Znaleziono 0 artykułów
26.10.2023

Henrik Wenders: Elektromobilność to dla nas wszystkich wielka szansa

26.10.2023
(Fot. Materiały prasowe)

W czasie IAA Mobility Audi zaprezentowało szersze spojrzenie na zelektryfikowany styl życia. Henrik Wenders, szef marketingu w AUDI AG, prowadzi go już od lat. W wywiadzie opowiada o ekscytacji, nowatorskim myśleniu oraz podróżach do przyszłości. 

Gdy Henrik Wenders, szef marketingu w AUDI AG, wysiada ze swojego Audi e-tron GT, na jego twarzy gości uśmiech. – Zawsze, gdy zabieram ten samochód w trasę, mam dobry humor i czuję się zrelaksowany – wyjaśnia. Wystarczy, że po prostu przyjrzy się osiągom i dizajnowi tego w pełni elektrycznego Gran Turismo. – Ta dynamika, estetyka, ten spokój i niezależność. Uważam, że to perfekcyjny pojazd – zachwyca się Henrik. Wenders zna Audi e-tron GT od podszewki, był też jednym z wybrańców, którzy mieli szansę dokładnie je przetestować w codziennych sytuacjach, zanim trafiło do sprzedaży. Poza tym elektromobilność już od dekady jest częścią jego osobistego stylu życia. Opowiadał o tym w czasie IAA Mobility w Monachium – poruszył tam kwestie szans i wyzwań związanych z elektromobilnością, która w Audi wchodzi właśnie w nową fazę. I tak oto dotarliśmy do naszego wywiadu.

(Fot. Materiały prasowe)

Henrik, już od ponad dekady jeździsz w pełni elektrycznymi pojazdami. Czy zdarzył ci się jakiś przebłysk, kluczowy moment, który sprawił, że postanowiłeś przesiąść się do elektryka?

Nie doprowadził do tego żaden konkretny moment, ale moja fascynacja technologią. Zawsze fascynowało mnie to, jak technologia może poprawić jakość życia i stworzyć wartość dodaną. Poza tym, dziesięć lat temu wiadomo już było, że użytkowanie silników elektrycznych i wybieranie takiego trybu jazdy może zredukować lokalne emisje. Stało się dla mnie jasne, że trzeba jeszcze raz przeanalizować kwestię mobilności indywidualnej, a opisałbym siebie jako osobę, która nie ma problemu z analizowaniem na nowo różnych kwestii. 

A więc, czy elektromobilność to kwestia, w którą trzeba się zaangażować, coś, co wymaga holistycznego podejścia? 

Właśnie takie podejście polecam. Przemieszczanie się lokalne z zerowymi emisjami CO2 to tylko jedna z korzyści. Gdy masz już możliwość ładowania samochodu prądem pozyskiwanym z odnawialnych źródeł energii, dobrze czujesz się z ideą elektromobilności, przynajmniej ja tak mam. Gdy dziesięć lat temu przesiadłem się do samochodu elektrycznego, było dla mnie bardzo ważne, by do jego ładowania wytwarzać swoją własną zieloną energię z instalacji fotowoltaicznej. Dziś nadal to robię i uważam, że to coś wspaniałego. Poza wieloma aspektami technicznymi, ważne jest, by dzielić się tym pozytywnym spojrzeniem na elektromobilność. 

(Fot. Materiały prasowe)

Jak zmieniła się elektromobilność od tamtego czasu?

Cóż, w przeszłości mierzyliśmy się oczywiście z wieloma przeszkodami, które dziś nie istnieją już w tej samej formie. Infrastruktura pozwalająca na ładowanie samochodów była znacznie gorsza, a zasięg i wydajność ładowania pojazdów stanowiły poważny problem. Szczególnie zimą, kiedy trzeba było podejmować decyzję, czy zużyć energię na ogrzewanie, czy starać się pokonać jak największy dystans, nawet moja determinacja była nieustannie wystawiana na próbę. Ale wiecie, pierwsze statki parowe z ledwością transportowały pasażerów, ponieważ były wypełnione paliwem potrzebnym do napędzania silników. Każda technologia przechodzi fazy układające się w sinusoidę. A na początku, w fazie rozwoju, wykres ten jest bardzo płaski. 

Dlaczego Audi z taką determinacją stara się napędzać zmiany? 

Po epoce industrializacji wchodzimy w erę dekarbonizacji. A dekarbonizacja ma ogromne znaczenie społeczne. W Audi podchodzimy więc odpowiedzialnie do całego łańcucha wartości naszych produktów. Obecnie znajdujemy się w momencie, który nazwałbym dekadą transformacji. Przechodzimy transformację z działań lokalnych w globalne, z offline w online oraz z mobilności zdominowanej przez silniki spalinowe w opartą na samochodach, które w coraz większym stopniu stają się inteligentnymi urządzeniami – oczywiście o napędzie elektrycznym. W pierwszej połowie tej dekady musimy sprawić, by ludzie podchodzili do tej formy elektromobilności z ekscytacją i przezwyciężyli swoje obawy. 

Jak myślisz, w jakim punkcie znajdujemy się dziś? 

Wiele zostało już zrobione. Na przykład nasi klienci mają obecnie dostęp do ponad pół miliona stacji ładowania w 27 krajach europejskich, tylko w ramach Audi Charging Service. Audi e-tron GT ma zasięg od 400 do 500 kilometrów w zależności od tego, jak prowadzisz, a stacje ładowania o dużej mocy pozwalają na ładowanie go z mocą do nawet 270 kW. To wystarczający powód, by przekonać ludzi do korzyści płynących z elektromobilności. Według mnie elektromobilność to klasyczna win-win situation.  

(Fot. Materiały prasowe)

Z czego to wynika? 

Mobilność zawsze miała dużo wspólnego z doświadczaniem, a samo bycie w drodze zapewnia pozytywne doświadczenia. Elektromobilność to dla nas wszystkich wielka szansa, by utrzymać ten poziom doświadczania, a nawet go podnieść, dzięki możliwościom, jakie daje nam rozwijająca się cyfryzacja. Jednocześnie konsekwencja w realizacji zrównoważonego rozwoju na każdym etapie łańcucha wartości może sprawić, że będzie ona miała znaczący wkład w proces dekarbonizacji. Robimy to nie tylko dla naszych klientów, a z poczucia odpowiedzialności za całe społeczeństwo. Firma, która nie dąży do zrównoważonego rozwoju, długoterminowo nie będzie rentowna. 

W jakim stopniu nowa era elektromobilności rozpoczyna się teraz dla Audi? 

Audi zajęło bardzo jasne stanowisko, które jest według mnie wspaniałe: od roku 2026 będziemy wypuszczać na rynek tylko w pełni elektryczne pojazdy, a do tego czasu w naszym portfolio znajdzie się już dziesięć w pełni elektrycznych modeli e-tron. Wkrótce będziemy tworzyć modele na zupełnie nowej platformie technicznej, Premium Platform Electric (PPE). Jeżeli chodzi o zasięg, osiągi i wystrój wnętrza wchodzimy tym samym w nową generację e-pojazdów od Audi. 

Mieszkałeś kiedyś w Szanghaju i regularnie odwiedzasz Chiny. Jak postrzegasz tamtejszą mobilność? 

Ciągle obserwuję, z jaką ekscytacją ludzie podchodzą tam do naszych produktów, zwłaszcza do Audi e-tron GT, które właśnie weszło na tamtejszy rynek. Ujmę to tak: jeśli chcesz odbyć podróż do przyszłości mobilności, jedź do Szanghaju. Dopiero co tam byłem i spędziłem godziny szczytu wożony w wysoce zautomatyzowanym samochodzie. Kierowca miał zaledwie dwa palce na sensorze kierownicy. Byłem pod ogromnym wrażeniem. Więc jeśli chcesz już dziś zobaczyć, jak będą wyglądały pojazdy ICVs, musisz wybrać się do Chin. 

(Fot. Materiały prasowe)

Co oznacza skrót ICVs? 

ICVs, Intelligent and Connected Vehicles, będą to wysoce zdigitalizowane i zautomatyzowane oraz oczywiście elektryczne pojazdy, które pojawią się w drugiej połowie tej dekady transformacji, jako następcy pojazdów elektrycznych. To od nas zależy teraz, jak zdefiniujemy nasze samochody. W ostatnich kilku miesiącach pozwoliliśmy już na podejrzenie, jak wyglądać będą samochody koncepcyjne z serii sphere. Zostały one opracowane jako prawdziwe przedsięwzięcie typu joint venturepomiędzy marką a dizajnem. Możliwości, jakie dają nam pojazdy ICVs, stanowią przesłankę pozwalającą przewidzieć, że te dwa obszary będą w przyszłości szły ręka w rękę. W coraz większym stopniu będziemy skupiać się na użytkowniku i działać na rzecz jego komfortu. Pytanie więc brzmi: czego chcą doświadczać nasi klienci, gdy spędzają czas w swoich samochodach? Zadaniem marki jest znalezienie najlepszej odpowiedzi na to pytanie. I właśnie nad tym teraz pracujemy. 

Co widzisz, wybiegając dziesięć lat w przyszłość? 

Widzę miasta, w których nie ma hałasu na ulicach i słyszę, jak śmiejemy się z nieaktualnych już problemów z zasięgiem e-pojazdów lub kiepskimi warunkami do ich ładowania. Dokładnie tak, jak teraz uśmiechamy się na myśl o pierwszych telefonach komórkowych i sieciach bezprzewodowych 2G, które w zasadzie nie były sieciami, a strefami milczenia. To, jak wielką liberalizację i demokratyzację przyniesie nam rozwijająca się automatyzacja i cyfryzacja – coraz większą niezależność czasu i miejsca. Ta idea napawa mnie prawdziwym optymizmem na myśl o przyszłości. I to właśnie ona kryje się za naszym przesłaniem „Future is an attitude” – „Przyszłość zależy od naszego nastawienia”. To zaproszenie, by z optymizmem i ekscytacją patrzeć na przyszłość mobilności. Tę najbliższą i tę dalszą przyszłość. Obecną i kolejną epokę. Nie wyobrażam sobie nic bardziej fascynującego niż kształtowanie tej przyszłości. 

Henrik Wenders wykorzystuje czas, jaki poświęca na ten wywiad, by naładować Audi e-tron GT. – W stacjach szybkiego ładowania takich jak ta, w której moc ładowania może wynieść nawet 270 kW, jestem w stanie wygenerować zasięg ponad 200 kilometrów w około dziesięć minut – opowiada z entuzjazmem. Według niego ładowanie ogólnie rzecz biorąc stało się łatwiejsze i wygodniejsze. A już niedługo, co zostało podkreślone w czasie IAA, Audi charge and explore będzie oferowało nową usługę w cyfrowym ekosystemie ładowania: – W przyszłości można będzie tworzyć plan podróży w oparciu o doświadczenia proponowane w aplikacji myAudi, a usługa ta będzie podpowiadać stacje ładowania znajdujące się w pobliżu. – Do tej pory czas spędzony przy stacji ładowania uznawany był za czas bezruchu, a w zasadzie za czas stracony. Za pomocą tej nowej usługi chciałbym zaprosić do cieszenia się nim jako czasem dobrze spędzonym. Cyfryzacja jest zagadnieniem kluczowym dla mobilności nastawionej na doświadczenia. A jeśli chodzi o cyfryzację, na myśl natychmiast przychodzą mi Chiny – mówi Wenders.

Redakcja „Vogue Polska”
Proszę czekać..
Zamknij