Restauracja Brut to jedno z najgłośniejszych otwarć sezonu. Zachwyca nie tylko menu
W restauracji Brut nie ma miejsca na konwenanse ani na narzucone ramy. Jest za to przestrzeń na wyrazistość formy i mocne smaki. Nie bez powodu to jedno z najgłośniejszych otwarć sezonu.
Zrewitalizowana Hala Koszyki zdążyła już na dobre wpisać się w warszawski krajobraz. A wraz z otwarciem Bruta – jednej z ciekawszych gastro-premier tego roku – znów trafiła na usta miasta. Za nową restauracją stoją Katarzyna Błońska i Tomasz Czudowski, twórcy uznanych Ale Wino oraz restauracji Muzealna w Muzeum Narodowym, a także popularnych Café Podrygi i Pląs, a także inicjatorzy plenerowych spotkań kulinarnych odbywających się pod szyldem Raut z wyjątkowych lokaclizacjach w całej Warszawie.
Do realizacji swojego nowego projektu zaprosili szefa kuchni Jana Kilańskiego, który swoje doświadczenie zdobywał m.in. w dwugwiazdkowych restauracjach w Madrycie i Barcelonie, a także jako szef kuchni gdyńskiej restauracji Neon, znanej z kreatywnej interpretacji azjatyckiego street foodu.
Fuzja smaków od brunchu po kolację
Nazwa restauracji oddaje podejście zarówno do kuchni, jak i do wystroju. W daniach Kilańskiego nie ma miejsca na trzymanie się sztywnych ram czy konwenansów. Szef kuchni swobodnie łączy typowe polskie składniki z tymi znanymi z egzotycznych kuchni, od Azji po Bliski Wschód – np. lekkie serowe kluski mogą być podane z aromatycznym, robionym na miejscu żółtym curry, dziki łosoś – z pomidorami i wanilią, a pierś kaczki – z rokitnikiem i dynią. A na start zamówić trzeba tutejszą bułeczkę z półfrancuskiego ciasta posypaną za’atarem. Smaki są wyraziste, wręcz elektryzujące, zaskakujące połączeniami i niepozostawiające podniebienia obojętnym.
Poza kolacją Brut otwiera się dla gości także we wcześniejszych godzinach popołudniowych, proponując brunchowe wydanie menu. W nim znajdziemy m.in. congee z olejem chili czy tosty z mlecznego chleba z grillowanymi grzybami i marynowanym żółtkiem.
Wnętrze w brutalistycznym stylu
Brut to także nawiązanie do wnętrza restauracji, które podkreśla autorski charakter kuchni. Projekt autorstwa Łoskiewicz Studio utrzymany jest w duchu architektonicznego brutalizmu i zestawia surowy beton, stal oraz drewno w ciepłych odcieniach. Otwarta przestrzeń restauracji została w nieformalny sposób podzielona na strefy o różnym charakterze – wysoki bar otwarty na kuchnię, idealny dla gości, którzy lubią podpatrywać szefów przy pracy, lounge’ową strefę z kanapami czy duży stół, doskonały na wieczór w gronie znajomych.
We wnętrzach połączono meble w stylu vintage z obiektami współczesnego designu, m.in. autorstwa Agnieszki Aleksandry Bar, pracowni UAUproject, Grôpk i Wesky Studio. Dodatkową atrakcją jest sekretny, kameralny ogród wychodzący na sąsiadujące z Halą Koszyki kamienice – odkryjemy go dopiero, odwiedzając Brut.

Zaloguj się, aby zostawić komentarz.