Znaleziono 0 artykułów
22.03.2024
Artykuł partnerski

Dr. Frankel’s Clinic stawia na spersonalizowaną medycynę estetyczną

22.03.2024
Dr Agnes Frankel (Fot. Materiały prasowe)

W kamienicy na warszawskiej Starej Ochocie mieści się inna niż wszystkie klinika medycyny estetycznej i anty-aging. Jej założycielka dr Agnes Frankel, sztuki mezoterapii uczyła się we Francji, a praktykę zdobywała, dbając o skórę gwiazd. Słynie z dyskrecji, jej klinika nie ma nawet szyldu. Nam dr Agnes opowiada o tym, jak to jest być buntowniczką, nie tylko w życiu prywatnym, ale i w medycynie estetycznej.

Mówią, że jest pani artystką.

To miłe! Zwłaszcza że zanim na dobre związałam swoje życie z medycyną, szukałam spełnienia w kierunkach artystycznych, które do teraz pozostały moją pasją. Dziś zdrowie i estetyka to dwa równoważne fundamenty mojej pracy. W przypadku skóry jedno niejako wynika z drugiego. Możemy zmieniać sukienki i torebki, ale skóra jest jedyną kreacją, którą mamy na całe życie. Będzie piękna, jeśli odpowiednio o nią zadbamy.

Uważam, że aby o nią dbać, potrzeba wiedzy, staranności i kunsztu, dlatego wiele lat spędziłam, ucząc się w najlepszych placówkach za granicą. Na wszystkie kursy nadal jeżdżę do Francji, która jest kolebką mezoterapii. Ujęło mnie podejście Francuzek do pielęgnacji. Ich tajemnica tkwi w comiesięcznych sesjach mezoterapii i systematycznym omawianiu działań przeciwstarzeniowych. Prawdziwa sztuka w moim zawodzie polega na precyzji, dlatego faktycznie można powiedzieć, że dobry lekarz medycyny estetycznej jest artystą, a skóra najdelikatniejszym płótnem. Takie podejście przeniosłam do swojej kliniki na Starej Ochocie, cieszę się, że pacjentki ją doceniają.

Wiele osób trafia do pani z polecenia. Ja trafiłam, po tym jak koleżanka powiedziała, że jest pani jak dr House w spódnicy – nikt tak wytrwale nie szukał przyczyn jej problemów z cerą.

Tak, w trakcie pracy z pacjentkami okazuje się, że za konkretnymi dolegliwościami stoją np. insulinooporność, zaburzenia równowagi hormonalnej, stres czy choroby jelit, dlatego tak ważne są odpowiednio dobrana diagnostyka i całościowe spojrzenie na organizm. Skóra często sygnalizuje zaburzenia w funkcjonowaniu organizmu. Trzeba szukać, łączyć kropki, czasem konsultować z innymi specjalistami – to wymaga czasu i uwagi, ale nie wyobrażam sobie po prostu maskowania objawów i odesłania pacjenta do domu bez długofalowego rozwiązania.

Wydaje się to wszystko bardzo skomplikowane.

Skóra każdej osoby opowiada niepowtarzalną historię, ma indywidualne potrzeby, na które musimy odpowiedzieć. Piękna, zdrowa skóra jest taka dzięki zdrowemu stylowi życia, wynika z gry hormonalnej, właściwej pielęgnacji, która często jest niedoceniana, oraz dobrze dobranych zabiegów estetycznych, regeneracyjnych. Nie zdarzyło mi się nigdy stworzyć dwóch takich samych planów zabiegowych, co wynika właśnie z unikalnych doświadczeń skóry, które możemy nazwać ekspozomem. Piękno bez zdrowia nie istnieje, to podstawa mojego podejścia do estetyki.

Dr Agnes Frankel (Fot. Materiały prasowe)

Buntuje się pani przeciwko powierzchownemu podejściu do medycyny estetycznej. 

W medycynie estetycznej i anti-aging nie ma dróg na skróty. Jeśli zrobimy przypadkowe wypełnienie, niedopasowany do kondycji skóry zabieg laserowy czy podamy niewłaściwy preparat w mezoterapii – obróci się to przeciwko nam. Bo skóra to ubranie na całe życie. Warto o nią dbać w sposób przemyślany. To również oznacza traktowanie jej jak organu ciała, uzależnionego od ogólnego stanu zdrowia i mającego określone funkcje. Zrobiłam doktorat z psychiatrii, żeby lepiej zrozumieć psychodermatologię, swoim pacjentkom zalecam odpowiednie badania, żeby dojść do pierwotnej przyczyny ich problemów. Piękno zewnętrzne odzwierciedla nasz wewnętrzny stan – fizyczny i psychiczny.

Mówi pani również „nie” zabiegom wykonywanym przez osoby bez kwalifikacji.

Medycyna estetyczna to jest medycyna. W Polsce ze względu na brak regulacji niejednokrotnie zabiegi estetyczne wykonują kosmetolożki albo kosmetyczki po kilku dniach kursu. Problem pojawia się, gdy pacjent widzi konsekwencje. Efekty bywają dramatyczne, a powikłania zdarzają się niestety dość często. Skóra jest tkanką hormonalnie czynną, ma unerwienie, to jest narząd. Bardzo łatwo jest zaburzyć jego funkcje, zrobić coś źle i oszpecić kogoś na całe życie.

Warto również odejść od clubbingu estetycznego z cyklu „dziś poniedziałek, więc jestem w tym gabinecie, a w czwartek będę na kolejnym zabiegu w innym”. Klinika nie jest sklepem z pamiątkami, więc nie ma tu miejsca na hasło: „pani doktor, proszę botoks na całym czole”. Potrzebujemy nauczyć się traktować nasze ciało, naszą skórę z szacunkiem.

Jak wygląda pierwsze spotkanie w klinice Dr. Frankels?

Konsultacja trwa nawet ponad 60 minut. Zaczynamy od wnikliwego wywiadu i przedstawienia przez pacjentkę lub pacjenta swoich problemów i potrzeb związanych ze skórą. Następnie specjalista bada skórę. Wykorzystujemy w tym celu wizualizacje zarówno zewnętrznych aspektów, jak proporcje, wiotkość, opadanie, jak i problemów związanych np. z zaburzeniami pigmentacji. Tę analizę przeprowadzamy na wielkim monitorze, jak na płótnie malarskim, które zawiera szkic, czyli punkt wyjścia do mojej pracy. Moim zdaniem jest to piękna metafora tego, co robimy.

Wizyta w gabinecie dr Agnes Frankel (Fot. Materiały prasowe)

Przez lata obserwowanie przerysowanych zmian w wyglądzie osób po zabiegach medycyny estetycznej wpłynęły na negatywne skojarzenia. Czy medycyna regeneracyjna stanowi nowe podejście do odmładzania?

Wiele nazw określa ten sam temat. Medycyna anti-aging powinna oznaczać przede wszystkim dążenie do optymalnego zdrowia. Czyli sytuację, w której mając 70 lat, pięknie wyglądamy, ale przede wszystkim cieszymy się życiem. Spełniamy marzenia i mamy siłę, by to robić, mamy też świetną pamięć, aby o nich pamiętać. Aging został wpisany w nomenklaturę medyczną jako choroba i należy o tym pamiętać. Z wiekiem wszystkie funkcje naszego organizmu słabną, wtedy zaczynają się problemy, dysfunkcje i wiele chorób, co oczywiście ma swoje odbicie w wyglądzie i jakości skóry. Określeniem kluczem jest dla mnie personalizacja działań medycznych: terapii, ilości i typu składników aktywnych. Nie sugerujmy się rutyną naszych koleżanek czy influencerek w social mediach.

Dobrze wykonany zabieg i dobrana pielęgnacja przekładają się przecież również na lepsze samopoczucie.

Kiedy czujemy się dobrze w swojej skórze, ona promienieje. To wynika z jej budowy na poziomie komórkowym. Skóra i ośrodkowy układ nerwowy pochodzą z tego samego listka zarodkowego – są jak siostry bliźniaczki. Stres wywołuje więc zmiany widoczne na skórze.

Najlepszy zabieg medycyny estetycznej to taki…

…o którym wiesz tylko ty. Najbardziej cieszę się, kiedy wracają do mnie pacjentki i opowiadają o komplementach od bliskich, że wyglądają tak pięknie, jakby wróciły z długiego urlopu. I o to właśnie chodzi – o zdrową, piękną, wypoczętą skórę.

Maria Kowalczyk / nostressbeauty
Proszę czekać..
Zamknij