Znaleziono 0 artykułów
20.10.2023
Artykuł partnerski

Domowy facelifting z Mediheal

20.10.2023
Fot. Getty Images

Koreańskie maski w płachcie zrewolucjonizowały pielęgnację ze względu na szybkość i efektywność domowego zabiegu, którego efekty można porównać do tych wykonywanych w gabinecie. To produkty wygodne w aplikacji i niezwykle uniwersalne. Jak sprawdzają się kultowe maseczki w płachcie Mediheal, dostępne w drogeriach Rossmann?

Gdybym miała sumiennie wykonywać 10 kroków koreańskich rytuałów pielęgnacyjnych wieczorem i o 7 rano, nie wystarczyłoby mi czasu na pościelenie łóżka czy wypicie kawy. Natomiast przyznaję, że maski w płachcie pokochałam od pierwszej aplikacji. Nie wymagają ode mnie zbyt wielu aktywności, poza nałożeniem ich na twarz, pozostawieniem na 10 do 20 minut i wklepaniem pozostałości produktu w skórę. Mediheal były jednymi z pierwszych koreańskich kosmetyków, z którymi miałam do czynienia. Opakowania w ciągu ostatnich kilku lat zmieniły się, ale maski są tak samo genialne jak na początku, kiedy pojawiły się na polskim rynku, co piszę szczerze, jak na heavy userkę tych produktów przystało. Dlatego testowanie ich nie wymagało ode mnie wielkiego poświęcenia. Wypróbowałam cztery różne maski, stworzone z myślą o różnej kondycji i różnych typach skóry, z czego dwie zajęły u mnie miejsce na półce ulubionych produktów. A poniżej moje wrażenia.

Oczyszczenie i odświeżenie

Na początek testów nakładam po demakijażu, na umytą wieczorem skórę, Mediheal Black – maseczkę do twarzy w płachcie oczyszczającą pory, H.D.P Pore-Stamping. Mam cerę tłustą, z tendencją do powstawania zmian trądzikowych. To wiąże się z większym, bardziej intensywnym wydzielaniem sebum, błyszczeniem się cery – niekoniecznie wtedy, kiedy mam ochotę na glow w makijażu. Żeby wyrównać pracę gruczołów łojowych, najchętniej sięgam po maski z kwasami albo po glinki. Płachta czarnej maski Mediheal jest wykonana z binchotanu, czyli wysokiej jakości węgla drzewnego, który sam w sobie wykazuje działanie oczyszczające i rozjaśniające, a na dodatek jest bogactwem minerałów przywracających równowagę naskórka.

Fot. Materiały prasowe
Mediheal HDP Pore

Maska jest mocno nasączona esencją, która zawiera: wyciąg z grzyba Hub, wąkrotę azjatycką, adenozynę, trehalozę, witaminę B3 i ekstrakt z granatu. Formuła z tak dobranymi składnikami genialnie oczyszcza skórę i wyrównuje jej powierzchnię (przypomina znane mi maski z glinkami czy kwasami). Maskę trzymam zgodnie z poleceniem 20 minut (można krócej, od 10 do 20 minut, ale to bardzo przyjemne uczucie). Po zdjęciu płachty skóra jest nieprawdopodobnie gładka, jaśniejsza i wygląda jak po zabiegu oczyszczania twarzy u kosmetyczki, ale bez żadnego zaczerwienienia. Koloryt jest wyrównany, pory mniej widoczne. Efekt idealnej cery o równej, gładkiej powierzchni i jednolitym kolorycie utrzymuje się przez kolejne dni. A maska jest według mnie hitem i trafia do moich ulubionych.

Zastrzyk nawilżenia

Mediheal Ampoule, maseczka do twarzy w płachcie, nawilżająca, N.M.F Aquaring nadaje się do każdego typu cery i niemal na każdą okazję. W moim odczuciu to dobry plan na poniedziałkowy poranek. Można po nią sięgnąć jak po kosmetyczne koło ratunkowe, żeby zniwelować niewyspanie z powierzchni twarzy. Płachtę maseczki wykonano ze stuprocentowej bawełny, która przyjemnie się układa. Podobnie jak wszystkie inne maski Mediheal ta nawilżająca jest mocno nasączona esencją składników, więc przylega do skóry perfekcyjnie, nie przesuwa się ani nie odkleja z jej powierzchni (wyjątkowo tego nie znoszę w innych maseczkach; zawsze po aplikacji płachty lubię wykonywać zwykłe czynności, niekoniecznie leżeć i pachnieć, więc komfort utrzymywania się produktu na twarzy jest dla mnie podstawą).

Fot. Materiały prasowe
Mediheal NMF Aquaring

W formule tej maski znajduje się kompleks składników aktywnych, które wchodzą w skład NMF-u (Natural Moisturizing Factor – naturalnego czynnika nawilżającego), czyli: kwas hialuronowy, ceramidy, trehaloza, hydrolizowany kolagen, ekstrakty roślinne (z kwiatów róży stulistnej, nasion słodkich migdałów, wierzby białej), hydrolat z oczaru wirginijskiego oraz sok z aloesu. Krótko mówiąc: bomba nawadniająca i nawilżająca skórę. Po 20 minutach zdejmuję maskę i dotykam dłonią skóry twarzy. Jest gładka, jak u mojej kilkuletniej córki, perfekcyjnie nawilżona, sprężysta i elastyczna. Moja skóra – być może ze względu na kurację retinoidami, jak co roku o tej porze dosłownie wypija zawartość maski. Pozostałość esencji z opakowania wklepuję w szyję i dekolt. To maska, która przywraca naskórkowi równowagę, wygładzając jego powierzchnię. Dzięki temu bariera naskórka jest wzmocniona i bardziej odporna na podrażnienia, a linie mniej widoczne.

Wygładzenie i napięcie

Po Mediheal Essential maseczkę do twarzy w płachcie, przeciwzmarszczkową, Collagen Impact, sięgam przed sesją zdjęciową, na której główną bohaterką jest moja skóra. Zapominam się i trzymam ją dłużej niż 20 minut, bo wciągnęły mnie sprawy przed komputerem. Jest polecana do cery suchej, odwodnionej, dojrzałej, wymagającej poprawy elastyczności i ujędrnienia. Płachta wykonana jest w 100 procentach z bawełny, a przylegając, daje efekt drugiej skóry – dlatego właśnie zapominam, że trzymam ją na twarzy. W składzie esencji, którą nasączona jest płachta, znajdują się: hydrolizowany kolagen, kwas hialuronowy, panthenol, wyciąg z kory wierzby białej, elastyna, ekstrakt z kiełków pszenicy, ekstrakt z portulaki pospolitej, sok z aloesu, alantoina, arginina oraz acetyloheksapeptyd.

Fot. Materiały prasowe
Mediheal Collagen Impact

Jak działa formuła? Skóra tuż po ściągnięciu płachty jest gładka, napięta i bardziej elastyczna. Dzięki zawartości kwasu hialuronowego drobne linie i zmarszczki są mniej widoczne. Składniki działają nawilżająco, jak na humektanty przystało, magazynując wodę w naskórku. Natomiast w moim odczuciu skóra jest spektakularnie rozświetlona. To jeden z must have’ów wśród masek, który sprawdzi się przed każdym większym wyjściem lub, jak w moim przypadku, przed zdjęciami. Żadne zbliżenie kamery nie jest mi straszne. Rewelacja.

Fot. Materiały prasowe

Ujędrnienie i lifting

Jak wykorzystać maski Mediheal do zrobienia FaceLiftingu? Do aplikacji Mediheal Ampoule, przeciwzmarszczkowej maseczki do twarzy, w płachcie, E.G.T Timetox, używam kamiennego rollera. Znów nie leżę bezczynnie – choć byłoby to wspaniałe połączenie – ale wykonuję pracę umysłową (pisząc ten tekst i podsumowując doświadczenia związane ze stosowaniem masek). Masuję się rollerem z różowego kwarcu w kierunku od dołu do góry twarzy i odprowadzając limfę na zewnątrz w kierunku uszu i skroni oraz kierując masażer w dół, po obu stronach szyi. Taki niewielki masaż po pierwsze pomaga maseczce idealnie dopasować się do kształtu twarzy, aby przylegała bez zarzutu (akurat w przypadku maseczek Mediheal nie jest to niezbędny etap, bo są tak intensywnie nasączone i wykonane z tak miękkich tkanin, że roller nie jest potrzebny). A po drugie, powtarzając gesty masażu, sprawiamy, że zawartość formuły tego kosmetyku lepiej się wchłania. A w jej składzie znajduje się kompleks składników aktywnych zaliczających się do E.G.T. (Epidermal Growth Treatment, naskórkowego czynnika wzrostu, pobudzającego regenerację komórek), czyli: beta-glukan, kwas hialuronowy, acetyl heksapeptyd-8, hydrolizowany kolagen, ekstrakty roślinne (z portulaki pospolitej, wąkroty azjatyckiej, kory wierzby białej), hydrolat z kwiatu róży stulistnej, sok z aloesu, wyciąg z kadzidłowca, alantoina, betaina, arginina.

Fot. Materiały prasowe
Mediheal EGT Timetox

Efekt widoczny na mojej twarzy? Skóra jest gładka, napięta, koloryt wyrównany i poza aplikacją SPF 50 (którą stosuję każdego dnia przez cały rok) mogę już niczego nie nakładać. Twarz po 20 minutach z maseczką wygląda na młodszą i bardziej wypoczętą. Jak po liftingującym masażu w gabinecie.

Wszystkie maseczki w płachcie Mediheal polecam stosować przynajmniej raz albo dwa razy w tygodniu, kiedy skóra wygląda na szarą, zmęczoną, przesuszoną czy odwodnioną. Są zbawienne w sytuacji, kiedy jesteśmy zbyt zabiegane, żeby umówić się na profesjonalny zabieg w gabinecie. Mobilizują do pielęgnacji i serwują konkretną porcję składników aktywnych, które wygładzają, nawilżają i rozświetlają skórę.

Maria Kowalczyk/Nostressbeauty
Proszę czekać..
Zamknij