Znaleziono 0 artykułów
08.04.2024

Premierowo na Vogue.pl: Kolekcja Chylak na sezon wiosna-lato 2024

08.04.2024
Kampania marki Chylak na sezon wiosna-lato 2024 (Fot. Ina Lekiewicz Levy)

Zofia Chylak po raz kolejny kultywuje lokalne tradycje. W kolekcji torebek i butów na sezon wiosna-lato 2024 inspiruje się tradycyjnym strojem żywieckim. 

Tradycyjny strój żywiecki nie wywodzi się z kultury ludowej. Charakterystyczny nie dla regionu, a wyłącznie dla miasta powstał sto lat temu. Zmieniał się pod wpływem trendów i technik, które w Beskidy napływały choćby z Paryża. Pod koniec XIX wieku by chronić tradycję, zaprzestano zmian w formach zdobień i krojach. Na listę dziedzictwa UNESCO mieszczański strój żywiecki wpisano jesienią 2023 roku. Sztuka wykonywania, zakładania i noszenia tradycyjnych strojów niestety powoli zamiera. Zofia Chylak się na to nie godzi – chce ją celebrować i komentować, czemu daje wyraz w projektach na wiosnę-lato 2024.

Kampania marki Chylak na sezon wiosna-lato 2024 (Fot. Ina Lekiewicz Levy)

Po kolekcji inspirowanej Podhalem Zofia Chylak sięga po motywy żywieckie

Przy okazji ostatniej kolekcji Chylak czerpała z tradycji Podhala. Inspirował ją wtedy redyk – święto towarzyszące sprowadzaniu owiec z hal. Zofia sięgała do grafik i obrazów Zofii Stryjeńskiej, zwiedzała zakopiańskie muzea, wertowała opracowania sztuki ludowej regionu. Modelkę sfotografowała na tatrzańskiej Rusinowej Polanie w tradycyjnym góralskim stroju. W tym sezonie podróżuje kawałek na północny zachód, do Beskidu Żywieckiego, choć nie taki był plan. Zofia zgromadziła pokaźną dokumentację ze skanami z książek i opracowań katalogujących żywiecką tradycję hafciarską, poznała jego tradycje, a charakterystyczne elementy, jak kokardy czy przypominające obszycia zwane szlakami wzory, w wykorzystanych w kolekcji skórach z fakturą jaszczurki. – Można to nazwać przypadkiem. Od tak dawna kolekcjonuję książki o lokalnym folklorze, że przestałam widzieć ich wpływ na moje projekty. Zazwyczaj związki odkrywam po fakcie – tłumaczy. Gdy kolekcja była gotowa, odezwała się do Asysty Żywieckiej z prośbą o wypożyczenie strojów do sesji zdjęciowej. – Zależało mi, by zaistniały na fotografiach – opowiada Zofia. Nikt nie chciał o tym słyszeć. – Najpierw mnie ta odpowiedź zaintrygowała, a potem wzruszyła. Strój traktowała jako „sacrum”. To niebywałe, że w dzisiejszych czasach zdarzają się osoby, które podchodzą do tradycji z taką estymą  – tłumaczy Chylak.

Kampania marki Chylak na sezon wiosna-lato 2024 (Fot. Ina Lekiewicz Levy)

Zofia Chylak chciała pokazać elementy tradycyjnego stroju żywieckiego we współczesnym kontekście

Argumentów przeciw był cały szereg – począwszy od obaw o kondycję dziedziczonych po prababkach strojów po pragmatykę. Założenie tradycyjnego stroju mieszczańskiego wymaga wiedzy eksperckiej, doświadczenia i asysty. Wielowarstwowy strój z batystowej bielizny, trzech lub czterech krochmalonych bawełnianych halek, spódnicy z atłasu i haftowanego na bawełnianym cienkim tiulu fartucha trzeba dopasować w talii uważnie, warstwa po warstwie. Jeszcze większej skrupulatności wymaga góra, zależna od stanu cywilnego, statusu i okazji. Haftowane kolorową nitką, paciorkami i cekinami na białym aksamicie gorsety wykończone u dołu kaletkami przeznaczone są dla panien, tzw. kamizelki z kołnierzem – pelerynką opadającą na ramiona – dla zamężnych. Pod spód, w określonej kolejności, należy założyć kilka rodzajów białych batystowych czy muślinowych koszulek z misternymi detalami z koronek angielskich. To nie koniec. By strój żywiecki był kompletny, potrzebne są ręcznie wyszywane kryzy, krochmalone i marszczone wokół szyi, następnie przewiązane wstążką (w kratkę albo w jednym z precyzyjnie skodyfikowanych zestawień odcieni) oraz czepce, obszyte marszczoną ryszką i też bogato zdobione złotą nicią i wstążkami puszczonymi luźno z tyłu tak, by układać się na wydatnych biodrach. Całość wieńczą chusty – kwiatowe lub haftowane, zawsze kwadratowe i składane na pół, czasem długie i zawijane na łokciach. Taka stylizacja może ważyć 10-12 kg, a jednocześnie być bardzo delikatna z uwagi na wiek, szlachetność użytych materiałów i misterność zdobienia.

Stroju żywieckiego nie można też mieszać z akcesoriami, które do niego tradycyjnie nie należą. – Moim celem, było pokazanie ich w kontekście nowej kolekcji – tłumaczy Chylak. Przekonanie pań z Asysty Żywieckiej wymagało determinacji, delikatności i dyplomacji. – Wydaje mi się, że z panią Dorotą znalazłyśmy w końcu wspólny język jako historyczki sztuki, bo ja też taki wydział ukończyłam. Przekonałam ją, że podejdziemy do stroju z należytym szacunkiem i opowiemy jego historię najpiękniej, jak tylko potrafimy – wspomina Zofia. Ostatecznie się zgodziły, bo kolekcja nawiązuje do tradycji dość bezpośrednio. Wiązane na torebkach cieniutkie tasiemki wynikają z konstrukcji stroju żywieckiego, jedwabna mora stosowana przez projektantkę to ważna tkanina w historii tradycyjnego ubioru, a mocno wycięte baleriny z dwoma rzędami kokard albo cienkim rzemyczkiem w zasadzie powtarzają kształt łódek, czółenek tradycyjnie noszonych w Żywcu. – Lubię to, co dawne tłumaczyć na współczesny język. To dla mnie sposób przypominania o tradycji – tłumaczy. Projektantka doceniła więc upór w ochronie lokalnych tradycji. Ostatecznie udało się osiągnąć kompromis. Ekipa udała się do Żywca, by zdjęcia wykonać na miejscu w asyście kobiet ze stowarzyszenia. One też zgodziły się pozować na zdjęciach.

Kampania marki Chylak na sezon wiosna-lato 2024 (Fot. Ina Lekiewicz Levy)

Nowe modele torebek i buty w sorbetowym odcieniu żółtego w kolekcji Chylak

Na kolekcję składa się 19 torebek i pięć modeli butów w czerni i nowym, sorbetowym odcieniu żółtego. Obok gładkich skór pojawiają się wyraźnie tłoczone i drukowane w abstrakcyjne wzory luźno kojarzące się z haftem i rzędami zdobień na spódnicach. Przy okazji premiery marka zapowiada kolejną. Maj przyniesie odsłonę nowej linii specjalnej Heritage z przedmiotami ręcznie wykonanymi przez artystów-rzemieślników z Polski. Na początek koronkowe ręcznie wykonane kołnierze, które wymagają pracy dziesięciu osób i ozdoby do włosów moiré z recyclingu.

Zdjęcia: Ina Lekiewicz Levy
Stylizacja i Art Direction: Chiara Janczarek
Modelka: Maria Zakrzewska /  The Management
Casting: Ania Jóźwiak
Asystentka stylistki: Wiktoria Szczepanowska
Włosy i makijaż:
Emil Zed
Asystenci fotografki: Paweł Szczegryn, Patryk Pietras
Retusz: Paul Drozdowski
Produkcja: Łukasz Nowak / Forward Productions

Specjalne podziękowania dla Muzeum Miejskiego w Żywcu, pań z Asysty Żywieckiej oraz pani Doroty Firlej.

Kamila Wagner
Proszę czekać..
Zamknij