Znaleziono 0 artykułów
21.11.2021

Nicholas Hoult: Car przechodzi metamorfozę

21.11.2021
Kadr z drugiego sezonu Wielkiej /(Fot. materiały prasowe)

Debiutował jako sześciolatek, kilka lat później zagrał Marcusa w kultowej komedii „Był sobie chłopiec”, a jako nastolatek pokazał się w niegrzecznym serialu „Skins”. W satyrze historycznej „Wielka” Nicholas Hoult gra cara Piotra III. Drugi sezon już na HBO GO.

Zastanawiałeś się kiedyś, co prawdziwy car Piotr III pomyślałby o tym, jak go zagrałeś?

Prawdziwemu carowi mogłoby się spodobać, jak go przedstawiliśmy – jako człowieka o dobrym mniemaniu o sobie.

Zgłębiałeś historię Rosji pod panowaniem twojego bohatera?

Nie, bo fabuła nie pokazuje prawdziwych wydarzeń jeden do jednego. Najważniejsze było dla nas poznanie relacji między bohaterami, a nie to, jak naprawdę wyglądało wtedy życie. Oczywiście musiałem się do tej roli przygotować, ale nie studiowałem podręczników do historii.

Kadr z drugiego sezonu Wielkiej /(Fot. materiały prasowe)

Czy jest jakiś okres w dziejach, do którego chciałbyś się przenieść?

Gdy weszliśmy na plan, dużo myślałem o cofnięciu się w czasie do tamtej rzeczywistości, wiek XVIII wydawał mi się pociągający. Jednak dość szybko uświadomiłem sobie, jak trudne było wtedy życie. Pewnie chciałbym się cofnąć do tamtego okresu na kilka dni, ale potem szybciutko wrócić do bezpiecznej i wygodnej teraźniejszości.

Natomiast gdybym miał magiczną moc wpływania na przeszłość, chciałbym się przenieść do momentu tuż przed wybuchem pożaru w pracowni Nikoli Tesli. Podejrzewam, że spłonęło wtedy wiele wartościowych notatek i wynalazków, nad którymi pracował ten naukowiec. Bardzo chciałbym móc je ocalić.

W drugim sezonie „Wielkiej” tematem jest władza i to, jak trudno ją utrzymać. Myślisz, że jesteś dobrym liderem?

Położyliśmy nacisk na to, jak niepewna jest władza. Nie sprawdziłbym się w roli przywódcy politycznego. To trochę jak z byciem reżyserem. Nie chciałbym nim zostać, bo nie wyobrażam sobie sprawowania pieczy nad całą ekipą na planie. Aby się sprawdzić w tej roli, trzeba łączyć skrajności. Z jednej strony – walczyć o swoje, a z drugiej – dbać o dobrą atmosferę. Trudno mi sobie wyobrazić manewrowanie między jednym a drugim.

Kadr z drugiego sezonu Wielkiej / Fot. materiały prasowe

Podziwiam twórcę naszego serialu, Tony’ego McNamarę. Wiem, że gdy czegoś ode mnie wymaga, doskonale zdaje sobie sprawę, po co to robi, nawet jeśli ja sam jeszcze tego nie pojąłem. Ale nie chciałbym być na jego miejscu.

Zaskoczyłeś mnie. Wielu aktorów marzy o reżyserskim stołku. Spora część zostaje także producentami. Elle Fanning, która partneruje ci na ekranie, jest jedną z producentek „Wielkiej”. Spełniasz się jako aktor?

Tak, bo zawód aktora pozwala mi na korzystanie z bardzo szerokiego wachlarza talentów. Mogę się rozwijać, uczyć, doskonalić. A ja to lubię. Poza tym jestem uparty – jeśli coś mi nie wychodzi, staram się jeszcze bardziej.

Kadr z drugiego sezonu Wielkiej /(Fot. materiały prasowe)

Co ostatnio ci nie wyszło?

Niedawno zacząłem trenować parkur [pokonywanie przeszkód na koniu]  – przyp. red.]. Dzisiaj już dobrze wiem, że to absolutnie nie jest rzecz dla mnie. Ale ponieważ kiepsko mi idzie, inwestuję jeszcze więcej czasu i energii w to, by szło mi lepiej. Porażki mnie nie zniechęcają, tylko mobilizują do działania.

Z Elle Fanning na premierze drugiego sezonu Wielkiej ( Fot. Getty Images)

Twój bohater mógłby się sporo od ciebie nauczyć. Piotr porażek nie znosi! Wpada w furię, gdy coś mu się nie powiedzie.

W drugim sezonie car przechodzi metamorfozę. Zaczyna lepiej rozumieć siebie. Mam nadzieję, że widzowie inaczej na niego spojrzą.

Artur Zaborski
Proszę czekać..
Zamknij