Znaleziono 0 artykułów
14.03.2024

Co dzieje się, gdy bezustannie sprawdzasz powiadomienia w telefonie?

14.03.2024
Fot. Getty Images

„Powiadomienia w telefonie przejęły kontrolę nad moim życiem. Odzyskałam ją jednym, prostym trikiem” – pisze redaktorka „Vogue’a” Hasina Jeelani, odnosząc się do swoich osobistych doświadczeń i odkrywając, co dzieje się, gdy bezustannie sprawdza się powiadomienia w telefonie.

„Pięć, cztery, trzy, dwa, jeden…” – drżąca ręka zbliża się do czerwonego guzika, a w tym samym momencie „Can You Hear The Music” Ludwiga Göranssona wybrzmiewa głośnym crescendo. Scena, w której w filmie „Oppenheimer” Christophera Nolana przeprowadzany jest Trinity Test. W kinie panuje zupełna cisza. Nawet tak ważna czynność, jak oddychanie, zostaje na chwilę przerwana. Eksplozja zgrzytów wydobywających się ze strun skrzypiec zostaje nagle zakłócona jednym, zupełnie niespodziewanym dźwiękiem: powiadomieniem, które właśnie wyskoczyło na moim telefonie. Odrywam wzrok od ekranu i układam telefon ekranem do dołu, bo okazuje się, że to tylko kolejny spam. Ale jest już za późno: nierówny oddech Cilliana Murphy’ego wypełnia ekran, a horyzont pożerany jest przez kulę ognia o katastrofalnym potencjale. 

Nadchodzący z opóźnieniem dźwięk eksplozji jeszcze przede mną, ale ponaglające dźwięki oznaczające kolejne powiadomienia pojawiające się na ekranie telefonu znów odwracają moją uwagę. Przekonana, że tak wiele powiadomień może oznaczać tylko apokalipsę, odwracam na powrót telefon – tylko po to, by zobaczyć na nim kolejne oferty nieruchomości i informacje o tym, że wszyscy moi potencjalni znajomi czekają, aż dołączę do Threads. Poirytowana przestawiam telefon w tryb wibracji i kieruję swoją uwagę z powrotem na ekran, ale moment, który chciałam tak bardzo zobaczyć na kinowym ekranie, już minął. Ogłuszający ryk eksplozji ogarnia wszystkich widzów, a naukowcy wiwatują z totalnym niedowierzaniem. 

Oto co dzieje się, gdy bezustannie sprawdzasz powiadomienia na telefonie 

Moja kompulsywna potrzeba, by sprawdzać każde jedno powiadomienie, które wyskakuje na moim telefonie, nie jest być może najzdrowszym nawykiem, ale każdy człowiek posiadający urządzenie, które jest w stanie aktywować ośrodek nagrody w jego mózgu za pomocą lajków, prawdopodobnie cierpi na tę samą przypadłość co ja. Żaden przypływ euforii nie może jednak konkurować z liczbą badań przedstawiających negatywne skutki takiego nawyku. Poza udowodnionym naukowo powiązaniem pomiędzy korzystaniem ze smartfonów i poziomem stresu badania wykazały, że potrzeba średnio 25 minut, by odzyskać wcześniejszy poziom skupienia po tym, jak zostaliśmy rozproszeni przez powiadomienie. 

Ashutosh Shah, psychoterapeuta z Sir H.N. Reliance Foundation Hospital w Bombaju, wyjaśnia: – FOMO może prowadzić do kompulsywnego sprawdzania powiadomień i odpowiadania na nie, co sprawia, że trudno jest utrzymać produktywność w codziennych czynnościach, a to z kolei dodatkowo pogłębia uczucie niepokoju, zamieniając cały proces w błędne koło. Ma to negatywny wpływ na utrzymanie uwagi i przeszkadza w pracy, szkole i wykonywaniu innych codziennych obowiązków, utrudniając powrót do wykonywanej właśnie czynności i jej ukończenie. 

Wskazówki, jak ograniczyć bezustannie napływające powiadomienia 

Zdeterminowana, by zapobiec powtórce z seansu „Oppenheimera”, zaczęłam poszukiwać rozwiązań tego problemu w internecie. Radykalne rozwiązania zalecały przerzucenie się na oldskulowy telefon o minimalnej liczbie funkcji albo korzystanie z greyscale timera, który codziennie wieczorem przełącza ekran w tryb czerni i bieli, przez co jest on mniej atrakcyjny dla oka. Nie czułam się gotowa na żadne z nich, zamiast tego wyłączyłam więc powiadomienia o przychodzących e-mailach, wiadomościach i tym, co dzieje się w mediach społecznościowych, pozostawiając włączonego jedynie WhatsAppa, tak by nie doprowadzić swojego umysłu do stanu, w którym wyobrażam sobie wszystkie najczarniejsze scenariusze. 

Pierwsza rzecz, którą zauważyłam po wyłączeniu powiadomień, była cisza – niczym niezakłócona, błoga cisza. Choć młodsza wersja mnie wzdrygnęłaby się na samą myśl, dziś wiem, że nawet najpilniejsze pytania dotyczące pracy mogą poczekać, i poczekają, aż zaloguję się do nich kolejnego ranka. W weekendy, gdy nie słyszę ciągłego dzwonienia, często zapominam o telefonie na wiele godzin, w pełni skupiając się na oglądanym filmie, programie telewizyjnym albo czytanej książce. To wyzwalające doświadczenie. Żałuję, że nie spróbowałam tego wcześniej. 

Shah potwierdza, że wyłączenie powiadomień może pomóc tymczasowo złagodzić uczucie niepokoju i uwolnić nas od rozpraszania się. – Jednak musi to zostać wzmocnione wyznaczaniem granic dotyczących czasu pracy, asertywną komunikacją oraz rozważnym dobieraniem kręgu znajomych, którzy respektują nasze ograniczenia czasowe – dodaje. Sprawienie, by ludzie przyzwyczaili się do nowej wersji ciebie, która nie jest dostępna 24 godziny na dobę, może trochę potrwać, ale ostatecznie żaden koszt towarzyski nie jest bardziej istotny niż dbanie o spokój umysłu. 

Hasina Jeelani
Proszę czekać..
Zamknij