodni, Wilkinson Schor stworzyła pasującą do nich wersję uwielbianej marynarki Cecily swojej marki – projektu z odkrytymi ramionami i schowanymi guzikami oraz krojem układającym się w subtelną linię A.

Ostateczny look był elegancki i subtelny, idealnie skrojony, delikatny i ponadczasowy, a przy tym świeży. – Wydaje mi się, że nigdy wcześniej nie usłyszałam tylu komplementów! – mówi Guggenheim. Jeżeli chodzi o dodatki, pożyczyła nausznicę od koleżanki Wilkinson Schor, jubilerki Any Khouri, założyła również własne diamentowe bransoletki tenisowe oraz wsuwane buty Toteme w tym samym odcieniu co kreacja. – Gdy miałam 20 czy 30 lat, farbowało się buty, by pasowały do sukienki, a ja wpisałam w wyszukiwarkę hasło „buty wsuwane w kolorze złamanej bieli” i je znalazłam. To wspaniałe – dodaje panna młoda.

Fot. Stefano Ortega

Jeżeli chodzi o fryzurę i makijaż, Guggenheim przyznaje, że już w dniu ślubu doczekała się nieplanowanego boba – w rzeczywistości prosiła o upięcie włosów – po tym jak zasnęła na fotelu w salonie fryzjerskim. –Prawie dostałam zawału, ale okazało się, że moja szyja wydaje się dzięki niemu dłuższa – wspomina. Z perspektywy czasu Guggenheim przyznaje, że fryzura ta idealnie pasowała do marynarki z odkrytymi ramionami.

Podczas wesela, które przyciągnęło wielu miejscowych przyjaciół, ale i sporą ich reprezentację z zachodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych, gdzie Guggenheim spędza większość czasu, Wilkinson Schor otrzymała wiele komplementów z powodu looku swojej ciotki – oraz kilka nowych zamówień. – Muszę to powiedzieć – stwierdza Guggenheim. – Na przyjęciu garnitur tak bardzo się spodobał, że w poniedziałek miała już trzy zamówienia. (Jedna z gościń zamówiła go w dwóch różnych kolorach, z myślą o looku matki panny młodej na nadchodzący ślub swojej córki).

Dla Wilkinson Schor jest to potwierdzenie wszelkich założeń, jakie przyświecały jej, gdy tworzyła swoją markę. – To było wielkie marzenie. Brzmi to jak banał, ale przez bardzo wiele lat inspirowałam się moją mamą, jej siostrą i Barbarą – mówi projektantka i dodaje: – I w wielu aspektach czuję, że w pewnym zakresie zawsze projektuję dla nich.

Choć marka Attersee często określana jest jako „cool girl brand”, termin ten zdecydowanie nie oddaje rzeczywistości. Kobiety w każdym wieku nie tylko noszą jej ubrania, ale i przyciągają w nich spojrzenia. (Wilkinson Schor wspomina, że post ze zdjęciem Barbary Guggenheim w jej ślubnym looku był jednym z budzących największe zaangażowanie na instagramowym koncie marki od około dwóch lat). Jeżeli chodzi o Guggenheim, cieszy się, że inspiruje kobiety w każdym wieku, by z ekscytacją podchodziły do tego, że są pannami młodymi. – To one znajdują się teraz w centrum – mówi i dodaje: – Starsze panny młode? Zdecydowanie będzie ich coraz więcej.

Artykuł ukazał się oryginalnie na Vogue.com

Lilah Ramzi
Proszę czekać..
Zamknij