Znaleziono 0 artykułów
26.01.2024

Czy „mob wife aesthetic” zakończy modę na cichy luksus?

26.01.2024
New Arrivals / Fot. materiały prasowe

Nie upłynął jeszcze rok od momentu, kiedy pokochaliśmy dyskretny luksus, a trendy w modzie już zabierają nas na przeciwległy biegun – przesadnie maksymalistyczny i trącący kiczem styl żon ekranowych gangsterów. Uwzględnienie wszystkich elementów estetyki „mob wife” mogłoby przyprawić o zawrót głowy, ale w odpowiednich zestawieniach mają szansę stać się dopełnieniem casualowego wizerunku, czyniąc go bardziej oryginalnym. Podpowiadamy, jak to zrobić.

To ciekawe, że w czasach, w których tak dużo mówi się o indywidualizmie, niezależności i samoakceptacji, najpopularniejsze trendy wyłaniają się w mediach społecznościowych i mają charakter aspiracyjny. Mamy być „soft girl” i „clean girl”. Malować się w duchu „vanilla girl”, a podczas wakacji ubierać się jak „tomato girl summer”. Nie dążyć do bycia „it”, ale „that” girl, jakakolwiek istniałaby między nimi różnica. Najnowszy mikrotrend, który również powstał na TikToku, na swój sposób także wymaga udawania kogoś, kim w rzeczywistości się nie jest. O ile jednak poprzednie z założenia miały mieć wpływ na nasz wygląd czy zachowanie w codziennym życiu, ten wydaje się na tyle oderwany od rzeczywistości, że być może pozostanie tylko zjawiskiem zacierającym granicę między kostiumem a ubiorem i mającym dużo wspólnego zarówno z modą, jak i z popkulturą.

Ginger McKenna, Kasyno / Fot. Getty Images
Elvira Hancock, Człowiek z blizną / Fot. East News

Nie bez powodu największymi muzami „mob wife aesthetic” są fikcyjne postaci – partnerki filmowych i serialowych rozrabiaków, gloryfikowanych na ekranach, nierzadko wzbudzających sympatię i współczucie widzów. Do bólu maksymalistyczna, głośna i kiczowata estetyka raczej nie zaistnieje na wybiegach, a już tym bardziej na ulicach. To nie oznacza, że nie można skorzystać z jej poszczególnych elementów, by stworzyć wyrazisty i ciekawy look, być może stanowiący interesującą odmianę naszego codziennego i bardziej casualowego stylu.

Adriana La Cerva, Rodzina Soprano / Fot. Getty Images

Na czym polega styl „mob wife”?

To „bardziej” i „mocniej” uwzględniona w jednej stylizacji ekstremalna wersja stylu „more is more”, o którym tak lubiła niegdyś mówić Donatella Versace, czy Y2K powracające w wersji 2.0 – może nie ulepszonej, ale na pewno zintensyfikowanej. Estetyka „mob wife” to krzykliwe – najlepiej zwierzęce – wzory, przepastne płaszcze ze sztucznego futra, wieczorowe kreacje o dopasowanym fasonie ozdabiane kaskadami biżuteryjnych detali, obcisłe jeansy z niskim stanem noszone z kusym topem. Ten look dopełniają odpowiednie akcesoria, takie jak złote pierścionki, kolczyki koła i naszyjniki oraz mocny makijaż: smokey eye, usta pokryte szminką w jaśniejszym odcieniu oraz prowokacyjne i akrylowe paznokcie z frenczem.

olce & Gabbana jesień-zima 2001 / Fot. Getty Images
Roberto Cavalli, Tom Ford / Fot. Spotlight. Launchmetrics / Agencja FREE

Jak inspirować się stylem „mob wife”?

Wprawdzie uwzględnienie wszystkich elementów estetyki „mob wife” mogłoby przyprawić o zawrót głowy, jednak w odpowiednich zestawieniach mają szansę stać się dopełnieniem oryginalnego wizerunku. Inspirując się lookiem żon i dziewczyn filmowych gangsterów (Adrianą La Cervą z „Rodziny Soprano”, Elvirą Hancock z „Człowieka blizną” czy Ginger McKenną z „Kasyna”), a także archiwalnymi kolekcjami Dolce & Gabbana czy Roberta Cavallego, warto go uzupełnić bardziej stonowanymi motywami. Wtedy okaże się, że „mob wife aesthetic” i dyskretny luksus nie tylko się nie wykluczają, lecz także mogą całkiem nieźle koegzystować.

Z takiego połączenia korzystają już gwiazdy i influencerki – duże sztuczne futra i złotą biżuterię noszą z prostymi jeansami i uniseksowym swetrem, a dopasowane komplety stylizowane na garsonki okraszają minimalistycznymi dodatkami. To rozwiązanie na nowojorską Piątą Aleję, wersja jeden do jednego pozostaje domeną Staten Island.

 

Michalina Murawska
Proszę czekać..
Zamknij